W ostatnich latach publikowane przez ARiMR nowe średnie ceny ziemi rolnej były zawsze wyższe w porównaniu z poprzednimi, o kilkaset złotych. Ostatnio podane dane wskazują, że użytki rolne ogółem w czwartym kwartale ubiegłego roku pozostały prawie na tym samym poziomie (wzrost tylko o 126 zł), a grunty orne są tańsze w porównaniu z poprzednimi cenami o 248 zł.
W przypadku gleb dobrych, czyli klas I, II i IIIa przeciętna cena w kraju wynosiła niecałe 60,5 tys. zł/ha, a najsłabszych (kl. V, VI) - 34 tys. zł/ha. Różnice zależnie od rejonu kraju są bardzo duże. Najwięcej za grunty orne płaci się w Wielkopolsce, najmniej w Podkarpackiem i Zachodniopomorskiem.
Według GUS w województwie podlaskim użytki rolne ogółem kosztują 46 390 zł/ha, a gruntów ornych – 47 528 zł/ha. Natomiast średnia cena dobrej ziemi wynosiła 80 tys. zł, a najsłabszych klas – 34 720 zł/ha.
Jeszcze przed kilkoma laty wzrosty cen ziemi opiewały nawet na kilkanaście procent rocznie. Wielu posiadaczy kapitału decydowało się na zakup hektarów w celach inwestycyjnych. Jedni chcieli zarabiać na samym wzroście ceny ziemi, inni na dopłatach bezpośrednich, a celem kolejnej było tzw. odrolnienie. Wszystko zmieniły ograniczenia w obrocie ziemią, które wprowadzono w maju 2016 r. Ceny przestały tak wzrastać. Doszło do dużej zmiany w zakresie możliwości obrotem ziemią rolną, jej ewentualne nabycie spotyka się z utrudnieniami.
Wprowadzono zasadę, ze nabywcami ziemi rolnej mogli być przede wszystkim rolnicy indywidualni. To osoby, które miały nie więcej niż 300 ha, na których samodzielnie gospodarowały i mieszkały w okolicy posiadanych działek przynajmniej od 5 lat. Jeśli ktoś nie był rolnikiem, to mógł kupić jedynie 30 arów ziemi rolnej (50 arów, jeśli na działce były zabudowania rolnicze). Jeśli ktoś chciał kupić więcej, musiał dostać specjalne pozwolenie z KOWR. A po zakupie działki nie można było jej sprzedać przez 10 lat (chyba, że na sprzedaż zgodę wydał sąd).
Handel ziemią rolną zmienił się w ubiegłym roku. 26 czerwca 2019 r. weszła w życie Ustawa o zmianie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego oraz niektórych innych ustaw. Oznacza, że teraz każdy może kupić do 1 hektara ziemi rolnej, a nabyte grunty będzie można sprzedać nie po 10, a 5 latach.
Z danych ARiMR wynika że w województwie podlaskim średnia wielkość powierzchni gruntów rolnych w gospodarstwie rolnym w 2019 r. liczyła 12,51 ha. W wielu rejonach występuje tzw. głód ziemi. Trudno jest powiększyć gospodarstwo. Ziemia rolna najdroższa jest w powiecie wysokomazowieckim, łomżyńskim, zambrowskim. Tutaj bywają transakcje sprzedaży po ponad 100 tys. zł za hektar. Najtańsza zaś jest ziemia w pobliżu naszej wschodniej granicy państwa, na południu województwa - bywają ogłoszenia z ceną nawet poniżej 30 tys. zł/ha.
- U nas trudno jest kupić ziemię rolną – mówi Jan Monach z Kobylanki w gminie Michałowo. - Jeśli ktoś sprzedaje to chce 40-45 tys. zł za hektar.
Wśród ostatnio publikowanych w internecie ogłoszeń są np. oferty sprzedaży działek rolnych z gmin: Krypno, Knyszyn, Szypliszki w cenach 33-50 tys. zł/ha.
Czytaj też:
Podlaski e-bazarek. Jabłka, wędliny i miód możesz kupić prosto od rolnika
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?