Spis treści
- Żywność na cenowym szybowniku ciągle na wysokim pułapie
- Nawozy będą drożały, a już ceny są rekordowo wysokie
- Czy i ewentualnie kiedy sytuacja na rynku nawozów przełoży się na konsumentów?
- Czy w Polsce rzeczywiście grożą nam jakiekolwiek niedostatki żywności?
- Jeśli nawozy bardzo podrożeją, to w 2023 roku żywność również nadal będzie drożała
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku GUS w sierpniu 2022 r. wzrosły w stosunku do lipca 2022 r. o 1,6 proc., a rok do roku o 17,4 proc. Jeszcze bardziej - i to znacznie - podrożała energia. W sierpniu ceny nośników energii wzrosły w porównaniu do sierpnia 2021 r. o 40,3 proc., a w stosunku do lipca 2022 r. wzrosły o 3,7 proc. podał GUS. Koszty gazu, prądu czy paliwa mają ogromne znaczenia dla produkcji żywności.
"Wstępnie zakładaliśmy, że do końca roku ceny energii mogą rosnąć po 4% miesięcznie. Teraz bardziej jesteśmy skłonni szukać szczytu cen żywności w 2023 roku. Do końca roku inflacja nie zejdzie poniżej 16%. Pisaliśmy o 20% w I kwartale i tam jedziemy (energia)", komentują ekonomiści mBanku.
Żywność na cenowym szybowniku ciągle na wysokim pułapie
Mieliśmy już do czynienia z paniką na rynku - w pandemii kupowaliśmy makarony, mąkę, ryż, papier toaletowy. Ostatnio, w lipcu obiektem pożądania stał się cukier. Problemem nie jest jednak brak towarów w dłuższym okresie, a ich rosnąca cena.
Czasowe zatrzymanie produkcji nawozów azotowych, tak istotnych w produkcji rolnej, przynosi realną wizję wzrostów ich cen, ograniczonej dostępności. Niedokarmione uprawy nie będą plonowały tak wysoko, jak ze wsparciem. Natomiast, jeśli rolnik kupi drogie nawozy, wzrosną koszty całej produkcji np. zbóż, rzepaku, buraków, ziemniaków, warzyw. O rynkowe przewidywania pytamy ekonomistów.
- Polska posiada duże rezerwy nawozów, to ponad 100 tys. ton, na jesień wystarczy. Istotne jest, aby przygotować się na przyszły rok - mówił o poranku 25 sierpnia Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa w radiowej Jedynce.
Nawozy będą drożały, a już ceny są rekordowo wysokie
Producenci nawozów ogłaszają wstrzymanie ich produkcji. Rolnicy obawiają się kolejnych wzrostów cen - słusznie? - Tak, niższa podaż nawozów będzie oddziaływała w kierunku wzrostu ich cen, które już teraz są rekordowe - wskazuje Jakub Olipra, starszy ekonomista banku Credit Agricole w komentarzu dla Strefy Agro.
- Jeśli chodzi o zapasy nawozów, na okres jesienny, to jest ich duża ilość - uspokaja od kilku dni Henryk Kowalczyk. - Obserwujemy sytuację i nie patrzymy biernie. Przygotowujemy system, który umożliwi rolnikom nabycie nawozów po umiarkowanych cenach.
- Warto jednak pamiętać, że to nie tylko problem Polski, ponieważ ze względu na wysokie ceny gazu produkcja nawozów azotowych została wstrzymana już w wielu fabrykach w Europie (poniżej mapka). Gaz ziemny jest kluczowym surowcem wykorzystywanym w produkcji nawozów azotowych. Stąd bardzo dużo zależeć będzie od sytuacji na rynku gazu w najbliższych miesiącach, a jej perspektywy niestety nie wyglądają optymistycznie - uważa Jakub Olipra.
Czy i ewentualnie kiedy sytuacja na rynku nawozów przełoży się na konsumentów?
