Ceny truskawek są wciąż wysokie. Producenci tych owoców mają problemy ze zbiorami m.in. z ludźmi do pracy. Proponują sprzedaż z krzaczka

W tym roku ceny truskawek są bardzo wysokie. Za koszyk musimy płacić od 30 złotych. Teraz cena troszeczkę spadła, jednak wciąż jest dużo drożej aniżeli rok temu.

Rosnące ceny truskawek to pokłosie kilku czynników. Zarówno pogoda, susza, jak i epidemia koronawirusa nie sprzyja zbiorom.

Jan Bieniasz z Łąki koło Rzeszowa specjalizuje się w uprawie m.in. truskawek. Obserwuje nie tylko wysoką cenę truskawek, a także problemy, jakie mają teraz plantatorzy tych owoców.

Podkreśla, że cena truskawek będzie wyższa niż w ubiegłych latach, bo brakuje tych owoców na rynku.

Jan Biesiada z Niebocka również ma plantację truskawek, około 1 ha i podkreśla, że pantatorom przy zbiorach zwykle pomaga rodzina, sąsiedzi, a także pracownicy m.in. z Ukrainy. Tego roku już są problemy z ludźmi do pracy.

Producenci truskawek proponują bezpośrednią sprzedaż truskawek w formie tzw. „sprzedaży z krzaczka”. Promocja sprzedaży z krzaczka może być odpowiedzią na brak osób do pracy na plantacjach, przy założeniu, że zarówno producenci, jak i konsumenci odnoszą korzyści finansowe z takiej formy sprzedaży/kupna owoców.

Podkarpacki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Boguchwale stworzył stronę internetową Podkarpacki e-bazarek, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom nie tylko podkarpackich rolników, ale też konsumentów. Producenci żywności, koła gospodyń wiejskich, hodowcy zwierząt oraz lokalni rzemieślnicy mogą bezpłatnie umieszczać swoje oferty, a mieszkańcy Podkarpacia kupować wprost od lokalnych producentów.

Na Podkarpackim e- bazarku jest też zakładka owoce i warzywa, gdzie można kupić zarówno suszone produkty jak i świeże owoce i warzywa m.in. truskawki.

- Producenci truskawek na Podkarpaciu proponują tzw. sprzedaż tych owoców z krzaczka i m.in. na Podkarpackim e -bazarku pojawi się również specjalna zakładka dla samych truskawek. Tam pojawią się oferty tych plantacji, które proponują taką właśnie sprzedaż - wyjaśnia Robert Pieszczoch, dyrektor Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale. - Dopracowujemy właśnie szczegóły.