Fetor gnojowicy znowu wzburzył ludzi

Agnieszka Romanowicz
Mieszkańcy w powiecie świeckim boją się skażenia wód gruntowych.
Mieszkańcy w powiecie świeckim boją się skażenia wód gruntowych. Mariusz Kapala
Ochrona środowiska w gotowości, a radni grożą kontrolą gleb. Dyskusję wywołał radny Szczepan Nowakowski z Gródka: - Ludzie masowo się skarżą, nie mogą wytrzymać smrodu gnojowicy. Boją się skażenia wód gruntowych. Do tego dochodzą zniszczenia dróg przez ciężki sprzęt, który wbrew regułom przejeżdża przez mostek w Gródku. Nie można tego tak zostawić!

Starosta Franciszek Koszowski uspokajał, że jest po spotkaniu z pracownikiem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który deklaruje kontrolę gleby tam, gdzie wylewana jest gnojowica. - Trzeba mu tylko wskazać konkretne miejsce i wtedy pobierze próby - uściślał. - Gdy WIOŚ potwierdzi problem, może  nawet doprowadzić do zamknięcia zakładu!

 

Entuzjazm studził radny Adam Knapik, według którego nikt nie ma prawa ingerować w umowę zawartą między masarnią a rolnikiem. - Możemy działać tylko pod kątem groźby skażenia wód gruntowych - tłumaczył.

Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas! 

 

Starosta  uczulił radnego Nowakowskiego, że badania WIOŚ są kosztowne, dlatego niezbędna jest współpraca mieszkańców z  inspektoratem, żeby wskazali odpowiednie miejsce pobrania prób gleby.

 

Na sali słychać było zdziwienie, dlaczego problem wrócił, skoro kilka lat temu został zażegnany wraz z uruchomieniem biogazowni w Buczku. - Pewnie gnojowica ma złe parametry i nie nadaje się do przetworzenia w gaz - prognozował radny Nowakowski.

 

Odpowiedzi na wszystkie pytania znał Józef Gawrych, kierownik wydziału rolnictwa  i ochrony środowiska w starostwie powiatowym, który siedział piętro niżej w  swoim gabinecie. - Zmieniły się realia na rynku odnawialnych źródeł energii - wyjaśnił „Pomorskiej”. -  To złożona sprawa, ale zasadniczą różnicą jest to, że za zbycie gnojowicy do biogazowni trzeba już płacić i to wywołało nieporozumienia między firmami. Doszło jednak do spotkania, podczas  którego zawarły one  umowę, zgodnie z którą gnojowica z Krąplewic znowu płynie do Buczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fetor gnojowicy znowu wzburzył ludzi - Gazeta Pomorska