Barszcz Sosnowskiego coraz bliżej Trójmiasta

Redakcja
Barszcz Sosnowskiego spotkać można m.in. nad jeziorem Tuchomskim, zaledwie kilka kilometrów od Gdyni
Barszcz Sosnowskiego spotkać można m.in. nad jeziorem Tuchomskim, zaledwie kilka kilometrów od Gdyni Tomasz Chudzyński
Sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Groźna dla życia roślina pojawiła się na Kaszubach, i to w miejscach, w których, jak wynika ze sporządzonej przez Pomorski Urząd Wojewódzki mapie, jeszcze w zeszłym roku nie rosła. Barszcz Sosnowskiego spotkać można m.in. nad jeziorem Tuchomskim, zaledwie kilka kilometrów od Gdyni.

Na duże skupiska trującego chwastu natrafić można także w gminie Kolbudy, nieopodal Gdańska. Eksperci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności. Kontakt z rośliną grozi silną reakcją fototoksyczną. A że wygląda jak przerośnięty koper, o pomyłkę niestety nie trudno.
- Reakcja fototoksyczna to taka reakcja, w której nie wystarczy tylko dotknąć rośliny. Musi dodatkowo dojść do ekspozycji na słońce - tłumaczy dr n. med. Daria Schetz z Pomorskiego Centrum Toksykologii w Gdańsku. - Pod wpływem promieni słonecznych zachodzą zmiany skórne, przypominające poparzenie nawet II stopnia. Do objawów należą bardzo swędzące pęcherze. W cięższych postaciach dochodzi już niestety do objawów ogólnoustrojowych, jak nudności, biegunka, wysoka gorączka.

 

Mapa występowania barszczu Sosnowskiego w województwie pomorskim [LISTA MIEJSC, WIDEO]

Jak tłumaczy dr n. med. Daria Schetz, po zetknięciu z rośliną, należy niezwłocznie przykryć miejsce oparzenia, a w domu przemyć letnią wodą. Przez następne dwa tygodnie nie powinno się wychodzić na słońce.
- W zeszłym roku do naszego szpitala trafiły trzy osoby z ostrymi objawami ogólnoustrojowymi po poparzeniu Barszczem Sosnowskiego. Natomiast w tym roku wystąpiło już kilka konsultacji telefonicznych w tej sprawie. Dzwoniono do nas z województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego z pytaniem, co w sytuacji zetknięcia z groźną rośliną należy zrobić – opowiada dr n. med. Daria Schetz. - W zeszłym roku mieliśmy dość niespotykaną sytuację. Mogłaby się wydawać zabawna, ale przerodziła się w niezwykle niebezpieczną. Młody chłopak biegał sobie na podwórku, z nosa leciał mu katar, więc złapał pierwszą lepszą roślinę i wydmuchał w nią nos. Okazało się, że był to Barszcz Sosnowskiego. Chłopiec został strasznie poparzony, z dużym obrzękiem nosa trafił do szpitala, był w takim stanie, że wymagał już hospitalizacji. Do zdarzenia doszło w gminie Kolbudy. Niech będzie przestrogą dla innych.

Ważne, by w momencie pojawienia się pierwszych zmian skórnych, niezwłocznie zgłosić się do szpitala.

 

Ewa Andruszkiewicz

 

Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Barszcz Sosnowskiego coraz bliżej Trójmiasta - Dziennik Bałtycki