- Generalnie jest bardzo duży problem w wykaszaniem działek przez właścicieli na Grojcu. Latem pełno tam traw, chaszczy, żmij i innych gadów. Jako burmistrz mam możliwości prawne, żeby właścicieli karać mandatami za to, że nie wykaszają działek, ale nie tędy droga. Można to przecież załatwić w zupełnie inny sposób - podkreśla burmistrz Szlagor. Dodaje, że jakiś czas temu zgłosił się do niego Wojciech Gaweł, właściciel firmy Mostmarpal z Zarzecza, i zaproponował, iż doprowadzi górę Grojec do porządku, właśnie przy użyciu owiec.
- To ostatni moment, żeby uratować łąki na Grojcu. Jeśli teraz nie zostanie to zrobione, to z każdym następnym rokiem będzie gorzej. Zostawienie tego terenu na pastwę losu byłoby wielkim błędem - mówi Wojciech Gaweł, prezes Most-marpalu, hodowca owiec i - jak mówi - wielki miłośnik Żywiec-czyzny.
Dodaje, że jego stado liczy 1,5 tysiąca owiec, jest największe w tej części regionu. Poprzez wypas owiec dba o utrzymanie hal od Wielkiej Raczy aż po Pilsko. Nie ukrywa, że dla tak dużego stada potrzebuje zaplecza hodowlanego i świetnym miejscem do wypasu jest właśnie Grojec.
- To idealny teren nie tylko do wypasu owiec, ale dzięki owcom z góry Grojec można zrobić miejsce atrakcyjne turystycznie, stawiając tam jakąś małą bacówkę, w której można by robić owcze sery - mówi Gaweł i podaje przykład, że dzięki owcom udało się uratować i wyprowadzić na prostą łąki na Bukowinie w Węgierskiej Górce. Są teraz zadbane, nie ma problemu z wypalaniem traw na wiosnę.
- Owce są naturalnym sprzymierzeńcem tych terenów. Nie czynią żadnych szkód, a odchwaszczają hale i w naturalny sposób nawożą je - wyjaśnia Wojciech Gaweł.
Baca Piotr Kohut z Konia-kowa pozytywnie ocenia pomysł. Zwrócił jednak uwagę, że jeśli owce miałyby zostać wykorzystane do odchwaszczenia Grojca, to proces potrwa kilka lat.
- Jeśli chaszcze są duże, to łąki na pewno najpierw trzeba będzie wykosić specjalną maszyną. Nie narusza ona gruntu, a ścina warstwę wierzchnią, łącznie z podrostami. Dopiero kilka tygodni później owce mogłyby zostać wpuszczone na ten teren. Do naturalnego stanu zostałby przywrócony, gdyby taki systematyczny wypas prowadzony był przez kilka lat - wyjaśnia baca Kohut.
Grunty na górze Grojec należą do wielu właścicieli. Burmistrz Szlagor i prezes Gaweł mają nadzieje, że zgodzą się oni na wypas owiec na swoich działkach. W przyszłą środę, 23 marca, o godz. 18.00 w Klubie Globik w Żywcu Sporyszu odbędzie się spotkanie burmistrza z właścicielami gruntów, podczas którego mają zostać rozwiane wszelkie wątpliwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?