Ardanowski: - Musimy wziąć pod uwagę, jakie skutki może wojna wywołać dla rynku żywności na świecie

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Jan Krzysztof Ardanowski: - Rosja rocznie eksportuje żywność za ponad trzydzieści miliardów euro, Ukraina za dwadzieścia kilka miliardów euro
Jan Krzysztof Ardanowski: - Rosja rocznie eksportuje żywność za ponad trzydzieści miliardów euro, Ukraina za dwadzieścia kilka miliardów euro Lucyna Talaśka-Klich
Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich mówi o wpływie wojny na Ukrainie na produkcję żywności.

- Jaki wpływ może mieć wojna na Wschodzie na rynek żywności?

Jan Krzysztof Ardanowski: - Trwa wojna na Ukrainie, są zaangażowane dwa silne kraje rolnicze. Zarówno Rosja jak i Ukraina od wielu lat są liczącymi się producentami żywności.

Oczywiście negatywnie oceniamy agresję. To wina Rosji i wolny demokratyczny świat musi odpowiednio zareagować. Ale musimy wziąć pod uwagę także to, jakie skutki może ta wojna wywołać dla rynku żywności na świecie.

Poseł Jan Krzysztof Ardanowski dla Strefy Agro o naszym rolnictwie w związku z wojną na Ukrainie: - Musimy zwiększyć produkcję żywości, żeby wypełnić lukę na świecie.

Przypomnę, że Rosja rocznie eksportuje żywność za ponad trzydzieści miliardów euro, Ukraina za dwadzieścia kilka miliardów euro. Są wielkimi producentami i eksporterami m.in. zboża. Jestem przekonany, że świat zastosuje daleko idące sankcje wobec Rosji. W związku z tym to zboże rosyjskie nie będzie docierało na rynki świata. A Ukraińcy już mają problem ze zniszczonymi portami nad Morzem Czarnym i eksport również będzie utrudniony.

Dlatego kraje, które mają możliwości rozwoju rolnictwa, takie jak Polska, powinny starać się zwiększać produkcję żywności i wypełnić tę lukę, która na świecie powstaje.

Bo żywienie ludzkości to jest obowiązek moralny i etyczny, ale również dzięki temu możemy mieć dochody i rozwijać polskie rolnictwo dla którego rynki zbytu są absolutnie istotne.

Eksport z Polski jest coraz większy - za miniony rok to ponad 37 miliardów euro. To już jest znaczący udział w rynku globalnym. Ale powinniśmy się starać rozwijać rolnictwo, również zwiększać eksport.

To też może Cię zainteresować

Dlatego niezrozumiała jest polityka Komisji Europejskiej. Wydaje się, że powinna zostać zweryfikowana. To życie brutalnie ją weryfikuje! Nie wolno ograniczać produkcji żywności w Europie! Nie wolno ograniczać idiotycznymi planami Zielonego Ładu, okraszonymi pięknymi określeniami, że chcemy rolnictwo zrównoważone, chcemy mieć oddziaływać na przyrodę… Wszyscy się co do tego godzimy, ale jeżeli skutkiem Zielonego Ładu ma być istotne ograniczenie produkcji żywności, a wszystkie ośrodki naukowe o tym mówią jednoznacznie – spadnie produkcja żywności, wzrosną ceny.

Zatem zostanie zachwiane zarówno bezpieczeństwo żywnościowe jak i ekonomiczne, bo ludzie będą musieli za nią więcej płacić. Uderzy to boleśnie w gospodarstwa, w rolników. Część z nich nie wytrzyma presji inwestycyjnej, bo nie ma na to pieniędzy.

W związku z tym ta polityka Unii Europejskiej powinna być absolutnie zweryfikowana. Nie wolno w tej sytuacji jaka jest – a generalnie zawsze – ograniczać produkcji żywności na którą jest zapotrzebowanie na świecie. Ludzkości przybywa, trzeba ją wyżywić.
Tylko głupi, mając produkcję żywności, z tego będzie rezygnował. Polska w tej szczególnej sytuacji ma wielkie obowiązki i nie powinna redukować produkcji żywności!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ardanowski: - Musimy wziąć pod uwagę, jakie skutki może wojna wywołać dla rynku żywności na świecie - Gazeta Pomorska