- Myślę, że na ten rok większość rolników ma zabezpieczone potrzeby. Problem może pojawić się wiosną przyszłego roku - sądzi Jakub Olipra. - Pamiętajmy, jednak że ten szok nawozowy już trwa od ponad roku, stąd już od dawna wpływa na ceny żywności. Mechanizm jest następujący: wyższe koszty nawozów to droższa produkcja roślinna – a w konsekwencji droższe pasze. To z kolei oddziałuje w kierunku wzrostu kosztów produkcji zwierzęcej. Czyli szok nawozowy rozlewa się po wszystkich kategoriach produktowych.
Czy w Polsce rzeczywiście grożą nam jakiekolwiek niedostatki żywności?
Część Polaków robi zapasy, obawiając się, że żywności w sklepach będzie brakowało. – Prawdopodobieństwo wystąpienia niedoborów w sklepach jest niewielkie - potwierdza także Sebastian Sajnóg, analityk zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (w wypowiedzi dla MondayNews).
- Polska jest krajem samowystarczalnym żywnościowo. Przykładowo, produkuje o 42 proc. więcej zbóż, niż wynosi krajowe spożycie. Nadwyżkę odnotowujemy również m.in. w produkcji mleka, drobiu czy wołowiny. Na skutek przerwanych łańcuchów dostaw występować mogą jedynie braki paru produktów, np. oleju czy miodu. Krajowi producenci żywności wskazują, że wyższe ceny energii utrudniają produkcję. To zwiększa odsetek osób obawiających się braków towarów – stwierdza Sajnóg.
Tak samo uważa ekonomista Credit Agricole: - Nie, w Polsce żywności nie zabraknie. Produkujemy jej o wiele więcej, niż wynosi nasze krajowe zapotrzebowanie, mamy duże nadwyżki eksportowe. Grozi nam natomiast dalszy wzrost cen żywności. Prognozujemy, że dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych osiągnie swój szczyt dopiero w październiku na poziomie ok. 18% r/r. W kolejnych miesiącach ceny żywności będą nadal rosły, ale coraz wolniej.
Jeśli nawozy bardzo podrożeją, to w 2023 roku żywność również nadal będzie drożała
Mariusz Dziwulski, ekspert PKO Banku Polskiego komentuje dla Strefy Agro:
- Decyzja producentów nawozów o wstrzymaniu bądź ograniczeniu produkcji wynika w dużej mierze ze spadku opłacalności ich produkcji. Ostatnie 3 miesiące charakteryzowały się wyraźnym wzrostem cen gazu ziemnego i jednoczesnym spadkiem cen niektórych nawozów na rynkach światowych, m.in. mocznika, na które wpływał zmniejszony popyt na nawozy w rolnictwie. Według FAO światowe ceny żywności w lipcu, od szczytu w marcu, zmalały o ok. 12 proc. - podaje ekspert.
Specjalista PKO Banku Polskiego również jest zdania, że ograniczenie produkcji nawozów w Polsce, ale także w wielu innych krajach UE będzie oddziaływać w kierunku wzrostu ich cen. - Oznaczać to może zwiększenie presji kosztowej w rolnictwie, co w dalszej perspektywie może odbić się na cenach płodów rolnych.
- Wysokie ceny nawozów wciąż stanowić będą istotną barierę dla popytu. W najbliższych miesiącach czynnik ten nie powinien być zauważalny przez konsumentów, z uwagi na długi cykl produkcyjny w rolnictwie. Trudno jest ocenić jednak skalę spadku podaży nawozów z uwagi na niepewność na rynku i nieokreśloną długość przestojów produkcyjnych. Te w dużej mierze zależeć będą od zmian cen na rynku gazu ziemnego. Zakładając jednak, że ceny gazu będą utrzymywać się na wysokim poziomie, prawdopodobieństwo istotnego ograniczenia tempa wzrostów cen żywności w 2023 ulegnie zmniejszeniu - komentuje Mariusz Dziwulski.
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?