Czy wszystkie kury i kaczki z gminy Cisek pójdą pod nóż?

Tomasz Kapica
W przypadkach ptasiej grypy z reguły podejmuje się decyzję o wybiciu wszystkich sztuk drobiu na terenie tzw. strefy zapowietrzonej, żeby do zera zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się choroby.
W przypadkach ptasiej grypy z reguły podejmuje się decyzję o wybiciu wszystkich sztuk drobiu na terenie tzw. strefy zapowietrzonej, żeby do zera zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się choroby. cynoclub / 123RF
Tuż za granicą województwa opolskiego przeprowadzono prewencyjną akcję likwidacji drobiu. Czy u nas także będzie? Niestety, nasze służby milczą.

 

Na Opolszczyźnie w ostatnich tygodniach wykryto dwa ogniska wysoko zjadliwej ptasiej grypy: w gminie Cisek oraz Domaszowice.

 

Służby weterynaryjne wdrożyły odpowiednie procedury, m.in. likwidację i utylizację drobiu, zarządzono dezynfekcję.

Wprowadzono również tak zwane obszary zapowietrzone chorobą zakaźną.

 

W przypadku gminy Cisek był to teren kilku wsi aż do granicy z powiatem raciborskim.

Gospodarzom nakazano odosobnienie drobiu i odkażenie gospodarstw.

 

Wojewódzki Inspektor Weterynarii z województwa śląskiego podjął jednak decyzję o profilaktycznej likwidacji wszystkich hodowli drobiu w Kuźni Raciborskiej, czyli tuż za granicą Opolszczyzny.

Decyzja ta spotkała się ze sporym oporem tamtejszych mieszkańców, bo oznaczałaby dla nich straty.

 

Według nieoficjalnych informacji, wszystkie sztuki drobiu z obszaru zapowietrzonego w gminie Cisek także miały być wybite, podobnie jak w Kuźni Raciborskiej.

Próbowaliśmy dzisiaj zweryfikować te informacje, ale nasze służby z niezrozumiałych powodów nabrały wody w usta.

 

Wojewódzki lekarz weterynarii w Opolu, Wacław Bortnik w ogóle nie znalazł dziś czasu na rozmowę z dziennikarzem.

Tłumaczyliśmy, że sprawa jest bardzo ważna dla mieszkańców powiatu kędzierzyńskiego.

 

Polecono nam się skontaktować z powiatowym lekarzem weterynarii w Kedzierzynie-Koźlu, Joanną Zdobylak, przekazano nam nawet komórkę do niej, ale pani lekarz nie odbierała.

Informacje próbowaliśmy jeszcze zweryfikować w kędzierzyńskim starostwie, gdzie zawiązał się sztab kryzysowy, ale i tam nie potrafiono nam odpowiedzieć na pytanie, co stanie się z drobiem z Ciska.

 

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy wszystkie kury i kaczki z gminy Cisek pójdą pod nóż? - Nowa Trybuna Opolska