Dramatyczna sytuacja sadowników. Przetwórnie owoców zaniżają ceny i płacą z odroczeniem. Będą gigantyczne kary od UOKiK?

jp
Firma Doehler z Kozietuł Nowych koło Mogielnicy w powiecie grójeckim to jeden z największych gigantów przemysłowych w regionie radomskim.
Firma Doehler z Kozietuł Nowych koło Mogielnicy w powiecie grójeckim to jeden z największych gigantów przemysłowych w regionie radomskim.
Wobec dwóch wielkich przetwórni owoców, w tym firmy Doehler z Kozietuł Nowych koło Mogielnicy wszczęto postępowanie dotyczące wykorzystywaniu dominującej pozycji na rynku przy ustalaniu cen. Firmom grożą gigantyczne kary i nie wiadomo czy przyczyni się to do poprawy sytuacji sadowników skarżących się na skandalicznie niskie ceny skupu owoców.

Postępowanie wszczął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w ramach zapowiadanych przez rząd działań, które mają poprawić sytuację rolników skazanych na sprzedaż swoich owoców największym gigantom na rynku przetwórstwa owoców.

O tym, że rolnicy są na przegranej pozycji w stosunku do wielkich graczy na rynku - głównie firm z kapitałem zagranicznym wielokrotnie mówili politycy Prawa i Sprawiedliwości podkreślając, że za ubiegłych rządów sprzedano za niewielkie pieniądze polskie przetwórnie. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów monitoruje sektor rolno-spożywczy. Sprawdzane są przede wszystkim warunki zawierania umów oraz sposób ustalania cen. Urząd bada, czy przy ustalaniu cen skupu owoców przedsiębiorcy mogą wykorzystywać swoją przewagę kontraktową wobec rolników.

Pierwszym efektem tych działań jest postępowanie wszczęte przeciwko spółce Doehler. Jest to jeden z największych podmiotów skupujących jabłka przemysłowe i owoce miękkie oraz producent koncentratu jabłkowego w Polsce. Zastrzeżenie urzędu wzbudziły umowy, które spółka zawiera z dostawcami owoców. Doehler przewiduje zapłatę za owoce w 90 dni, podczas gdy przepisy dopuszczają płatności w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy. Co więcej, z informacji urzędu wynika, że spółka nie realizuje nawet tak długich, wyznaczanych przez siebie terminów. Opóźnienia wynoszą do 64 dni, w praktyce rolnik czeka na pieniądze nawet ponad pięć miesięcy.

Firmie Doehler z Kozietuł Nowych grożą wielomilionowe kary z powodu opóźnień w zapłacie za dostarczanie owoców do przerobu, ale sadownicy z regionu czekają na jeszcze mocniejsze dyscyplinowanie zakładów zajmujących się przetwórstwem.

- Opóźnienia w płatnościach są rażąco nieuczciwe, grożą utratą płynności finansowej przez rolników oraz utrudniają rozwój ich działalności. Mamy poważne dowody, że takie praktyki stosuje Doehler. To nie jedyne zarzuty wobec spółki. Nie podoba nam się również niejasny sposób ustalania ceny, który powoduje, że dostawca nie jest w stanie nawet w przybliżeniu oszacować ile dostanie pieniędzy za owoce - stwierdził prezes Urzędu Ochrony Konkurencji Marek Niechciał.

„Kształtowanie ceny przez spółkę opiera się na wielu czynnikach, między innymi wielkości podaży, warunkach pogodowych i zachowaniu konkurencji. Są to okoliczności, których nie da się przewidzieć w momencie podpisywania umów i daje to przedsiębiorcy dowolność w ustalaniu stawki. Tymczasem umowa kontraktacji powinna dawać pewność warunków zarówno przetwórcy, jak i rolnikowi” - czytamy w komunikacie UOKiK.

- Postepowanie urzędu to krok w dobrą stronę. My sygnalizowaliśmy pewne zachowania firm, które mają charakter niedozwolony. Mówiliśmy o zmowie cenowej firm, porozumieniami cenowymi pomiędzy poszczególnymi zakładami, ale sam fak, że urząd w ogóle zajął się tą sprawą traktujemy pozytywnie - powiedział Mirosław Maliszewski, poseł i prezes Związku Sadowników RP. Firmie Doehler grozi kara za wykorzystywanie przewagi kontraktowej do trzech procent obrotu. Firma co roku osiąga gigantyczne przychody - w 2016 roku było to 608 milionów złotych.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dramatyczna sytuacja sadowników. Przetwórnie owoców zaniżają ceny i płacą z odroczeniem. Będą gigantyczne kary od UOKiK? - Echo Dnia Radomskie