Była susza, a pomocy nie widać. Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza chce działań

Redakcja
Agata Wodzień
Susza, potem wymarznięcia i wiosną znów było sucho. I nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej. Izba Rolnicza chce pomocy dla rolników.

- Poza robieniem PR-u nic w sprawie suszy się nie dzieje - ocenia Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. W środę doszło do spotkania przewodniczących rad powiatowych z Krzysztofem Dulskim, dyrektorem Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy. Dulski reprezentował wojewodę, którego nieobecność zawiodła zgromadzonych gospodarzy. 

 

- To my obrywamy od rolników - mówili przewodniczący rad rozżaleni brakiem realnej pomocy po suszy. - Bardzo zależało nam na wsparciu do hektara - dodaje Kierzek. Przedstawiciele Izby wchodzą w skład komisji szacujących straty. 

 -Nachodzimy się społecznie po polach, dajemy ludziom nadzieję, a potem okazuje się, że nic nie ma i do nas mają pretensje - żalili się członkowie KPIR. 

 

- Zakończyliśmy okres raportowania klęski wymrożeń. Dotkniętych nimi zostało 7 tys. gospodarstw, ok. 200 tys. ha, a straty zostały oszacowane na 291 mln zł - wyliczał Dulski. 

 

Rolnicy szybko zaznaczyli, że to niepełny obraz, ponieważ uwzględnia jedynie te protokoły, w których stwierdzono powyżej 30 proc. szkód. To z powodu tego progu wielu rolników w ogóle nie składa teraz wniosków o szacowanie u nich strat w wyniku suszy. Rezygnują z tego też prowadzący produkcję zwierzęcą poza uprawą roślin, bo brak rozdziału tych sfer nie pozwala im na wykazanie realnych strat. „Suszowych” komisji gminnych powołano do tej pory w regionie 15.

Są nowe terminy naborów o środki z PROW 2014-2020! [harmonogram]

 

Reprezentant wojewody relacjonował kontakty z ministerstwem, które zapewnia, że sytuacja Kujawsko-Pomorskiego jest dobrze znana, a na decyzję o ewentualnych innych  formach pomocy trzeba czekać do zakończenia szacowania. - Jeśli nie ma środków, to powiedzcie, że nie ma. Byłoby przyzwoicie - apeluje do rządu były minster rolnicztwa Wojciech Mojzesowicz.

 

W przyszłym tygodniu u wojewody  mają się spotkać środowiska rolnicze i podsekretarz stanu w resorcie rolnictwa Rafał Romanowski. Przedstawiciele Izby zamierzają domagać się konkretnych działań, bo jak mówią, kredyty preferencyjne to żadna pomoc,  dostaną je jedynie zamożniejsi. Odraczanie podatków to też nie rozwiązanie. Liczą na zmianę warunków systemu ubezpieczeń. 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Była susza, a pomocy nie widać. Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza chce działań - Gazeta Pomorska