Wielu klientów nie tylko w Radomiu przeciera oczy ze zdumienia: dlaczego mamy tak drogie jaja?
- W tym roku tańsze już na pewno nie będą - mówią handlowcy i producenci.
Sprzedany towar
Jeden z mieszkańców ulicy 25 Czerwca w Radomiu zadzwonił do naszej redakcji, by powiedzieć, że gdy chciał kupić jajka w swym osiedlowym sklepie - to zastał puste półki.
- Dawno nie spotkała mnie taka przygoda, by zabrakło jaj w sklepie - żalił się.
Sprzedawcy mówią nam, że czasami jedno jako zdrożało o 10 - 20 groszy, w zależności od rodzaju jaja. To duża podwyżka, bo w przeliczeniu na procenty, daje to nieraz aż 20 procent, albo i więcej, niż jeszcze płaciliśmy za to samo jajko przed rokiem. Dziś jedno jajko w detalu może kosztować od 40 groszy, do nawet 90 groszy, w zależności od wagi jaja i rodzaju hodowli.
- Ja tam zawsze lubię sobie zjeść rano jajecznicę. Teraz ta sama jajecznica będzie mnie kosztować kilka, czy kilkanaście złotych miesięcznie więcej – mówi Waldemar Tomaszewski, mieszkaniec Radomia.
QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect
Brakuje jaj w Europie
Skąd zaś się wzięła jajeczna drożyzna? Jedną z ważniejszych przyczyn był gwałtowny spadek produkcji jaj w kilku krajach europejskich. Choroby zniszczyły tamtejsze stada niosek i dziś jaja trzeba sprowadzić.
- Nasze polskie jaja zawsze były tańsze od tych z Holandii, Niemiec, czy Czech, dlatego zaczął się większy eksport tych jaj - mówi Tomasz Wichucki z fermy drobiu w Orońsku.
Okazuje się, że nie tylko jaja są wywożone z Polski, ale i kury znoszące jaja.
- My, producenci jaj widzimy, jak podskoczyły ceny niosek. One zresztą też są wysyłane z Polski. Kupują je hodowcy i producenci jaj ze Słowacji, czy Chorwacji - dodaje Tomasz Wichucki.
Koszty produkcji
Zwiększony eksport polskich jaj, to nie jedyna przyczyna wzrostu cen hodowli. Dochodzi do tego niestabilna sytuacja na rynku pasz, która także generuje dodatkowe koszty dla producentów.
- Na fermach nie można się obejść bez soi, która nie jest produkowana w Polsce. Trzeba do Polski importować soję i płacić dolarami. Na szczęście ostatnio dolar się ustabilizował, ale nas zawsze martwi wahanie cen - dodaje inny producent jaj.
Na cenę jaj wpływa też drożyzna paliw, a właśnie teraz zdrożała benzyna i ropa na stacjach paliw. Niektóre fermy spod Radomia dostarczają jaja choćby do Wielkopolski, czy na Dolny Śląsk. To daje wyobrażenie kosztów, bo jeden kurs ciężarówki z partią jaj to nieraz 600 – 700 kilometrów, za przejechanie których trzeba zapłacić.
Ubywa z portfela
Niektórzy klienci mogą nie zauważać, że jajka są drogie. Po prostu cena wzrosła o kilkadziesiąt groszy. To niby nic, ale procentowo daje to nawet kilka złotych miesięcznie więcej. Jednak gdyby takie podwyżki dotyczyłyby chleba, czynszu, czy benzyny, różnica od razu byłaby widoczna.
Jak zdrożały poszczególne typy jak w relacji rocznej
Według danych Ministerstwa Rolnictwa, w październiku zakłady pakujące sprzedawały jaja w następujących cenach:
Jaja klasy XL za 53,3 złote za 100 sztuk, czyli aż o 43 procent więcej niż przed rokiem; Jaja klasy L po 43 zł za 100 sztuk, czyli o 19 proc. drożej w relacji rocznej; jaja klasy M o 22 proc. drożej - po 37,9 zł/100 szt.
Oznaczenia wagi jaj: S - jajko z tą literką waży do 53 gramów; literka M 53 – 63 gramy; L 63 – 73 gramy; XL powyżej 73 gramów.
Zobacz też: Na festiwalu kulinarnym w Belgii usmażono wyjątkowy omlet. Zużyto do niego ponad sześć tysięcy jajek (RUTPLY/x-link)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?