Co dalej z cłami na import żywności z Rosji? Jest stanowisko

Podczas dyskusji na Radzie ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w Brukseli poruszono temat ceł na produkty żywnościowe z Rosji. Łotewski minister ds. rolnictwa, Armands Krauze, jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia, podkreślił, że dotychczasowe wyższe cła na produkty rosyjskie przyniosły efekty, ponieważ import z Rosji do UE znacząco się zmniejszył.

- Zaproponujemy przedłużenie ceł na żywność z Rosji, a także wyższe cła na inne produkty, zwłaszcza owoce, warzywa i ryby, oraz przedłużenie sankcji na import m.in. alkoholu - stwierdził Armands Krauze, łotewski minister ds. rolnictwa.

Polski minister rolnictwa, Czesław Siekierski, w rozmowie z dziennikarzami wyraził poparcie dla wyższych ceł. Jednak zaznaczył, że nie wszystkie kraje członkowskie UE podzielają to stanowisko.

- Są kraje członkowskie, które uważają, że wymiana handlowa nie powinna być ograniczana ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe UE - powiedział Czesław Siekierski, minister rolnictwa.

Obecne rozporządzenie Rady Unii Europejskiej, które podwyższa cła na rosyjskie i białoruskie zboża, nasiona oleiste oraz inne produkty, obowiązuje od 1 lipca. Polska, Czechy, Litwa, Łotwa i Estonia były wśród krajów, które zabiegały o jego przyjęcie. Celem wyższych ceł było uczynienie importu wybranych produktów na rynek UE nieopłacalnym dla Rosji i Białorusi.

Według Komisji Europejskiej, przyjęte rozporządzenie nie miało negatywnego wpływu na światowe bezpieczeństwo żywnościowe ani na tranzyt produktów objętych wyższymi cłami przez terytorium UE do krajów trzecich. W ramach sankcji gospodarczych na Rosję za inwazję na Ukrainę, UE wprowadziła również zakaz importu niektórych produktów z Rosji, w tym alkoholu. Sankcje te obowiązują do 31 lipca 2025 roku.

Źródło: PAP

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!