Długi rolników. Radca: W najbliższych miesiącach liczba dłużników w rolnictwie będzie rosła lawinowo

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Sama liczba dłużników spadła, jednak średnie zadłużenie rośnie.
Sama liczba dłużników spadła, jednak średnie zadłużenie rośnie. pixaby.com
Na koniec ub.r. do Krajowego Rejestru Długów wpisanych było 4366 dłużników z branży rolniczej. To o 3,68% mniej niż rok wcześniej (4533). Z kolei w stosunku do wyniku sprzed dwóch lat nastąpił spadek o 0,2% (4375). To nie do końca dobra wiadomość. Ubywa też samych rolników, którzy rezygnują np. z prowadzenia hodowli trzody chlewnej. Radca prawny wskazuje, że liczba dłużników będzie rosła lawinowo. "Wzrost cen skupu płodów rolnych nie pokryje olbrzymiej podwyżki kosztów produkcji, której wynik jest zawsze niepewny".

Na pierwszy rzut oka statystyki poprawiły się, ponieważ liczba rolników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów na koniec 2021 r. spadła o prawie 3,7 proc. rok do roku i o 0,2 proc. w ciągu 2 lat. Ale już w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i w bazie informacji kredytowych BIK przybyło dłużników z kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając w to działalność usługową.

Z końcem listopada 2021 r. było ich więcej o 0,9% rdr. i o blisko 3% w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 roku. W zależności od rejestru, analizowani dłużnicy mają do oddania od blisko 315,3 mln zł do 499,3 mln zł, a średni dług wynosi od ponad 72,2 tys. zł do 329,8 tys. zł.

KRD podaje, że największe średnie zadłużenie zarejestrowano w woj. opolskim, a najmniejsze – w podkarpackim.

Zadłużenie gospodarstw rolnych w Polsce

Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, na koniec listopada 2021 roku liczba dłużników z kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając w to działalność usługową, wyniosła 1514. To więcej niż w analogicznym okresie 2020 roku (1500) i w listopadzie 2019 roku (1470) – odpowiednio o 0,9% i o blisko 3%.

– Te zmiany są niewielkie. Ale już w najbliższych miesiącach liczba dłużników w tej branży będzie rosła lawinowo - uważa Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.

- Wzrost cen skupu płodów rolnych nie pokryje olbrzymiej podwyżki kosztów produkcji, której wynik jest zawsze niepewny. Nie bez znaczenia będzie też zahamowanie konsumpcji na rynku wewnętrznym wobec postępującego zubożenia społeczeństwa. Do tego zmiany podatkowe niekorzystnie odbiją się na sytuacji rolników - analizuje radca.

Z czego wynika spadek liczby producentów rolnych zadłużonych w KRD? - Rolników jest coraz mniej i dlatego liczba dłużników może maleć - komentuje Michał Kołodziejczak z ogólnopolskiego ruchu rolników AGROunia.

- Jednak udział zadłużonych osób w całej grupie zawodowej rośnie procentowo. Dla przykładu, w ub.r. prawie 40 tys. gospodarstw w Polsce zrezygnowało z hodowli świń. Część z nich wkrótce zaprzestanie jakiejkolwiek produkcji rolnej, co zaszkodzi producentom pasz i właścicielom małych przetwórni mięsa. Wielu z nich będzie spłacało swoje długi już nie jako rolnicy, a to też zmieni obraz danych – wyjaśnia Michał Kołodziejczak.

Zadłużenie rolników wg danych KRD rośnie rok do roku

Na koniec ubiegłego roku zadłużenie wyniosło prawie 315,3 mln zł. To o 6,86% więcej niż rok wcześniej (295 mln zł) i o 15,72% wyższy wynik niż na koniec 2019 roku (ok. 272,5 mln zł).

Z kolei w przypadku Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, dłużnicy z ww. kategorii mieli na koniec listopada ub.r. do oddania blisko 499,32 mln zł. To o 0,97% mniej niż rok wcześniej (ok. 504,26 mln zł) i o 29,85% więcej niż w listopadzie 2019 roku (384,51 mln zł).

