Biznes na polskim folklorze. Kręci się na ludowo niczym łowicka spódnica. Albo legginsy

Agata Wodzień
Strój na siłownię z motywem łowickim
Strój na siłownię z motywem łowickim folkstar.pl
Może warto przejrzeć strych u dziadków, bo może się okazać, że mamy bardzo drogocenne rzeczy. Folk w szafie jest teraz top i trendy. Z gór przywozimy korale i torebki, ale w sieci zamawiamy stroje sportowe z Łowiczem, a kubek w pracy ma wzór kaszubski.

Zespół folklorystyczny daje koncert, tańczą i śpiewają. W powietrzu wirują barwne spódnice, połyskują korale. Zachwycona publiczność bije brawo, Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Bydgoska schodzi ze sceny. Czy tak kończy się nasz kontakt z folklorem? Nie! Torebka z parzenicą albo łowickimi kogutami, kaszubska kosmetyczka i łowicka saszetka-nerka są widoczne na plażach i ulicach. Motywy kwiatowe nawiązujące do ludowych pojawiają się na bluzkach, koszulach, spodniach i sukienkach nawet w sieciówkach odzieżowych. Pokochaliśmy nasz folklor na nowo?

Na autentyczne ludowe wzory stawiają sklepy specjalizujące się w folklorze w nowoczesnym wydaniu. Z ich pomocą postanowiliśmy przyjrzeć się trendowi.

Stroje ludowe czy skrzynie, które dawniej zastępowały szafy, ozdobne pająki podwieszane przy suficie - to elementy przywołujące dawne autentyczne życie wsi. W ofercie sklepów internetowych znajdziemy jednak dużo więcej. Wzory łowickie, kaszubskie czy góralskie trafiły na współczesne części odzieży czy narzędzi codziennego użytku. Są i pamiątki - magnes w postaci Kujawiaka czy Kaszuba. Przyciągają wzrok kolorami, czasem zaskakują cenami.

Wyjątkowe rzeczy, wysoka jakość i adekwatna cena

Bluza z kapturem z motywem kaszubskim kosztuje w jednym ze sklepów ok. 200 zł, koszulka z krową 115 zł, kolejny sklep proponuje bluzkę w koguty łowickie za 89 zł, trampki borowiackie za 97 zł. Na góral-skie klapki-japonki wydamy 130 zł. Góralskie można kupić też buty szpilki za ponad 300 zł. W folkowym klimacie nie tylko się ubierzemy. Wśród propozycji sklepów internetowych są meble, przybory biurowe, kuchenne czy akcesoria rowerowe. Wszystko folk.

Fotel etniczny
Fotel etniczny sklepludowy.pl

- Jest wiele czynników kształtujących ceny produktów - mówi Agnieszka Wróblewska, która prowadzi Sklep Ludowy. Wyjaśnia, z czego wynikają ceny produktów w jej biznesie: - Przede wszystkim należy pamiętać, że produkty oferowane w naszym sklepie nie są produkowane masowo. To produkty niszowe, niejednokrotnie wykonywane w pojedynczych egzemplarzach (także na specjalne zamówienie naszych klientów) lub w limitowanych krótkich seriach. Rękodzieło to produkt wyjątkowy, unikatowy i niepowtarzalny, wykonany z należytą staranności i z najlepszych materiałów - tłumaczy Agnieszka Wróblewska.

To jednak nie wszystko. - Klient otrzymuje nie tylko produkt sam w sobie, ale również część czyjejś duszy, pasję, wizję, wspomnienia i wiele godzin pracy. Na cenę składają się przede wszystkim: projekt i jego wyjątkowość, wysokiej jakości materiały, czas, umiejętności i podatki, które płacimy w Polsce - dodaje.

Z mody zachodniej po przerwie wracamy do Polski

Wzory nawiązujące do polskiego folkloru można teraz spotkać właściwie na wszystkich elementach strojów, naczyń, artykułów biu-rowych itp. itd. Skąd od kilku lat taki boom na folk ? Co sprawia, że jest modny? Już nie wstydzimy się korzeni i sięgania po wzorce ludowe?

- Faktycznie, boom na folk trwa w Polsce od kilku lat - przyznaje Marta Wróbel, właści-cielka sklepu Folkstar.pl (stacjonarnie m.in. w Bydgoszczy). - Osobiście wolę uważać, że jest on naturalnym zjawiskiem wynikającym z szerszego trendu - mówi.

Marta Wróbel wskazuje na przemiany ustrojowe i otwarcie na zagraniczne rynki jako źródło chwilowego odwrotu od folkloru. - Gdy po długim okresie izolacji, na początku lat 90. otrzymaliśmy dostęp do rynków światowych, zachłysnęliśmy się tym, co zagraniczne. Wtedy polskie produkty, a w szczególności te popularne “za komuny”, poszły w odstawkę.

