Czy ceny nawozów będą rosły? Grupa Azoty podpisała umowy z dystrybutorami na sezon 2024/2025

Agata Wodzień-Nowak
Opracowanie:
Producenci nawozów wskazują na wyższe koszty produkcji niż w USA czy Rosji
Producenci nawozów wskazują na wyższe koszty produkcji niż w USA czy Rosji pixabay.com/wurliburli
Z jednej strony rozpoczynają się żniwa, z drugiej branża rolna myśli już o kolejnym sezonie. Grupa Azoty informuje, że zawarła 66 umów z autoryzowaną siecią dystrybucji na rynek krajowy. Mowa o obszarze agro na sezon 2024/2025. Producent komentuje także koszty i perspektywy na najbliższe tygodnie na rynku nawozowym. Ceny nawozów są zależne od globalnych trendów.

Zwykle jesienią rolnicy ruszali na większe zakupy nawozów pod kolejny sezon uprawowy, jednak zachwiania rynkowe sprawiły, że w poprzednim roku część z nich z wydatkami zwlekała i dzieliła je na partie.

Wysokie koszty produkcji odbiły się na kondycji samych producentów. Więcej piszemy o tym tu: Grupa Azoty ma problemy i szuka sposobu, żeby zejść z mielizny. Straty są rekordowe, ale w planie restrukturyzacja

Nawozy Grupy Azoty na sezon 2024/2025

Przed nami jednak kolejny sezon, a bez nawożenia plony będą niższe. Grupa Azoty zakończyła prace nad umowami w obszarze Agro na sezon 2024/2025, podpisała ich 66 z dystrybutorami w Polsce. Produkty Grupy Azoty będzie można kupić także za granicą. Tu, jak podaje spółka, istotna część sprzedaży opiera się o umowy krótkoterminowe, z kolei część współpracy realizowana jest w ramach umów ramowych.

Intensywnych okres negocjacji podsumowuje Hubert Kamola, wiceprezes Zarządu Grupy Azoty S.A. odpowiedzialny za obszar Agro, Prezes Zarządu Grupy Azoty Puławy.

„Przed przystąpieniem do rozmów konieczna była analiza poszczególnych rynków i określenie celów Grupy, z uwzględnieniem bieżącej i prognozowanej sytuacji w branży nawozowej. Odbyliśmy szereg spotkań, m.in. z autoryzowaną siecią dystrybucji naszych nawozów, podczas których wskazywaliśmy konkretne założenia w zakresie dalszej współpracy. Jeśli chodzi o cenniki, musimy mieć świadomość, że wpływ na ceny mają przede wszystkim globalne trendy na rynku nawozów, stąd na bieżąco monitorujemy najważniejsze wskaźniki” – mówi Hubert Kamola.

Ceny nawozów będą rosły? Perspektywa najbliższych tygodni

Tym, co najbardziej interesuje rolników, jest cena nawozów. Grupa Azoty przekazuje, że obecnie rynek charakteryzuje się stabilnymi cenami mocznika oraz fosforanu amonu (DAP). Stabilizacja w tym przypadku przyczynia się do wzrostu cen nawozów w Europie.

Również sytuacja w Egipcie, spowodowana zmniejszoną dostępnością dostaw gazu do fabryk mocznika, implikuje odbicie cen mocznika globalnie. Kolejne przetargi, potwierdzające zainteresowanie mocznikiem, obserwowane są w Indiach, aktywna jest także Ameryka Łacińska i Południowa.

Największe wyzwania w nowym sezonie Agro według Grupy Azoty to

  • koszty gazu
  • ETS (unijny system handlu uprawnieniami do emisji)
  • import nawozów ze Wschodu.

Producent nawozów wskazuje jednocześnie, że jednym z kluczowych czynników, który wpływa na finalną cenę nawozów azotowych, jest koszt gazu. Podaje przykłady cen gazu:

  • w USA na poziomie 2,65$/Mmbtu,
  • w Rosji 2,66 $/Mmbtu,
  • z kolei w Europie na TTF to aż 10,81 $/Mmbtu.

Do tego dochodzą koszty ETS, czyli aż 67 eur/t z dalszym potencjałem do wzrostów. W tym aspekcie, istotnym mechanizmem będzie wprowadzenie od 1 stycznia 2026 roku podatku węglowego dla importerów określonych produktów. Cel to niwelowanie rozbieżności pomiędzy producentami z UE, którzy stosują się do zapisów polityki klimatycznej, a tymi, którzy wytwarzają swoje produkty poza Unią.

- Jedno z największych wyzwań dla producentów w Unii Europejskiej to import nawozów ze Wschodu. Jako cała Grupa Azoty podkreślamy konieczność wprowadzenia odpowiednich narzędzi ochronnych dla rynku nawozowego w kontekście importu z Rosji i Białorusi - komentuje Hubert Kamola w komunikacie na stronie grupy.

Dalej mówi: - Koszty gazu, ETS, ale również ponadnormatywny import powodują, że finalnie cały sektor nawozowy w UE jest dziś pod niewiarygodną presją kosztową – skutki mogą być nie do odwrócenia w przyszłości. Wszyscy, również przedstawiciele rolnictwa europejskiego, muszą być tego świadomi.

Na tym wciąż nie koniec wyzwań, z jakimi mierzy się branża.

- Do tego dochodzą zagadnienia związane z transformacją energetyczną i kosztami, jakie są niezbędne do jej wdrożenia. Rozumiemy konieczność zmniejszania emisji poprzez modernizację naszych linii produkcyjnych i chcemy wdrażać te działania, jednak import CO2 do Europy jest zaprzeczeniem tego wysiłku. Wszystko to powoduje, że jako Grupa Azoty aktywnie angażujemy się i przedstawiamy nasze stanowisko w kontekście działań i decyzji, które są niezbędne, aby utrzymać konkurencyjność branży. W tym kontekście dużym wsparciem jest dla nas zrozumienie problemu importu zarówno na poziomie administracji krajowej, jak również na poziomie UE - dodaje Hubert Kamola.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaagro.pl Strefa Agro