20 ton jabłek „putinówek” rozdano za darmo w Kędzierzynie-Koźlu

Tomasz Kapica
Rita Vogt odbiera jabłka pod stadionem "Kuźniczka", gdzie w poniedziałek zaparkował tir z "putinówkami".
Rita Vogt odbiera jabłka pod stadionem "Kuźniczka", gdzie w poniedziałek zaparkował tir z "putinówkami". Tomasz Kapica
W Kędzierzynie-Koźlu błyskawicznie rozdano 20 ton owoców, których nie udało się sprzedać do Rosji w wyniku embarga.

Ciężarówka z naczepą pełną skrzyń z jabłkami zaparkowała w poniedziałek rano pod stadionem „Kuźniczka” w Kędzierzynie-Koźlu. O 10.00 rozpoczęto wydawanie. Chętnych było wielu.

 

- Bardzo smaczne, próbowałem już - uśmiechał się Tadeusz Płotowski, jeden z mieszkańców. - Ładne, duże, pachnące. Wziąłem całą skrzynkę, jakieś 20 kilogramów. Podzielę się z sąsiadami, część zjemy z żoną i z dziećmi, zrobimy też jabłecznik. Na pewno się nie zmarnują.

 

Owoce rozchodziły się błyskawicznie, żeby je zabrać do domu, wystarczyło się wpisać na listę.

Już po godzinie ograniczono wydawanie do jednej skrzynki na dwie osoby, a po 1,5-godzinie wszystko się rozeszło.

- Zdążyłam na końcówkę. Jabłuszka są bardzo smaczne, mam troje dzieci, wszystko będzie zjedzone - mówiła pani Jadwiga, z osiedla Kuźniczka.

 

Potem odłożona wcześniej partia pojechała do niektórych szkół i przedszkoli, jednostek OSP, domu dziecka i kilku innych instytucji.

- Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni tak dużą liczbą chętnych, którzy zgłosili się po jabłka. Cieszymy się, że mogliśmy zrobić coś dobrego dla ludzi - tłumaczy Piotr Niewadzisz, prezes klubu sportowego Chemik, który wspólnie ze stowarzyszeniem „Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle” zorganizował akcję rozdawania owoców.

 

Wszystko zaczęło się od embarga, jakie Rosja wprowadziła na zakup polskich jabłek.

Uderzyło to w polskich sadowników, którzy mają problem ze sprzedażą części zebranych płodów.

 

Nadwyżki owoców mogły zgnić w magazynach, albo zostać rozdane mieszkańcom

 

Do Kędzierzyna-Koźla jabłka przejechały spod Sandomierza.

Producent dostał rekompensatę, którą wypłacono w ramach unijnego programu Embargo.

Młodzi ludzie ze stowarzyszenia koordynowali akcję i brali udział przy rozładowywaniu ciężarówki, a także przekazywaniu owoców mieszkańcom.

 

Akcja zostanie powtórzona, prawdopodobnie w kolejny poniedziałek. Tir pełen owoców ponownie zaparkuje przed stadionem.

W związku z rosyjskim embargiem polski przemysł spożywczy ma spory problem nie tylko z nadwyżkami w produkcji jabłek, ale również papryki, pomidorów i innych warzyw.

 

Rosja wprowadziła również zakaz importu nabiału i mięsa.

W programie „Embargo” biorą udział przede wszystkim stacje Caritas, a także parafie.

Za rozdane owoce zapłaciła plantatorom Unia Europejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 20 ton jabłek „putinówek” rozdano za darmo w Kędzierzynie-Koźlu - Nowa Trybuna Opolska