Ci, którzy wypalają trawy, zabijają zwierzęta i szkodzą naturze

Redakcja
Wypalanie prowadzi do niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym: wyjaławia się ziemia, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza
Wypalanie prowadzi do niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym: wyjaławia się ziemia, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza archiwum
Co wiosnę scenariusz się powtarza. Rolnik wypala trawę na łące. Ogień się rozprzestrzenia i wymyka spod kontroli, musi być wezwana straż pożarna. Nie wiadomo, dlaczego wśród rolników od lat panuje błędne przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy jej odrost.

W rzeczywistości wypalanie prowadzi do niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym: wyjaławia się ziemia, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Łąka czy pastwisko po wypaleniu się zazielenią, ale będą bezwartościowe. W trakcie wypalania ginie mikroflora i mikrofauna, które ożywiają glebę. Do atmosfery przedostają się liczne związki chemiczne będące truciznami zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.

 

Czytaj też: Uważajcie na wypalanie traw

 

Nawet jednorazowe wypalanie obniża wartość plonów od 5 do 8 procent. Pogarsza się skład botaniczny siana. Niszczone są między innymi rośliny motylkowe, za to zdecydowanie zwiększa się udział chwastów. Naukowcy twierdzą, że po takim „zabiegu” ziemia potrzebuje kilku lat, by dawać takie plony, jak przed pożarem. Co istotne, zniszczeniu ulega warstwa próchnicy, a wraz z nią świat mikroorganizmów (bakterie, grzyby), niezbędny do utrzymywania równowagi biologicznej życia organizmów w biocenozie łąkowo-pastwiskowej.

 

Podpalasz trawy? Zatruwasz powietrze!

 

Wypalanie to jedna z istotnych przyczyn zatruwania i tak już nadmiernie zanieczyszczonej atmosfery - tysiące pożarów w skali kraju wiąże się z wyrzucaniem do niej dziesiątków ton tlenku węgla oraz innych niebezpiecznych związków chemicznych. W związku z tym z roku na rok pogarsza się stan zdrowia społeczeństwa: wzrasta liczba chorób nowotworowych, następują niekorzystne zmiany w układzie kostnym, nasilają się choroby układu krążenia, coraz więcej kłopotu  sprawiają choroby oczu, smog atakuje układ oddechowy i wzrasta natężenie alergii.

Dym pochodzący z wypalania jest bardzo niebezpieczny nie tylko z powodu zatruwania atmosfery. Wypalanie traw nierzadko utrudnia również poruszanie się po drogach kierowcom. Gęsty dym ścielący się na drogach ogranicza widoczność, w wyniku czego, podobnie jak we mgle, dochodzi do wielu wypadków i kolizji. Każdy może przez to stracić zdrowie lub życie.

 

Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

 

Dla świata przyrody wypalanie traw to katastrofa ekologiczna. W pożarach giną chronione cenne gatunki roślin: już przy 50 stopniach Celsjusza następuje śmierć tkanek roślinnych, a temperatura na powierzchni gleby dochodzi do 700 st. C. Uszkodzeniu ulegają rośliny dwuliścienne, ich korzenie i rozety liściowe. Następuje selekcja negatywna, giną trawy, najcenniejsze gatunki ziół, pozostają rośliny głęboko się korzeniące. Zniszczona zostaje flora bakteryjna przyśpieszająca rozkład resztek roślinnych i asymilację azotu atmosferycznego.

Łąki, brzegi rzek i pola są miejscami życia ogromnej liczby gatunków owadów, są ostoją ptaków i zwierząt. Giną wraz z płonącą roślinnością. Przy wypalaniu giną także mrówki, uważane za sanitariuszy pól. Mrówki, zjadając resztki roślinne i zwierzęce, ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy. Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, które zjadają mszyce.

Trzmiele i pszczoły umożliwiają zapylenie koniczyny czerwonej i lucerny. Ofiarami podpalaczy są drapieżne owady, żaby, których populacje maleją w zastraszającym tempie, jeże, zające, pisklęta, krety zjadające drobne gryzonie. Gromady ptaków, które mają tereny lęgowe na łąkach, w przydrożnych rowach, krzewach - giną w płomieniach.

Pole czy łąka strawione ogniem potrzebują kilku lat na regenerację, by dawać takie plony jak przed pożarem. Pasza pochodząca ze zniszczonej łąki nie jest tak wartościowa, a wypasające się na niej zwierzęta rosną wolniej, krowy dają mało mleka.

 

Straty i kary

 

Każdy pożar, a co za tym idzie - każda interwencja sporo kosztuje. Sam przyjazd straży pożarnej kosztuje kilkaset złotych; w skali kraju są to dziesiątki tysięcy pożarów. Koszty to na pewno miliony złotych. Kary za wypalanie traw przewiduje wiele aktów prawnych.

Kodeks wykroczeń grozi sprawcy grzywną w wysokości do 5000 złotych. Z kolei kodeks karny za wywołanie pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu osób przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do lat 10. Również ustawa o ochronie środowiska za wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, trzcinowisk lub szuwarów grozi karą aresztu albo grzywny.

Kary za rozniecanie ognia mogącego zagrozić środowisku leśnemu przewiduje też ustawa o lasach.

 

Zamiast wypalania...

 

Zamiast wypalać trawy - można je kompostować i w postaci próchnicy ponownie wprowadzać na pole. Wtedy użyźnią nam glebę, a my osiągniemy owocne plony bez szkód dla środowiska. Prawidłowe zmianowanie, poprawna agrotechnika, nawozy zielone i komposty znacznie przyspieszają regenerację gleby. Warto odżywiać glebę i jej mikroskopijnych mieszkańców, bo one odżywią twoje rośliny. Mikroorganizmy spełniają dwojaką rolę w glebach: z jednej strony trawią masę organiczną i tworzą próchnicę, z drugiej - niektóre z nich wytwarzają dwutlenek węgla, inne kwasy organiczne, które ponownie trawią lub rozpuszczają składniki mineralne. Im więcej mikroorganizmów znajduje się w glebie, tym ma ona lepszą jakość.

 

Ci, którzy wypalają trawy zabijają zwierzęta

 

 Dym uniemożliwia pszczołom czy trzmielom oblatywanie łąk. Kiedy owady te giną w płomieniach, powoduje to zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów.
 

 Przy wypalaniu giną  mrówki. Jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie.

 Ogień uśmierca wiele zwierząt bezkręgowych, m.in. dżdżownice (które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości), pająki, wije, owady (drapieżne i pasożytnicze).

 W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety, ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki i inne drobne gryzonie).
 Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren. Tracąc orientację w dymie, nawet duże zwierzęta (dzik, jeleń, sarna) mogą ulec zaczadzeniu.

 

opr. szal

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ci, którzy wypalają trawy, zabijają zwierzęta i szkodzą naturze - Dziennik Bałtycki