- Sąsiad miał bizona i chyba od tego zaczęła się moja przygoda z tymi maszynami. Pierwszy kontakt z nimi miałem jako pasażer podczas żniw - opowiada pasjonat kombajnów. - Zacząłem zbierać wszelkie pamiątki po fabryce oraz fotografować polskie kombajny od około 2004 roku. Jest jeszcze kilku kolegów, którzy wspólnie ze mną zajmują się robieniem zdjęć bizonów po całej Polsce. Staramy się w miarę możliwości oglądać, co ciekawsze wersje tych maszyn i archiwizować historie z nimi związane. Sporo tych maszyn trafiło poza granice Polski. Lwia ich część wróciła do nas, głównie ze Skandynawii. Stąd też będzie pewnie pochodził kombajn sfotografowany przez redakcję podczas tegorocznych żniw. Trochę okolic Sieradza już zjeździłem, ale na niego nie natrafiłem.
Jak tłumaczy Czytelnik Dziennika Łódzkiego, chodzi o bardzo rzadki model w wersji eksportowej. Był on wysyłany do Danii i stamtąd też musiał wrócić do powiatu sieradzkiego. Wskazany model jest koloru czerwonego z białym hederem. Zdjęcie zostało wykonane podczas tegorocznych żniw w Złoczewie przy ulicy Rolniczej.
Tomasz Duda poszukuje także właściciela drugiego „zabytkowego” kombajnu.
- Przeglądalem archiwalne artykuły i znalazłem zdjęcie. Co prawda jest ono sprzed sześciu lat, ale może uda się odnaleźć i tę maszynę. Jest to bizon rekord w rzadkim brązowo-wiśniowym kolorze. Tylko pięćdziesiąt egzemplarzy zeszło z taśmy z takim lakierem - mówi hobbysta.
To zdjęcie zostało wykonane we Włyniu.
Źródło: Dziennik Łódzki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?