Bycie locavore jest modne. Ci, co sięgają po ten styl żywienia stawiają na lokalne produkty z niedalekich okolic. Świeże warzywa i owoce z pobliskiego sadu lub pola mają być alternatywą dla tych ze sklepowych półek.
Jak być locavore?
Nurt wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. To tam rozpoczęła się przygoda z lokalnym jedzeniem w pobliżu miejsca zamieszkania. Założeniem trendu jest wspieranie rodzimych producentów i zapobieganie marnowaniu jedzenia.
Co jedzą locavores?
Egzotyczne produkty zawsze są intrygujące i kuszą smakiem, ale czasem warto zerknąć na własne podwórko. W naszych rejonach mogą być gospodarstwa, które produkują słodkie i soczyste jabłka, wykopują najlepsze ziemniaki i dają jaja prosto od szczęśliwej kury. Nie dość, że kupujemy ze sprawdzonego źródła, to dodatkowo wspieramy okoliczny rynek rolniczy.
To też może Cię zainteresować
Popularnością cieszą się zwłaszcza produkty sezonowe. Dzięki temu dieta nabiera różnorodności i jest dostosowana do tego, co w danej porze roku daje nam matka natura. Wiosną będą to nowalijki, jesienią dynie oraz śliwki, a zimą przetwory kiszone.
Czy locavore wyklucza jedzenie produktów z innych krajów?
Idea locavore ma być pewnym stylem, nie restrykcjami. Ma wspierać to, co smaczne i w pobliżu naszego domu. Nie wyklucza więc spożywania innych produktów. Pomarańcze czy awokado są mile widziane.
Gdzie znaleźć lokalne produkty?
Nurt zachęca do szukania punktów, w których szybko można wyposażyć się w warzywa, owoce, mięso czy nabiał. Takich miejsc nie brakuje – wystarczy spojrzeć na najbliższe stragany, przydrożne rynki, gospodarstwa. Obecnie pojawia się też coraz więcej aplikacji i social mediowych grup, które oferują lokalne pyszności w bliskiej okolicy.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?