Spis treści
Zbiory miodu w sezonie 2024 będą obfite
- Sezon był bardzo dobry, mimo że zapowiadał się tragicznie – mówi Tadeusz Sabat, prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego.
- Kwietniowe przymrozki i potem gradobicia zniszczyły wiele plantacji rzepaku, a także akacji, czyli robinii akacjowej. Ta druga została przemarznięta całkowicie, trochę zmarzły też lipy. Następnie pogoda pozwoliła uzyskać sporo miodu m.in. rzepakowego i miodów wielokwiatowych. Bardzo obficie w stosunku do ostatnich 7 lat wystąpiła spadź w Bieszczadach, również od Przemyśla przez Ustrzyki Górne, Krynicę Górską, Zakopane aż do okolic Nysy Kłodzkiej. Pszczelarze są tutaj bardzo zadowoleni – dodaje pszczelarz.
Sezon jeszcze trwa, a pszczoły pracują na kwitnących teraz roślinach.
- Jeszcze jesteśmy na tym głównym pożytku, kończy się korzystanie przez pszczoły z gryki, ale w środku kwitnienia są wrzosy, co potrwa jeszcze do połowy września. Od kilku lat bardzo ładnie nektarują. Mimo wiosennego strachu będziemy mieli tego miodu sporo. Liczę na to, że wyjdzie około 25 kg miodu z jednej rodziny pszczelej, a więc będziemy mieli tego miodu tak dużo, że będziemy mogli się tym miodem dzielić.
Mówiąc o dzieleniu się, prezydent PZP ma na myśli eksport. Średnie spożycie na mieszkańca to zaledwie 1 kg i nic nie wróży, by szybko to miało się zmienić.
- Jeżeli byśmy przyjęli, że średnia to będzie te 25 kg, to przy 1,8 mln rodzin pszczelich mamy mniej więcej 45 mln ton miodu. Jeżeli spożywamy około 1 kilograma miodu na statystycznego Polaka, to będziemy mieli tutaj 38 mln ton na wewnętrzne spożycie i pozostaje około 7 mln ton miodu, które możemy sprzedać za granicę. Ale tu się rodzi pytanie komu i za jakie pieniądze?
Sprzedać miód powyżej kosztów produkcji, a nie tylko na zero
Tadeusz Sabat przytacza kalkulacje, według których przy produkcji miodu na poziomie 15 kg z jednej rodziny pszczelej, przy cenie 16 zł za kilogram, pszczelarz wychodzi na zero, pokrył koszty produkcji. A przecież na swojej pracy chciałby też zarobić, a nie tylko pokryć bieżące koszty.
Nasz rozmówca szacuje koszt utrzymania jednej rodziny pszczelej na 240 zł.
- W niektórych pasiekach może to być więcej, ok. 280 zł, zwłaszcza w tych, które wędrują, bo następuje reinwazja warrozy, potrzeba więcej leków. Gospodarka pasieczna dziś przy walce z warrozą to gospodarka dwurodzinna, tworzenie odkładów, więc leków potrzeba więcej. Na koszty nakłada nam się import miodu głównie z Chin. Ukraina - tutaj zostało to wstrzymane cłem, z tych 44 000 ton, 13 000 zasiliło polskie firmy, czyli mają dosyć dużo miodu, a miały jeszcze z ubiegłego roku.
- Tu rodzi się problem, bo za 16 zł pszczelarze nie chcą sprzedawać miodu, ponieważ wiedzą, jakie ponieśli koszty. Nasze marzenia są o tym, żeby wspólnie z resortem rolnictwa wypracować podobny system wsparcia jak w przypadku zboża (dopłata 300 zł do tony, by zdjąć z rynku zapasy - przyp. red.), żeby skup miodu odbywał się w granicach 20 zł i trochę wzwyż na miody z wyższej półki, jak te spadziowe czy wrzosowe.
Przeczytaj też: Niższa cena kusi, ale czasem miód jest tańszy tylko pozornie. Pszczelarz wskazuje triki sklepów
Potrzebna pomoc, żeby wesprzeć pszczelarzy i cenę miodu
- Dziś nie ma zapisanego takiego wsparcia, nie jest to klęska żywiołowa, żeby resort rolnictwa i budżet państwa mógł wspomóc pszczelarzy w zdjęciu naszego fantastycznego produktu. Chcemy wspólnie ze wszystkimi organizacjami pszczelarskimi w Polsce wystąpić do resortu rolnictwa, by opracować taki program w zakresie klęsk żywiołowych. Jeżeli to są gradobicia czy przymrozki, może się zdarzyć, że pszczelarze nie zbiorą miodu wcale - tłumaczy Tadeusz Sabat.
Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego podkreśla: - Trzeba uwzględnić to, że nam pszczoły są potrzebne do zapylania - w pierwszej kolejności. Jeżeli jest zwiększony zbiór miodu, to musi również budżet państwa i resort rolnictwa myśleć o tym, że należy wspomagać nas w utrzymaniu pszczół i pasiek, by ich nie likwidowano, bo one są najważniejsze przy zapylaniu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?