POLUB NAS NA NASZYM FACEBOOKU STREFA AGRO ŚWIĘTOKRZYSKIE
Choć pogoda w jego działalności ma duże znaczenie, rzadko zdarza się, by przysporzyła mu problemów. W tym roku jest podobnie – dużo słońca i mało deszczu, ale plony ma wysokie. – Bo mięta jest taka, że wystarczy, że trochę popada i ona się odradza – mówi Marek Płachta, szef firmy Natur-Vit z Koperni.
To właśnie od mięty przed 22 laty pan Marek zaczynał swój biznes. Dziś uprawa tej rośliny wciąż jest u niego wiodąca, ale niknie w zestawieniu z innymi roślinami, które są uprawiane dla tej firmy. – Mamy około 400 hektarów plantacji. Posiadamy cztery gospodarstwa, ale znaczną część roślin skupujemy od rolników, którzy uprawiają je tylko dla nas – wyjaśnia.
Natur-Vit produkuje nie tylko pod swoją nazwą, ale również zaopatruje w wyroby zielarskie firmy z wielu branż. Spożywczej, farmaceutycznej, kosmetycznej, a także… związanej z kaszami. Nic dziwnego, że potrzebnych jest mu wiele rodzajów roślin. – Stąd duża liczba naszych plantacji. Mamy około 30 hektarów bzu czarnego i jarzębiny, 15 hektarów aronii czy 12 hektarów rumianku. Samej mięty mamy 20 hektarów, ale dużo skupujemy. Rocznie zużywamy jej tysiąc ton – mówi Marek Płachta.
Co ciekawe, Natur-Vit posiada też plantację lipy, która znajduje się w gminie Kije. – To jedyna lipowa plantacja w Polsce. Druga najbliższa mieści się we Francji – zdradza i dodaje, że od tego roku firma ma też plantację lawendy, która również znajduje się w gminie Kije.
- Czy w związku z tym, że nasz biznes opiera się na roślinach, tegoroczny sezon z powodu pogody jest trudny? Nie. To, że było sucho, nie spowodowało nic złego. Plony nasze oraz rolników, z którymi współpracujemy, są wysokie. Bo weźmy na przykład miętę. To taka roślina, że wystarczy, iż trochę popada deszcz i ona się odradza, rośnie. Strat więc nie ma – mówi Marek Płachta na temat tego, czy pogoda jest w stanie pokrzyżować plany w jego działalności.
Ale plantacje w Polsce to jedno. Natur-Vit sporą część roślin sprowadza zza granicy, jak choćby hibiskus – z Nigerii i Burkiny Faso. – U nas cały czas coś się dzieje, pracy mamy sporo. Ale kondycja firmy jest dobra i to cieszy. W końcu w życiu coś trzeba robić – kończy z uśmiechem Marek Płachta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?