- Kiedyś w co drugim domu pracował kuśnierz, ale odkąd turystów z Rosji jest mniej, sprzedaż kożuchów spadła - dodaje Piotr Pająk, który sprawdził, po jaką pomoc można sięgnąć z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.
Coraz trudniej o dobry biznes
O "Premii na rozpoczęcie działalności pozarolniczej" Piotr Pająk także słyszał. - Sto tysięcy złotych premii to mało nie jest, ale coraz trudniej o biznes, który mógłby być opłacalny - uważa gospodarz z Małopolski. - A jeśli się nie uda i trzeba będzie oddać pieniądze? Lepiej dobrze się zastanowić!
Biznesplan w tym działaniu zakłada utworzenie co najmniej jednego miejsca pracy w przeliczeniu średniorocznym. Może to być także samozatrudnienie. Niektórych rolników zniechęca to, że osoba korzystająca z tej pomocy musi zarejestrować działalność. I to, że "beneficjent zobowiązuje się do podlegania ubezpieczeniu społecznemu na podstawie przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych do dnia upływu okresu związania celem". Zatem do tego czasu nie będzie podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu w KRUS-ie.
- To rzeczywiście może niektórych zniechęcić - mówi Jerzy Wzorek z Witoldowa (pow. bydgoski, woj. kujawsko-pomorskie).
Domownik też skorzysta
Jednak - zdaniem gospodarzy - plusem jest to, że z pomocy na rozpoczęcie działalności mogą skorzystać nie tylko rolnicy, ale także małżonkowie gospodarzy, a nawet domownicy (ważne, by byli ubezpieczeni w KRUS-ie w tzw. pełnym zakresie).
- Sto tysięcy złotych dla właścicieli dużych gospodarstw to by było niewiele, więc dobrze, że ograniczono pomoc dla tych mniejszych - uważa Jerzy Wzorek.
W PROW-ie zapisano, że gospodarstwo rolne, w którym pracuje wnioskodawca, ma wielkość ekonomiczną nie większą niż 15 tysięcy euro.
Poza tym, żeby wsparcie trafiło do prawdziwych rolników, jeden z warunków dotyczy płatności do gruntów rolnych. Powinny być przyznane temu gospodarstwu w roku poprzedzającym złożenie wniosku.
Na sklep i nie tylko
- Dla osób z mniejszych gospodarstw to może być znacząca pomoc - ocenia rolnik z Witoldowa. - Jeśli ktoś chce zainwestować na przykład w sprzedaż bezpośrednią albo w sklepik na wsi, te pieniądze na pewno się przydadzą.
Premia w wysokości 100 tys. złotych będzie wypłacana w dwóch ratach. Pierwsza stanowić będzie 80 procent kwoty pomocy, druga - 20 procent.
Ale to nie wszystko, ponieważ pomoc może być przyznana także tej osobie, która wystąpiła już o wsparcie w ramach poddziałania "Płatności dla rolników przekazujących małe gospodarstwa"!
Rolnicy potrzebują szkoleń
- Z jednej strony to dobrze, bo niektórzy rolnicy mają dość codziennej walki o przetrwanie - mówi gospodarz z Podlasia. - Jeśli zajmą się czymś innym, to mają szansę odbić się od dna. Jednak nie oszukujmy się - właściciele małych gospodarstw to nie są biznesmeni. Prowadzę rachunkowość, ale wielu moich sąsiadów nie ma o tym zielonego pojęcia.
Jego zdaniem przydałyby się bezpłatne szkolenia na ten temat w całej Polsce. - I na temat prowadzenia działalności gospodarczej - dodaje. - Wiem, iż czasami strach ma wielkie oczy, ale inne mądre przysłowie mówi, że lepiej dmuchać na zimne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?