Gradobicie wymłóciło rzepak, ściana deszczu przyklepała zboże

lucyna.talaska@...
pixabay.com
- Grad, który spadł w miniony weekend, zniszczył co najmniej połowę mojego rzepaku, u sąsiada jest jeszcze gorzej, bo straty wynoszą niemal sto procent! - mówi Jan Sulecki, rolnik z miejscowości Tadajewo (gm. Osiek, pow. brodnicki).

Strat w tej okolicy jest więcej. - Sąsiadowi nawałnica zerwała eternit z dachu, wyładowania atmosferyczne zabiły kilka świń - dodaje Jan Sulecki. Na polach Janusza Piotrowskiego z Pędzewa (gm. Zławieś Wielka, pow. toruński) większych strat nie było. - Na części pól zboże wylega - mówi rolnik. Niewielkie straty z powodu gradobicia poniósł Robert Korycki z Lulkowa (gm. Łysomice, pow. toruński). 

Gorzej było m.in. w podtoruńskiej miejscowości Zawały (gm. Obrowo), gdzie trąba powietrzna zniszczyła wiele budynków (także inwentarskich). - Zboża leżą - mówi Alicja Tar-kowska, sołtys wsi Zawały.
Wiele upraw nawałnica niemal wklepała w ziemię. 

- To były lokalne zjawiska, więc wysokość strat może być bardzo różna -  mówi Marek Radzimierski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Przysieku. - Tam, gdzie po nawałnicach zboże wylega, wiele zależeć będzie od tego, w jakim stopniu zostało "przyklepane", czy kombajny będą w stanie to zboże unieść. 

Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz także na Facebooku - dołacz do nas! 

 

Doradca dodaje, że jeszcze gorzej byłoby, gdyby takie nawałnice pojawiły się wcześniej, gdy zboża były zielone. - A w tym roku żniwa już się rozpoczynają - podkreśla. 

Pomoc potrzebna od zaraz

Jednak tam, gdzie grad wybił ziarno, plony na pewno będą mniejsze, albo w ogóle nie będzie czego zbierać. - Rolnicy na pewno potrzebują szybkiej pomocy - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Konieczne będzie uruchomienie "Wsparcia inwestycji w odtwarzanie gruntów rolnych i przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku klęsk żywiołowych". W tym unijnym działaniu - z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich - można otrzymać pomoc w wysokości aż 80 proc. kosztów kwalifikowalnych operacji! Poza tym potrzebna będzie także inna pomoc. 

- Jestem członkiem gminnej komisji szacującej straty po suszy i nie wiem, czy także one będą zajmować się stratami po nawałnicach? - zastanawia się Jan Sulecki. - Te komisje powinny zinwentaryzować wszystkie straty - uważa Ryszard Kierzek. 

- Istnieje możliwość poszerzenia zakresu prac komisji szacujących straty po suszy - mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik prasowy wojewody. - W tej sprawie przedstawiciele gminy powinni skontaktować się z wojewodą. 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gradobicie wymłóciło rzepak, ściana deszczu przyklepała zboże - Gazeta Pomorska