W ostatnich tygodniach szczególnie często podnoszona jest kwestia bezpieczeństwa żywnościowego. Rynek produktów rolno-spożywczych zaburzony najpierw przez pandemię, a teraz przez wojnę budzi większe zainteresowanie z powodu rosnących cen i częściej padającego pytania - czy jedzenia nam wystarczy? Niepokój podbijała wiosenna susza.
Produkcja żywności w Polsce, czyli sytuacja na polskich polach w sezonie 2022
Główny Urząd Statystyczny opublikował Wiosenną ocenę stanu upraw rolnych i ogrodniczych w 2022 roku. Dostępność ma znaczenie dla cen w skupie, a te np. w przypadku zbóż, przełożą się na stawki za mąkę, a następnie ceny chleba, makaronu czy ciast.
- Wstępnie szacuje się, że w bieżącym roku powierzchnia zasiewów zbóż ozimych jest mniejsza od ubiegłorocznej (po uwzględnieniu powierzchni zaoranej w wyniku uszkodzeń zimowych) i wynosi około 4,4 mln ha (zmniejszenie o ok. 3,1 proc.).
- Mniej według szacunków jest również rzepaku - zmniejszenie powierzchni uprawy rzepaku i rzepiku ogółem o około 3,2 proc.
- Warunki agrometeorologiczne w okresie wiosny były na ogół niekorzystne dla wzrostu i rozwoju roślin, podaje GUS.
GUS zwraca uwagę na przebieg pogody i jej wpływ na uprawy.
Wiosenne chłody z pogłębiającym się w marcu niedoborem opadów deszczu i spadkami temperatury powietrza (w kwietniu przy gruncie miejscami nawet poniżej -6°C), miały wpływ na termin rozpoczęcia siewów warzyw, opóźniały wschody oraz spowalniały tempo wzrostu i rozwoju roślin.
Rzeczoznawcy GUS dodają, że występujące przymrozki obniżały także skuteczność wiosennego zwalczania chwastów na plantacjach ozimin. Na przeważającym obszarze kraju odnotowano znaczne przesuszenie wierzchniej warstwy gruntu, a potrzeby wodne upraw nie były w pełni zaspokojone.
Co z bezpieczeństwem żywnościowym kraju wobec wiosennej suszy?
O bezpieczeństwo żywnościowe kraju pytamy Marcina Wrońskiego z KOWR. Na ile deszcz, który pada w ostatniej dekadzie maja, jest w stanie uratować uprawy, które wiosną dotknęła susza?
- Deszcz pojawił się w dobrym momencie, przełom maja i czerwca to jest taki moment krytyczny - uważa Marcin Wroński.
- Zwróćmy uwagę na to, że wegetacja w tym roku jest opóźniona w stosunku do lat poprzednich. Teraz liczmy jeszcze na deszcz, który będzie w czerwcu i powinien uratować plony w tym roku. Czy mamy szansę na 37 mln ton, jak w roku poprzednim? Ja uważam, że jeszcze wszystko jest do odbudowania.
Z powodu tego opóźnienia m.in. warzywa pojawią się na rynku trochę później.
Marcin Wroński tłumaczy, że era tanich warzyw i owoców skończyła się już kilka lat temu w Polsce. - Jest to głównie spowodowane wzrostem kosztów siły roboczej, której udział jest bardzo duży i potrzebny w warzywnictwie i w ogrodnictwie. Na pewno te owoce będą droższe, ale dostępność będzie zapewniona.
Żywność drożeje o kilkanaście procent. Dane o inflacji za maj 2022
Konsumentów niepokoją kolejne dane o rosnącej inflacji. W maju według szybkiego szacunku żywność rok do roku podrożała o 13,5 proc.
Polski Instytut Ekonomiczny: "W wakacje żywność może drożeć nawet o 20-21%. To efekt globalnych problemów z produkcją – ograniczenia dostaw ze wschodu, niedoboru nawozów oraz suszy. Kolejne kraje ograniczają eksport żywności – ostatnio takie decyzje podjęły Indonezja i Indie". PIE szczytu inflacji spodziewa się w sierpniu na poziomie 15 proc.
Nawet niższy areał daje większą wydajność, więc możemy eksportować żywność
- Mamy dane za I kwartał 2022 roku, to już jest okres, w którym możemy mówić o trendach, jakie możemy mieć i tym bardziej że jest to okres, w którym mamy już ponad miesiąc wojny. W tym okresie zanotowaliśmy 16-procentowy wzrost wartości eksportu - podaje zastępca dyrektora KOWR. - Główny udział w tym eksporcie stanowią mięso i przetwory mięsne. Import też wzrósł, ale nieznacznie. To głównie wynika ze wzrostu cen surowców rolnych na świecie.
Marcin Wroński: - Mamy duży potencjał produkcyjny i praktycznie polskie rolnictwo przez ostatnie 25 lat przeżyło dużą transformację. Spójrzmy na to, że w latach 90. zbieraliśmy ok. 3 ton z hektara pszenicy, dzisiaj 7-8 i więcej. Krowy dawały 3 tys. litrów mleka rocznie, dzisiaj dają 7-8, nawet 11 tys. Nasz potencjał produkcyjny mocno wzrósł, na co nie do końca zwracamy uwagę - wyjaśnia.
Nasz rozmówca dodaje, że nasz przemysł rolno-spożywczy też bardzo mocno się rozbudował i stał się jednym z najnowocześniejszych w Europie.
Z powodu tego późnienia warzywa pojawią się na rynku trochę później.
Marcin Wroński tłumaczy, że era tanich warzyw i owoców skończyła się już kilka lat temu w Polsce. - Jest to głównie spowodowane wzrostem kosztów siły roboczej, której udział jest bardzo duży i potrzebny w warzywnictwie i w ogrodnictwie. Na pewno te owoce będą droższe, ale dostępność będzie zapewniona.
Za wyższe niż dawniej ceny żywności odpowiadają rzecz jasna nie tylko wyższe koszty pracy - zatrudniania pracowników. Ceny żywności nie spadną również z powodu wysokich cen energii. Do czasu, kiedy one nie spadną, trudno o obniżenie cen żywności.
Źródło danych GUS
Święto sadów w Wierzchowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?