Początek lipca upływa w regionie słupskim pod znakiem wielu deszczy. Taka pogoda nie sprzyja turystów, a jak ją odbierają rolnicy?
Na razie deszcze nie są szkodliwe, choć powodują, że w czasie przesuwają się żniwa. Rolnicy już powinni kosić rzepaki, ale z powodu deszczy i braku słońca ich dojrzewanie się przedłuża. W praktyce obecnie kosi się ozime jęczmienie. To oznacza, że żniwa skończą się nieco później niż zwykle. Jeśli wyjdzie słońce, to za dwa tygodnie zaczną się właściwe żniwa.
A gdyby opady potrwały jeszcze kilka tygodni?
Wtedy plony byłyby znacznie gorsze. Na szczęście na razie ostatnim czasie, gdy zboża już przysychają, u nas nie było gradobić i silnych ulew, więc ich uprawy nie zostały przygniecione do ziemi. Możemy się więc spodziewać bardzo dobrych plonów zbóż. Z kolei warzywa, ziemniaki, kukurydza czy rzadziej u nas uprawiane buraki są teraz w fazie wzrostu, więc one wody potrzebują i deszcze im sprzyjają.
Wiosną deszczowej pogody było nieco mniej?
Tak, ale w maju i czerwcu deszczy nie brakowało, więc tym razem nie ma problemu suszy. Z tego, co słyszałem od kolegów, wynika, że jedynie lokalnie gradobicia i ulewne deszcze w kilku wsiach regionu słupskiego zaszkodziły niektórym rolnikom, ale nie stanowi to problemu ogólnego.
Rozmawiał Zbigniew Marecki
ZOBACZ TAKŻE : Dożynki gminy Kobylnica w Kwakowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?