Powtarza się sytuacja z zeszłego roku. 40 groszy za kilogram czarnej porzeczki. Dwa lata temu było o wiele lepiej, bo płacono 1,50 złotego. W fatalnej sytuacji są rolnicy, którzy zainwestowali w duże, kilkuhektarowe plantacje. – Koszt oprysków , które wykonuje się kilka razy, wykoszenia między rzędami, wynagrodzenie za zbiór, opłata za kombajn. 40 groszy za kilogram to dla nas tragedia – mówi pan Mariusz, właściciel 4,5- hektarowej plantacji w Kurowie w powiecie opatowskim. - Cena minimalna, przy której produkcja czarnej porzeczki jest opłacalna to złotówka. Co tu robić?
Wstępnie, jeszcze przed zbiorami, słychać było głosy, że za ten owoc będzie płacone nawet po 2 złote, mówiło się, że w magazynach pusto i przetwórcy będą chcieli je zapełnić. Jednak, gdy sezon ruszył ceny dramatycznie spadają. Winą najczęściej obarcza się dużą ilość surowca. W przypadku owoców miękkich rolnik nie może pozwolić sobie na czekanie, aż pośrednik da wyższą cenę. Porzeczki przetrzymywane na krzaku schną, zaś zrywane szybko puszczają sok. – Jedyne wyjście to zerwać i wypchnąć. Za mało rząd dba o rolników – podsumowuje pan Mariusz. – Może gdybyśmy się zorganizowali, utworzyli związek wywalczylibyśmy coś dla siebie - zastanawia się.
- W okolicach Lipska nad Wisłą płacą 32 grosze za czarną z przyrażeniem, za super czarną 35 groszy. Ja w tym roku nie sprzedaję. Kombajn 20 groszy za kilogram. Gdzie jest rząd żeby nam pomógł?- napisał na forum Echa Dnia internauta Janek.
- Powinny być wprowadzone zarządzenia prawne, które rozsądnie regulowałyby ceny rynkowe na drodze producent – pośrednik – przetwórca. Nie tylko w przypadku porzeczki, ale w każdej działalności rolnej. Produkcja nie dość, że nie jest opłacalna, to jeszcze trzeba do niej dołożyć – mówi pan Marcin z podopatowskiej gminy i już dziś zapowiada, że ostatni rok prowadził uprawę porzeczek.
Ratunkiem dla producentów może być dostarczenie owoców bezpośrednio do przetwórców, omijając przy tym pośredników. W Internecie jest wiele ogłoszeń o kupno porzeczek czarnych i czerwonych, również z transportem. Dzwoniąc do kilku wybranych firm dowiedzieliśmy się, że cena za kilogram zależy od jakości owoców, klasy, od tego jakie opryski i pestycydy były stosowane. Jednak w ostateczności płaca może być wyższa niż w skupie. Firmom, z którymi rozmawialiśmy, zależy na jakości surowca, który dostarczony prosto z pola, może być w lepszej kondycji niż po przepakowywaniu i utrzymywaniu w skupach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?