Podkreśla, że uprawnionych do dopłat jest 81 tys. osób, a więc zaliczki dopłat bezpośrednich otrzymało już 85 procent rolników.
Jak widać, w woj. podlaskim tempo wypłaty zaliczek jest bardzo duże. W skali kraju jest ono nieco wolniejsze – pieniądze trafiły do ponad 50 proc. uprawnionych.
Uruchomienie wypłaty zaliczek ma na celu złagodzenie trudnej sytuacji na rynkach rolnych, w szczególności na rynku mleka, rynku owoców i warzyw oraz rynku wieprzowiny. Dlaczego do podlaskich rolników fundusze trafiają szybciej niż do gospodarzy z innych części kraju? Zgodnie z decyzją podjętą przez ministra rolnictwa, w pierwszej kolejności zaliczki na poczet dopłat bezpośrednich mają trafiać na tereny z ograniczeniami związanymi z ASF. A takich terenów najwięcej jest właśnie w woj. podlaskim.
Przypomnijmy, że w tym roku zaliczki wynoszą 70 proc. kwoty dopłat. Dotychczas było to 50 proc. Muszą zostać wypłacone do końca października. W skali kraju rolnicy otrzymają ponad 3 mld zł, a do końca listopada ok. 9,5 mld zł z tego tytułu. Dla rolników będzie to znaczące wsparcie ich dochodów w okresie jesienno-zimowym, w którym zazwyczaj zaopatrują swoje gospodarstwa w nawozy, środki ochrony roślin i zakupują sprzęt rolniczy, gdyż wówczas są one tańsze.
Cezary Ołdakowski z firmy Rolpol Szepietowo potwierdza, że w momencie, kiedy na kontach rolników zaczęły pojawiać się zaliczki dopłat bezpośrednich, od razu wzrosła sprzedaż nawozów.
– Teraz ceny nawozów są najniższe, gdyż sezon jesienny już się zakończył – tłumaczy Cezary Ołdakowski.
Barbara Kociakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?