Podobnie stwierdza właścicielka Sklepu Ludowego: - Lata 90. nie były łaskawe dla polskiej sztuki ludowej, ale te czasy na szczęście minęły.

Nasze zachłyśnięcie się Zachodem przeszło nasyciliśmy się tym, co do tej pory było trudno dostępne. - Po kilkunastu latach weryfikacji czy to, co zagraniczne na pewno jest lepsze, czy nie, wracamy do korzeni - uważa właścicielka sklepu Folkstar. - Więc teraz trwa boom nie tylko na folk, lecz na polskie dobre marki ogólnie - zaznacza Wróbel.

Dorośliśmy do folkloru i zatęskniliśmy za tym , co własne

- Po tylu latach otwartego rynku polski konsument jest na tyle dojrzały, że potrafi obiektywnie ocenić jakość produktów. Do tego oczywiście dochodzi sentyment. Doceniamy to, co nasze. Oprócz tego wzory ludowe są wyjątkowo modne w ostatnich sezonach, zarówno w modzie jak i wystroju wnętrz, i jest to trend również światowy - mówi Marta Wróbel.

Uważa tak również druga nasza rozmówczyni. - Zarówno sztuka ludowa, jak i design inspirowany folklorem nieprzerwanie cieszą się coraz większą popularnością od kilku lat i uważam, iż w dużej mierze jest to związane z tym, że klienci mają przesyt masowych produktów, w większości produkowanych w Chinach i poszukują coraz częściej unikatowych prac - analizuje Agnieszka Wróblewska.

- Odbiorcy coraz częściej szanują i doceniają kontakt z twórcą, z tradycją. Jesteśmy również bardziej estetycznie uwrażliwieni i świadomi naszych korzeni. Ta świadomość kształtowana jest między innymi przez samych twórców ludowych, jak i projektantów, którzy w doskonały sposób łączą współczesną sztukę użytkową z motywami ludowymi. Tworzą wyjątkowe wyposażenie, które pasuje doskonale zarówno do rustykalnych, jak i nowoczesnych wnętrz, ale także projektują piękną odzież, dodatki. Folkowe przedmioty to również doskonałe pomysły na prezenty dla najbliższych i pamiątki z Polski - wskazuje założycielka Sklepu Ludowego.

Folklor też ma swoje top i trendy, bo lubimy kolory

Intensywne barwy łowickich kogucików i kwiatów pierwsze rzucają się w oczy, gdy przeglądamy sklepowe półki z kubkami. Potem dostrzegamy wzory kaszubskie, góralskie, opolskie i kujawskie. Nie zosta-jemy obojętni na kurpiowskie wycinanki.

Agnieszka Wróblewska: - Niewątpliwie największym zainteresowaniem cieszą się produkty z motywami łowickimi, zakopiańskimi, kurpiowskimi oraz kaszubskimi ze względu na ich bogate wzornictwo i barwy (kolorowe wycinanki, hafty, łowickie pasiaki), ale projektanci w swoich projektach coraz częściej odwołują się również do innych, równie pięknych, motywów z innych regionów Polski.

Fartuch z wzorem kaszubskim
Fartuch z wzorem kaszubskim folkstar.pl

Folkstar odpowiedział na prośbę klientów: - Na specjalną prośbę Kociewia - otrzymaliśmy oficjalny list z taką prośbą - pracujemy teraz nad produktami kociewskimi - zdradza właścicielka. I potwierdza: - Największym zainteresowaniem cieszą się wzory łowickie. Jednak Kaszuby równię mają dużą grupę odbiorców, najczęściej lokalnych patriotów.

Sklepy specjalizujące się w folklorze, pilnują, żeby wiernie oddać ludowe wzory. Pasjonaci szybką wychwyciliby błędy.

- W ofercie mamy zarówno produkty tradycyjne, od prawdziwych twórców ludowych, jak i projektowane przez nas inspirowane folklorem. W tych pierwszych bardzo dbamy o ich autentyczność - wybieramy tylko rękodzieła ludowe, powstające wg tradycyjnych technik i mających swoją historię - mówi Marta Wróbel.

Do pracy przy wzorach bazujących na folklorze angażuje etnografów. - Każdy produkt projektowany jest przez nas od początku. Powstają w programach graficznych i mamy możliwość nanoszenie ich według współczesnych technik produkcji. Stąd w ofercie takie produkty jak seria fitness, biurowa, ceramika kuchenna, czy biżuteria lub okulary słoneczne. Założenie jest takie, że mają to być produkty użytkowe, aby folklor, choć tylko symbolicznie, mógł być obecny w naszym codziennym życiu - mówi właścicielka Folkstar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Biznes na polskim folklorze. Kręci się na ludowo niczym łowicka spódnica. Albo legginsy - Gazeta Pomorska