1/8
Lekko nie było - 2018 rok wyjątkowo dał się we znaki...
fot. archiwum Polska Press

To denerwowało polskich rolników w 2018 roku - susza

Lekko nie było - 2018 rok wyjątkowo dał się we znaki gospodarzom znad Wisły. Przypomnijmy, na co żalili się i skarżyli najczęściej.

Numerem jeden bolączek ostatnich dwunastu miesięcy była susza i - związane z nią - milionowe straty.

Długo wyczekiwany deszcz, który pojawił się w lipcu, niewiele zmienił w przypadku zbóż ozimych i jarych. Kolejna kwestia, nie w każdym zakątku Polski obrodziło w wodę równomiernie - na obszarze 3-kilometrowym można było mówić o różnicy nawet kilkanastu litrów na metr kwadratowy,

Fachowcy wskazywali, że podobne problemy będą się powtarzać nie tylko ze względu na zmiany klimatyczne, ale też fatalnie prowadzoną gospodarkę wodną.

- Główny problem nie tkwi w skali pomocy dla rolników, ale w zabezpieczeniu się przed takimi anomaliami pogody jak w 2018 roku, które zresztą mają się nasilać - wskazał w rozmowie z Gazetą Krakowską Henryk Dankowiakowski, dyrektor Małopolskiej Izby Rolniczej. - Nie jesteśmy krajem zasobnym w wodę i nie możemy sobie pozwolić na takie jej marnowanie jak do tej pory. Jedynym wyjściem jet budowa małych zbiorników retencyjnych, zatrzymujących wodę, którą można by nawadniać pola, zamiast pozwalać jej spływać do morza.

Dodajmy, że do braku opadów swoje trzy grosze dołożyły wysokie temperatury i duże nasłonecznienie, które niemal wypalały rośliny. Trudno było znaleźć w kraju gminę, w której nie odnotowano by suszy rolniczej.

Przypominamy: Susza zabrało plon. Może nie starczyć na wynajęcie kombajnu

Rozmowa z ministrem Ardanowskim o rynku trzody chlewnej. Jaka przyszłość?


2/8
Dramat na polach odbił się na rolniczych portfelach....
fot. Piotr Krzyżanowski Polska Press

To denerwowało polskich rolników w 2018 roku

Dramat na polach odbił się na rolniczych portfelach. Minister Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział pomoc, jednak nie każdy poszkodowany odetchnął sprawdziwszy warunki jej uzyskania.

Nie było łatwo załapać się na wsparcie w wysokości tysiąca złotych od hektara. Przewidziano je w przypadku strat, które objęły przynajmniej 70 proc. powierzchni uprawy i - ubezpieczonych gospodarzy. Brak polisy oznaczał połowę stawki. Podniosły się głosy, iż niewiele osób jest finansowo zabezpieczonych przed suszą, bo firmy ubezpieczeniowe naliczają ogromne składki.

Duże zamieszanie dotyczyło szacowania strat po suszy, które szło wyjątkowo topornie, a było niezbędne do uzyskania rekompensat.

Minister Ardanowski grzmiał, że to zagrywka przedwyborcza. 8 sierpnia 2018 wskazał podczas konferencji prasowej: Na blisko 2300 gmin w Polsce, które Instytut Uprawy i Gleboznawstwa w Puławach określił jako dotknięte suszą, tylko w nieco ponad 200 gminach pracują komisje szacujące straty, czyli w mniej niż 10. procentach.

Przypominamy: Ardanowski o suszy w kraju - komisje nie działają

3/8
Sen z powiek spędzał hodowcom afrykański pomór świn, który...
fot. archiwum Polska Press

To denerwowało rolników w 2018 roku - ASF

Sen z powiek spędzał hodowcom afrykański pomór świn, który rozszerzał się o kolejne gminy i rujnował rolników.

Dla przykładu, w warmińsko-mazurskim gospodarstwie w miejscowości Pochwałki, przez wirus ASF, trzeba było ubić 1400 sztuk świń. W całej Polsce było głośno o lubelskiej wsi Dawidy, gdzie gospodarze zablokowali auto z weterynarzami, którzy mieli przeprowadzić ubój zwierząt. Padły zarzuty, iż lekarze weterynarii, że nie zachowują zasad ostrożności podczas kontroli gospodarstw.

Przypominamy: To protestujący mogli przenosić ASF, wskazał minister

Hodowcy trzody chlewnej narzekali w 2018 na konieczność bioasekuracji. Wskazywali na duże koszty przestrzegania reżimu sanitarnego - zaostrzona bioasekuracja (na terenie całego kraju!) weszła w życie w końcu lutego 2018. W świetle nowych przepisów, jeśli ktoś nie przykłada się do zasad, musi poddać świnie ubojowi i zaprzestać produkcji na 3 lata.

Choć w polskich chlewach od września jest spokój, wciąż napływają niepokojące doniesienia o kolejnych przypadkach ASF u dzików. Tylko od 10 do 16 grudnia potwierdzono ich w kraju ponad 70.

W zeszłym roku hodowcy żali się również na skandalicznie niskie ceny skupu żywca wieprzowego.

4/8
2018 przyniósł istną rewolucję, jeśli chodzi o składanie...
fot. pixabay.com

To denerwowało rolników w 2018 roku - elektroniczne wnioski o dopłaty

2018 przyniósł istną rewolucję, jeśli chodzi o składanie wniosków o dopłaty bezpośrednie.

Obaw było wiele, bo niemal każdy rolnik musiał wypełnić wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa za pośrednictwem internetu. A, dla porównania, w 2017 roku zdecydował się na to tylko jeden procent gospodarzy (11 tysięcy osób)!

Przypominamy: Żegnamy papierowe formularze

Rolnicy wskazywali, iż nie brakowało usterek i awarii dotyczących aplikacji eWniosekPlus, jednak egzamin z wniosków elektroniczych - zdali.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Za 6-7 lat na polskich polach będą pracować ciągniki autonomiczne. Z dopłatami?

Za 6-7 lat na polskich polach będą pracować ciągniki autonomiczne. Z dopłatami?

Wielkie fermy i nieznośny odór. Co zrobić z tym problemem?

Wielkie fermy i nieznośny odór. Co zrobić z tym problemem?

Bohaterki popularnego serialu idą do polityki. Czy mają szansę w wyborach?

Bohaterki popularnego serialu idą do polityki. Czy mają szansę w wyborach?

Zobacz również

Czas na zakupy! Ceny warzyw na targowiskach przed Wielkanocą

Czas na zakupy! Ceny warzyw na targowiskach przed Wielkanocą

Odkryj fascynujące ciekawostki o polskich lasach! Ile średnio mają lat?

Odkryj fascynujące ciekawostki o polskich lasach! Ile średnio mają lat?