Zadłużenie rolników ewidentnie rośnie ze względu na inflację - mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. - To jasno wynika z danych KRD dotyczących zadłużenia rolników. Statystyki Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor obejmują nie tylko gospodarstwa rolne, ale też łowiectwo i sektor usług. Dlatego są trudne do zinterpretowania

Średnie zadłużenie jednego dłużnika z branży rolniczej na koniec 2021 roku wyniosło 72 215,50 zł, wynika z danych KRD. To o 10,95% więcej niż rok wcześniej (65 087,58 zł). Względem końca 2019 roku nastąpił wzrost o 15,96% (62 274,95 zł). Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że w listopadzie średni dług wyniósł 329 780 zł. To o 1,9% mniej niż rok wcześniej (336 171 zł) i o 26,07% więcej niż w listopadzie 2019 roku (261 575 zł).

Długi rolników zróżnicowane regionalnie

Z największym średnim zadłużeniem (wg danych KRD) na koniec 2021 r. miało do czynienia województwo

  • opolskie – 97 980,55 zł,
  • wielkopolskie – 95 119,29 zł,
  • dolnośląskie – 77 932,03 zł.

Natomiast najmniejsze wystąpiło w województwie:

  • podkarpackim – 35 649,83 zł,
  • świętokrzyskim – 51 830,99 zł,
  • łódzkim – 54 534,05 zł.

W przypadku dłużników bez adresów - widać kwotę 8422,93 zł.

– Z danych KRD wynika, że najwyższe średnie zadłużenie w 2021 r. było w województwach opolskim, wielkopolskim i dolnośląskim. Są to województwa, gdzie dominują większe gospodarstwa. Mają one duże obroty i dlatego wykazują największe długi. Natomiast w podkarpackim, łódzkim i świętokrzyskim z reguły dominują małe gospodarstwa. Średnie zadłużenie każdego z nich jest niższe – tłumaczy Wiktor Szmulewicz.

Adrian Parol dodaje, że w województwach opolskim, wielkopolskim i dolnośląskim jest duża liczba gospodarstw, które potrzebują większej ilości środków na uruchomienie produkcji ze względu na jej skalę. Tym samym muszą bardziej się zadłużać, korzystając z kredytu kupieckiego czy bankowego. Ekspert zaznacza też, że spłata zobowiązań przeważającej większości rolników nie jest realna w świetle obecnej sytuacji gospodarczej.

Prognozy zadłużenia gospodarstw rolnych w 2022 roku

Radca prawny i doradca restrukturyzacyjny przypomina, że w 2021 roku rolnicy opierali się na nakładach poniesionych wcześniej, które były niższe niż obecnie. Tym samym wobec wzrostu cen skupu produktów rolnych zaoszczędzili nieco środków pieniężnych, co pozwoliło im spłacić część zadłużenia. Z uwagi na cykl produkcji rolnej, podwyżki realnie dotkną rolników dopiero w tym roku. W ocenie eksperta branża dopiero zderzy się z poważnymi problemami, biorąc pod uwagę utrudnione kredytowanie i słabą pomoc rządu.

- Jesteśmy tuż przed wysypem nie tylko zadłużenia popandemicznego, ale też wynikającego ze zmian rynkowych. Moim zdaniem, nastąpi to już w II kwartale br. Dotychczas wszyscy zaciskali pasa i przeznaczali oszczędności na spłatę zobowiązań. Jednak sytuacja wielu rolników nie poprawia się, a koszty uruchomienia produkcji w nowym sezonie będą bardzo wysokie - ostrzega rolnik z AGROunii.

– W tym roku wysokość zadłużenia rolników będą kształtować głównie ceny nawozów i środków ochrony roślin, które drożeją błyskawicznie. Liczymy na to, że przynajmniej paliwa będą tańsze ze względu na zapowiadane przez rząd zmniejszenie podatku VAT z 23% do 8%. Ważnym elementem w zatrzymaniu zadłużenia rolników pod koniec br. będzie terminowa wypłata zaliczek na płatności obszarowe – podsumowuje prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapowiada ustawę, którą przyjął rząd i trafiła do Sejmu, a ma pomóc w oddłużeniu gospodarstw.

ŹródłO: MondayNews

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera