Wśród nieoficjalnych powodów wymienia się to, że Anna Durmała nie chciała wyrzucić z pracy w Michałowie żony byłego prezesa stadniny Jerzego Białoboka. Urszula Białobok od 47 lat pracuje w Michałowie. Zajmuje się głównie hodowlą krów i w tej dziedzinie osiąga światowe wyniki. Wśród powodów zwolnienia prezes Durmały wymienia się też to, że nie zgodziła się na usunięcie Białoboków z domu, w którym mieszkali na terenie stadniny.
Być może wpłynął też na tę decyzję nie rozwiązany konflikt między stadniną koni w Michałowie, a senatorem Janem Dobrzyńskim, należącym do Prawa i Sprawiedliwości o odszkodowanie za źrebaka, który padł w Michałowie. Kiedy odwoływano Jerzego Białboka wśród przyczyn odwołania też wymieniano ten powód. Były prezes nie godził się na wypłatę odszkodowania senatorowi, dowodził, że źrebak nie padł z winy stadniny. Takie samo stanowisko podtrzymała nowa prezes Anna Durmała - mianowana za zgodą Prawa i Sprawidliwości.
Poprosiliśmy o komentarz prezes Annę Durmałę. Odpowiedziała tylko, że na razie się wstrzyma, ale niebawem udzieli głosu na łamach „Echa Dnia”.
Przypomnijmy, że Anna Durmała została prezesem w lutym zastępując wieloletniego prezesa i wielki autorytet w hodowli koni arabskich Jerzego Białoboka.
Taka była decyzja właściciela stadniny - państwowej Agencji Nieruchomości Rolnych, przejętej przez ekipę Prawa i Sprawiedliwości. Odwołano wtedy także szefa stadniny w Janowie Podlaskim.
To wzbudziło wiele kontrowersji i było powszechnie krytykowane. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Podczas pierwszych, po masowych odwołaniach, szefów stadnin Dni Koni Arabskiego i Pride of Poland wpływy ze sprzedaży koni były o wiele mniejsze. Sama stadnina w Michałowie zarobiła około 4 milionów złotych mniej niż rok wcześniej.
Poprosiliśmy Jerzego Białoboka, byłego wieloletniego prezesa Stadniny Koni w Michałowie o komentarz: - Obecna pani prezes została powołana na stanowisko prezesa do czasu ogłoszenia konkursu - tak zapowiedziała Agencja w lutym. Jaki jest prawdziwy powód trudno stwierdzić, najlepiej zapytać panią prezes Annę Durmałę. Najbardziej żal mi koni, które cierpią na tym, że co pół roku zmienia się rządzącego stadniną. To po prostu brak rozwagi i planu na przyszłość. Według mnie lepiej żeby prokuratura skupiła się na ostatnich aukcjach w Janowie Podlaskim, ponieważ skarb państwa stracił miliony, a konie Emira i Sefora nie osiągnęły takiej ceny, na jaką zasługiwały, nie mówiąc o Al-Jazzera, która nie znalazła właściciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?