Batalia rolnika z gminy Klimontów z agencją rolną. Pieniądze wypłacili, teraz chcą zwrotu

Marzena Ślusarz
Adam Zwierzyk, rolnik z gminy Klimontów w powiecie sandomierskim ma kłopot z dopłatami do ekologicznej produkcji. Świętokrzyski Oddział Regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach nakazuje mu zwrócić większą część pieniędzy, które mu wcześniej wypłacił.

O płatność rolnośrodowiskową Adam Zwierzyk walczy od 2014 roku, kiedy to złożył pierwszy wniosek o tą unijną pomoc. Chodzi o kwotę 2898 złotych. Przez te cztery lata padło wiele decyzji i odwołań. Rolnik jest załamany ilością i złożonością pism i bardzo boli go podejście urzędników do człowieka, który ciężko pracuje w gospodarstwie.

Nieszczęsny pierwszy certyfikat

Warunkiem otrzymania dopłaty jest certyfikat z odpowiedniej jednostki certyfikującej potwierdzający właśnie prowadzenie ekologicznych upraw. - I stało się takie nieszczęście, że w pierwszym certyfikacie pracownica jednostki wpisała tylko ziemniaki. A więc odpowiedź na pierwszy wniosek o płatności na wszystkie uprawy była odmowna. Więc zwróciłem się o wyjaśnienie i zaskarżyłem decyzję do prezesa. I w piśmie już do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jednostka certyfikująca napisała „wszystkie działki Pana gospodarstwa spełniają wymagania dotyczące produkcji w rolnictwie ekologicznym” - przytacza treść.

Decyzja prezesa i wypłata
- Na tej podstawie w 2016 roku prezes agencji przyznał mi płatność - relacjonuje. I wtedy na konto rolnika wpłynęła kwota 2898 złotych. Jednak na tym sprawa się nie kończy.

I znów decyzja dyrektora
- Niestety dyrektor świętokrzyskiego oddziału i kierownik sandomierskiego biura nie pogodzili się z decyzją prezesa. W 2017 roku nakazali mi oddać 2148 złotych. Nie mogłem w to uwierzyć, przecież mam pismo potwierdzające ekologię na całej produkcji i decyzję prezesa agencji. Nie rozumiem, czemu dyrektor wrócił do tej sprawy - mówi rolnik. Jak informuje rzecznik prasowy instytucji: „Od decyzji wydanej 29 grudnia 2016 r. Pan Adam Zwierzyk nie wniósł odwołania, zatem z dniem 17 stycznia 2017 r. stała się ostateczna. To spowodowało, że rolnik musi zwrócić 2 148,8 zł (2 898,20 zł - 749,40 zł) i taką decyzję wydał 10 kwietnia 2018 r. Kierownik Biura w Sandomierzu.”

A więc pan Adam nadal stara się udowodnić, że te pieniądze mu przysługują.

Jak czytamy w odpowiedzi z Biura Prasowego agencji „Pan Adam Zwierzyk złożył odwołanie od tej decyzji. 11 czerwca 2018 r. Dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego utrzymał zaskarżoną decyzję w mocy. Uprzejmie informujemy, że po zakończeniu postępowania odwoławczego rolnik ma prawo wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego za pośrednictwem organu, który wydał decyzję ostateczną”.

Szukanie pomocy

- Nie mam już siły, zdrowia i pieniędzy na dalszą walkę. Dlaczego tak urzędnicy mnie traktują.Mówi się, że rolnictwo to ważna sprawa, a tu kłody pod nogi. Wielokrotnie próbowałem rozmawiać z panem Cepilem, który jest podpisany pod pismami o decyzjach nakazujących zwrot pieniędzy, ale albo bardzo źle mnie traktował, albo nie chciał rozmawiać. Kierownik biura w Sandomierzu również mnie lekceważył. Zwracałem się z prośbą o pomoc do prezesa Prawa i Sprawiedliwości w Świętokrzyskiem, Krzysztofa Lipca, posła z rządu „dobrej zmiany”, ale mnie przegonił - mówi zrozpaczony.

Józef Cepil, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od tygodnia nie znalazł czasu na rozmowę i z Echem Dnia.

Gdzie sprawiedliwość?

- Nie jestem wstanie pogodzić się z taką niesprawiedliwością, tu chodzi o ludzką godność. Mnie traktuje się z wyższością, jak niepotrzebny kłopot - mówi.

Z pomocą prawną panu Adamowi przyszedł prawnik Sylwester Ślusarczyk. - Pan Zwierzyk ponosi konsekwencję tego, że urzędnicy się pomylili. Ponieważ dostał pieniądze, to chcą zwrotu jako świadczenia niepobranego. Tylko, że nie trzeba zwracać tych pieniędzy, w przypadku, jeśli przyznane zostały w wyniku pomyłki organu. W dodatku to jest omyłka, która dla rolnika nie była łatwa do wykrycia. On działał w zaufaniu dla decyzji Prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz dokumentu z jednostki certyfikującej. Skargę złożymy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - wyjaśnia Sylwester Ślusarczyk.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Transmisja telewizyjna


I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Stawki dopłat bezpośrednich po 2020 roku

Strefa Agro. Dramatycznie niskie ceny owoców. Skutki ASF w regionie

I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Skuteczne sposoby zwiększenia plonowania

I Świętokrzyskie Forum Rolnicze. ASF się rozszerza, "wlewają się" owoce i warzywa zza granicy. Mocny głos rolników


Imprezy folklorystyczne i kulinarne w Świętokrzyskiem. Gdzie promować i sprzedawać wiejskie produkty

Wzór umowy o pomocy przy zbiorach - pobierz! [po polsku i ukraińsku]


ZOBACZ TAKŻE:
I Świętokrzyskie Forum Rolnicze w WDK w Kielcach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Batalia rolnika z gminy Klimontów z agencją rolną. Pieniądze wypłacili, teraz chcą zwrotu - Echo Dnia Świętokrzyskie