Kolagen jest najobficiej występującym białkiem w organizmie człowieka. Stanowi 60% chrząstki i od 70 do 80% suchej masy skóry, występuje również w innych tkankach łącznych, takich jak ścięgna, mięśnie i kości. Daje naszemu ciału elastyczność i sprężystość, ale jego produkcja spowalnia wraz z wiekiem, co prowadzi do większej liczby bólów i sprawia, że wyglądamy na starszych i bardziej pomarszczonych.
Czynniki takie jak ekspozycja na słońce i palenie, a także przewlekły stres, brak snu lub ćwiczeń fizycznych mogą przyspieszyć zanikanie kolagenu.
Kolagen typu I, II i III jest najważniejszy dla zdrowia skóry i układu mięśniowo-szkieletowego. Można je znaleźć w szybko rozwijającym się asortymencie suplementów doustnych, zwykle w kapsułkach lub w postaci sypkiego proszku. Ładnie zapakowany krem z kolagenem może wydawać się wart wypróbowania, ale jest mało prawdopodobne, aby składnik ten był skuteczny w takiej formie.
Wpływ kolagenu na środowisko
- Chociaż istnieją obiecujące badania łączące przyjmowanie kolagenu doustnie z poprawą zdrowia stawów i skóry, Harvard School of Public Health ostrzega, że istnieją potencjalne konflikty interesów, ponieważ większość, jeśli nie wszystkie, badań jest finansowana przez przemysł lub prowadzona przez naukowców z nim powiązanych – podaje The Guardian.
Dochodzenie przeprowadzone przez The Guardian, Bureau of Investigative Journalism, Center for Climate Crime Analysis (CCCA), ITV i O Joio e O Trigo wykazało, że dziesiątki tysięcy bydła hodowanego na farmach, które niszczą lasy tropikalne w Brazylii, są wykorzystywane do produkcji kolagenu. Kolagen bydlęcy jest opisywany jako produkt uboczny przemysłu bydlęcego, który w Brazylii odpowiada za 80% wszystkich strat lasów Amazonii.
Powiązania między wołowiną i soją a wylesianiem w Brazylii są dobrze znane, ale niewiele uwagi poświęcono dynamicznie rozwijającemu się przemysłowi kolagenowemu, którego wartość szacuje się obecnie na 4 miliardy dolarów.
- Firmy produkujące kolagen nie mają obowiązku śledzenia jego wpływu na środowisko. W przeciwieństwie do wołowiny, soi, oleju palmowego i innych artykułów żywnościowych, kolagen nie jest również objęty przepisami w UE i Wielkiej Brytanii, mającymi na celu przeciwdziałanie wylesianiu – dodaje The Guardian.
Według Ricardo Negriniego, prokuratora federalnego w brazylijskim stanie Pará, który monitoruje zobowiązania klimatyczne przetwórców wołowiny, większość wylesiania spowodowanego przez hodowlę można przypisać pośrednim dostawcom firm.
Bydło jest często przenoszone z gospodarstwa do gospodarstwa na różne etapy chowu, więc krowa urodzona na wylesionych terenach może być tuczona do uboju w „czystym” gospodarstwie.
Jak zrobić domowy kolagen?
Okazuje się jednak, że wcale nie musimy kupować kolagenu w sklepie, bo zrobimy go samodzielnie, wyciągając z niektórych produktów najlepsze właściwości. Może to być opcja, w której używamy kości zwierzęcych, lub roślin.
Wersja 1 - mięsna
Jeśli na obiad masz kurczaka lub indyka, zostaw kości, chrząstki i wszelkie niemięsne kawałki. Umieść je w dużym garnku, zalej wodą, aby dokładnie przykryła produkty. Dodaj 1 łyżeczkę soli, cebulę, liść laurowy. Doprowadź mieszankę do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj przez 5 godzin. Przelej zawartość garnka przez sito, aby pozostał sam bulion. Kiedy wystygnie, będzie wyglądał jak żelatyna. Powróci do płynnej formy po podgrzaniu. Domowy kolagen gotowy, pij w takiej formie lub dodawaj do innych produktów.
Wersja 2 – bez mięsa
Potrzebne są te produkty – po 25 gram proszku z buraków, skórki pomarańczy, mięty, siemienia lnianego, pestek dyni, orzeszków ziemnych, migdałów i owsa. Nasiona i owies mogą zawierać wilgoć, więc przed zmieleniem warto podprażyć je na suchej patelni przez ok. 30-40 sekund. Plasterki buraków i skórkę pomarańczy suszymy najpierw w piekarniku lub suszarce jeśli taką mamy. Następnie wszystkie składniki mielimy na proszek, mieszamy i zamykamy w słoiki. Domowy proszek kolagenowy jest gotowy.
Źródło: The Guardian, Mind Body Green