Członkowie Agrounii zorganizowali kolejny protest, tym razem przeciw upadającym, ich zdaniem, hodowlom trzody chlewnej. Na miejscu pojawili się z prosiętami, które chcieli wnieść do budynku ministerstwa rolnictwa. Wejście do gmachu blokowały służby porządkowe. Całość wydarzenia transmitowana była na kanałach internetowych ruchu.
- Chcieliśmy dać ministrowi dwa prosiaczki. Rolnicy nie mają pieniędzy żeby je chować - mówił lider Agrounii w Warszawie.
Jak dodał, brak kupców i niskie ceny zbytu powodują upadki i zadłużenia. To doprowadza do zamykania wielu hodowli. - Codziennie w Polsce upada prawie 70 gospodarstw rolnych - oświadczył Kołodziejczak.
To też może Cię zainteresować
Pod MRiRW pojawili się rolnicy, którzy zabrali głos ws. świń. - Dziś to, co się dzieje na rynku to tragedia. Jeśli nie ma dochodowości gospodarstwa z własnej produkcji, jesteśmy przejmowani przez korporacje żeby mieć za co żyć i utrzymywać nasze rodziny - oświadczył Michał Koszarek, hodowca z Wielkopolski.
Zgromadzeni przedstawili dziennikarzom swoje postulaty, a po zakończonym happeningu rozeszli się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Sytuacja cenowa w branży mięsnej w Polsce