Banki nie chcą dawać kredytów, więc działki rolne będą leżeć odłogiem

Roman Bednarek
Im więcej zabudowanych nieruchomości, tym wpływy do budżetu gminy są większe
Im więcej zabudowanych nieruchomości, tym wpływy do budżetu gminy są większe archiwum
Ustawa o obrocie gruntami rolnymi utrudnia budowę domów na terenach wiejskich. Zdaniem samorządowców, może to znacząco zahamować rozwój tych terenów. Nowa ustawa o obrocie gruntami rolnymi, wprowadzona w kwietniu bieżącego roku, spowodowała zamęt na rynku budownictwa mieszkaniowego. W kropce znalazły się osoby, które kupiły działki zapisane w ewidencji gruntów jako rolne i planowały budowę domu finansowane kredytem hipotecznym.

- Jest mnóstwo takich osób, ciągle przychodzi ktoś do starostwa z pytaniem, co ma robić, bo banki odmawiają kredytu na budowę domu - mówi wicestarosta skierniewicki Tadeusz Grotkowski. - Taki zamęt wprowadziła ustawa o obrocie gruntami rolnymi. Chodzi o to, że banki nie mogą ustanowić zabezpieczenia hipotecznego kredytu, ponieważ zabezpieczenie to nie może przekroczyć wartości zakupionej działki. Jeśli na przykład ktoś kupił działkę o powierzchni 500 metrów kwadratowych za 50 tys. zł., to wartość zabezpieczenia nie może przekroczyć tej kwoty. Zgłaszają się nawet osoby, które twierdzą, że rozpoczęły już budowę, a bank tymczasowo odmówił im wypłaty kolejnej transzy kredytu.

Problem mają nawet właściciele działek o powierzchni do 30 arów, nieobjętych ustawą o obrocie gruntami rolnymi. Sprawa byłaby jasna, gdyby taka działka była położona w terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w którym byłby wyraźny zapis, że jest on przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową. Problem jednak w tym, że - według szacunków - około 75 proc. powierzchni kraju nie ma jeszcze takiego planu. Zdarza się również, że banki proponują, by ustanowić zabezpieczenie hipoteczne na innej nieruchomości, będącej w posiadaniu potencjalnego kredytobiorcy. Tylko że niewielu ludzi taką nieruchomość posiada.

 

Zdaniem wicestarosty Grotkowskiego, sytuacja spowodowana przez ustawę może znacząco zahamować rozwój terenów wiejskich, gdyż skutecznie zablokuje napływ nowych mieszkańców.

 

Zdaniem wicestarosty Grotkowskiego, sytuacja spowodowana przez ustawę może znacząco zahamować rozwój terenów wiejskich, gdyż skutecznie zablokuje napływ nowych mieszkańców. Jego obawy potwierdza Włodzimierz Ciok, wójt gminy Nowy Kawęczyn w powiecie skierniewickim. Jest to gmina, którą szczególnie upodobały sobie osoby szukające miejsca na budowę domu jednorodzinnego z daleka od miejskiego zgiełku. Kilka lat temu przestała zmniejszać się liczba mieszkańców gminy, a od trzech lat statystyki pokazują, że liczba ta jest coraz większa. O ile kilka lat temu w gminie mieszkało 3.280 osób, to na koniec 2015 r. było ich już 3.470.

- I to pomimo ujemnego bilansu liczby urodzeń i zgonów - podkreśla gospodarz gminy Nowy Kawęczyn. - Boję się, że ten korzystny trend się odwróci i gmina podupadnie, bo ciągle jeszcze należymy do terenów o najniższej gęstości zaludnienia, co utrudnia pozyskiwanie środków unijnych. Ponadto wiadomo, że im więcej mieszkańców i zabudowanych nieruchomości, to wpływy do budżetu większe, jest więcej dzieci, a więc dobrze funkcjonują szkoły, przedszkola, jest dla kogo budować infrastrukturę. A młodzi ludzie nie podejmą decyzji o budowie domu bez kredytu, bo ich po prostu na to nie stać. Działki więc będą leżały odłogiem.

Wicestarosta Grotkowski poprosił posłankę Dorotę Rutkowską ze Skierniewic (PO) o zajęcie się problemem.

- Miałam w swoim biurze poselskim już kilka interwencji w tej sprawie, złożyłam więc interpelację poselską do trzech ministerstw: rolnictwa, skarbu państwa i finansów - informuje Dorota Rutkowska. - Trudno przewidzieć, jaki będzie rezultat tej interpelacji, w każdym razie w ciągu dwóch tygodni powinna zostać ona rozpatrzona. Jeszcze przed wprowadzeniem tej ustawy zwracaliśmy uwagę na niekorzystne zjawiska, jakie może ona wywołać, ale to jakby rzucać grochem o ścianę.

Posłanka ma jednak nadzieję, że niekorzystna sytuacja nie będzie się pogłębiać, bo - jak zauważyła - niektóre banki ryzyko związane z niemożliwością ustanowienia zabezpieczenia hipotecznego zaczęły brać na siebie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Banki nie chcą dawać kredytów, więc działki rolne będą leżeć odłogiem - Dziennik Łódzki