Czy wydobycie surowców może odbywać się z poszanowaniem dla środowiska? Polscy naukowcy pracują nad skanerem ziemi

Justyna Madan
Justyna Madan
Współczesna geologia poszukiwawcza opiera się na mapach sejsmicznych popartych badaniami grawitacyjnymi, chemicznymi i magnetycznymi. Nie należy zapominać o skutkach środowiskowych związanych z budową infrastruktury niezbędnej do rozmieszczania, obsługi i przemieszczania sprzętu.
Współczesna geologia poszukiwawcza opiera się na mapach sejsmicznych popartych badaniami grawitacyjnymi, chemicznymi i magnetycznymi. Nie należy zapominać o skutkach środowiskowych związanych z budową infrastruktury niezbędnej do rozmieszczania, obsługi i przemieszczania sprzętu. Neutrino Geology
Trwają prace nad budową modułowego detektora geo-neutrin, zdolnego do zeskanowania skorupy ziemskiej i wskazania, z wysokim prawdopodobieństwem, występowania surowców. Okazuje się, że proces ma się odbywać bez ingerencji w środowisko, zmniejszy się też liczna odwiertów w głąb ziemi, a co za tym idzie zredukowana zostanie konieczność korzystania z ciężkiego sprzętu. Testy terenowe mają rozpocząć się już w 2023 roku.

Rozwój cywilizacyjny spowodował, że istnieje wiele surowców i pierwiastków, bez których nowoczesna technologia i ekonomia nie mogą funkcjonować. Wśród nich są:

  • ropa,
  • gaz,
  • miedź
  • złoto i platyna,
  • metale ziem rzadkich
  • pierwiastki promieniotwórcze, jak uran i tor.

Wydobywanie surowców mineralnych jest jedną z największych branż w gospodarce światowej. Uwzględniając rosnącą konsumpcję i wzrost gospodarczy, naukowcy szacują, iż udokumentowane złoża niektórych strategicznych surowców i minerałów wystarczą maksymalnie na 15 lat dzisiejszego popytu. Niestety, ale idzie to w parze z niższą od zapotrzebowania wykrywalnością nowych złóż. Pod wydobycie i eksploracje przeznaczane są nowe, bardziej rozległe, ale też coraz to mniej dostępne, tereny.

Działalność człowieka coraz mocniej wdziera się w dziewiczy obszar naszej planety, co niesie za sobą katastrofalne skutki dla środowiska. Eksploracja przenosi się również na Arktykę i Antarktydę, tereny dotychczas niedostępne. Nie wiadomo jeszcze, jakie to będzie niosło skutki ekologiczne. Poza tym szacunkowe prawdopodobieństwo znalezienia dziś wartościowych złóż na nowym terenie wynosi jedynie 0,5 proc. Oznacza to, że aż 99 proc. poszukiwań kończy się niepowodzeniem, czyli niepotrzebnymi odwiertami i częściową degradacją środowiska.

Nieskuteczne poszukiwania to szkody dla środowiska

Jednymi z bardziej szkodliwych dla planety są poszukiwania prowadzone na głębokich wodach, które zagrażają morskim ekosystemom i gatunkom wysoce wrażliwym na działalność człowieka. Poszukiwania głębinowe, choć zazwyczaj poprzedzone badaniami sejsmicznymi, oznaczają jeden lub dwa odwierty sondażowe, a po wykryciu złóż kolejne wiążące się z eksploatacją pola. Szacuje się, że zmiany ekologiczne mogą rozciągać się nawet w odległości do 2 km od źródła platformy.

Przy okazji nie można zapominać o ryzyku zanieczyszczenia wód węglowodorami, które mogą utrzymywać się przez dziesięcioletnia. Sama instalacja infrastruktury stanowi istotne szkody dla środowiska, a nie zawsze przynosi oczekiwane zyski, jak było w przypadku platformy wiertniczej poszukującej złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na Morzu Barentsa.

– Doskonałym przykładem wyczerpalności złóż jest obecnie złoto. Z początkiem ubiegłego wieku na 1 tonę urobku przypadało 20 g złota. W 1950 roku połowę mniej, z kolei dziś to jedynie 2 g. Złoża w wielu regionach świata dotychczas łatwo dostępnych zaczynają̨ się wyczerpywać́. Z konieczności więc biznes przenosi swe poszukiwania do mniej dostępnych miejsc. A to wiąże się z kosztami, ryzykiem degradacji środowiska i co najważniejsze, niskim prawdopodobieństwem sukcesu – wskazuje Waldemar Maj, Prezes Zarządu Neutrino Geology SA.

Wydobycie surowców z poszanowaniem dla środowiska?

Współczesna geologia poszukiwawcza opiera się na mapach sejsmicznych popartych badaniami grawitacyjnymi, chemicznymi i magnetycznymi. Na tej podstawie wyznacza się miejsca, gdzie dokonuje się od kilkudziesięciu do kilkuset kosztownych wierceń. A nie należy zapominać o skutkach środowiskowych związanych z budową infrastruktury niezbędnej do rozmieszczania, obsługi i przemieszczania sprzętu.

Naukowcy pracują obecnie nad technologią Neutrino Geology, która uzupełni dotychczas stosowane metody poszukiwań złóż, zwiększając prawdopodobieństwo sukcesu i likwidując ryzyko niepotrzebnych wierceń i skracając czas ekspedycji, co może mieć pozytywne skutki dla środowiska.

- Detektor w żaden sposób nie oddziałuje na środowisko oraz funkcjonuje w każdej temperaturze otoczenia - wyjaśnia Maj i dodaje, że istnieją obszary takie jak tereny parków narodowych, na których prowadzenie prac poszukiwawczych tradycyjnymi metodami jest, ze względów ekologicznych, znacznie ograniczone, bądź niemożliwe. W przypadku zastosowania detektora geo-neutrin nie ma ryzyka degradacji naturalnego środowiska nieefektywnymi wierceniami.

Prace nad skanerem prowadzą: Andrzej K. Drukier, dr inż. Waldemar Maj oraz zespół specjalistów z różnych dyscyplin fizyki oraz elektroniki, geologii, biologii, chemii i informatyki. Spółka stale współpracuje m.in. z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie, Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Świerku.

Źródło: Neutrino Geology

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera