Ale lipa! Zdarza się, że miód tylko udaje naturalny. Uważaj na cenę i jakość

Oprac. AGW
pixabay.com
Koszt wyprodukowania 1 kg miodu w Polsce to ok. 20 zł, wskazuje UOKiK. Jeśli zakupiony miód jest o wiele tańszy, to może być on importowany lub gorszej jakości. UOKiK przedstawił wyniki kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję handlową w II kwartale 2018 roku.

Miód lipowy, gryczany, manuka czy wielokwiatowy lubimy z pieczywem albo dodawany do herbaty. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował wyniki kontroli Inspekcji Handlowej przeprowadzonej wśród 269 partii miodu. Inspekcja miała zastrzeżenia do 48 z nich. Wątpliwości wzbudziło przede wszystkim oznakowanie, mniej dotyczyło składu.

W II kwartale 2018 roku Inspekcja Handlowa sprawdziła jakość handlową miodu w 43 placówkach – dużych i małych sklepach, sklepach internetowych i hurtowniach. Nieprawidłowości dotyczyły 21 z nich (48,8%.).

Przeczytaj też: Mleczarnia ROTR Rypin. Wiemy, za ile ma pójść na sprzedaż

Kontrolę przeprowadzono na grupie 269 partii miodu, z czego 80 przebadano w laboratoriach UOKiK w Kielcach, Olsztynie, Poznaniu i Warszawie. Zastrzeżenia dotyczyły 48 partii miodu. 36 z nich kontrolerzy zakwestionowali ze względu na błędne oznakowanie, a 12 z powodu zastrzeżeń do jakości.

UOKiK zaleca: Kupuj miód ze znanego źródła. Szukaj na opakowaniu nazwy i adresu producenta - wiesz wtedy, kto odpowiada za jego jakość.

Miód nektarowy określa się nazwą rośliny, której pyłek przeważa w miodzie. Badania w laboratorium wykazały, że niektóre miody miały niższą zawartość pyłku przewodniego, niż wymagają przepisy. Przykłady:

  • W miodzie lipowym zawartość pyłku przewodniego lipy wynosiła od 1,9 do 7,7 proc., a powinna wynosić nie mniej niż 20 proc.
  • W miodzie gryczanym zawartość pyłku przewodniego gryki wynosiła od 23,8 do 35,5 proc, a powinna wynosić min. 45 proc.
  • W miodzie mniszkowym zawartość pyłku przewodniego mniszka pospolitego wynosiła tylko 5,1 proc.
  • W modzie akacjowym zawartość pyłku przewodniego akacji wynosiła 22,2 proc., zamiast minimum 30 proc.
  • W miodzie manuka pochodzącym z Nowej Zelandii zawartość pyłku przewodniego manuka wynosiła tylko 13 i 12,2 proc.
  • W kilku partiach miodu (gryczanego, wielokwiatowego i manuka) inspektorzy stwierdzili wyższą niż dopuszczalna zawartość HMF. Jest to związek chemiczny, który powstaje stopniowo w miodzie podczas przechowywania, zwłaszcza w podwyższonej temperaturze oraz świetle słonecznym. Jego zawartość jest wskaźnikiem jakości miodu – im niższa, tym miód lepszej jakości. Ponadto w smaku miodu akacjowego był wyraźnie wyczuwalny syrop cukrowy, co nie jest typowe dla miodu.

Jak odróżnić miód sztuczny od naturalnego?

Sztuczny miód w zimnej wodzie od razu zacznie się rozpuszczać, prawdziwy osiądzie na dnie szklanki. Prawdziwy miód lany z łyżeczki na talerz utworzy stożek, sztuczny rozleje się od razu, nie tworząc stożka. Naturalny miód krystalizuje się już kilka miesięcy po zbiorze. Jesienią każdy miód powinien być już częściowo skrystalizowany. Jeśli tak nie jest, możliwe, że sprzedawca go podgrzał i zlał ponownie - miód traci wtedy swoje właściwości.

Nieprawidłowości w zakresie oznakowania (36 partii) to na przykład:

  • Brak określenia daty minimalnej trwałości.
  • Brak informacji o ilości netto miodu.
  • Brak adresu producenta.
  • Niewłaściwe miejsce pochodzenia miodu – na opakowaniu był napis „z Prowansji”, a w rzeczywistości pochodził z Hiszpanii.
  • Brak pełnej nazwy rodzaju i odmiany miodu.

Kontrolerzy nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości dotyczących przestrzegania aktualności dat minimalnej trwałości czy warunków przechowywania.

W wyniku kontroli Inspekcja Handlowa skierowała w sumie 18 informacji do właściwych organów nadzoru sanitarnego (1) lub weterynaryjnego (3) oraz wojewódzkich inspektoratów jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (14). W efekcie prezes UOKiK wydał osiem decyzji o wymierzeniu kar pieniężnych o łącznej wartości 6,9 tys. zł za wprowadzenie do obrotu wyrobów nieodpowiadających jakości handlowej, w tym jedną decyzję z uwagi na zafałszowanie – zaniżoną zawartość netto w dwóch opakowaniach miodu.

Czytaj etykiety, aby dowiedzieć się, skąd pochodzi miód. W 2017 roku produkcja miodu w Polsce wyniosła ponad 15 tysięcy ton. Mniej więcej drugie tyle pochodziło z zagranicy, głównie z Unii Europejskiej. Przed zakupem słoika miodu warto zastanowić się, czy wiemy, skąd pochodzi, jakiej jest odmiany.

Źródło: UOKiK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ale lipa! Zdarza się, że miód tylko udaje naturalny. Uważaj na cenę i jakość - Gazeta Pomorska