Izby rolnicze: co z pomocą po suszy? Protokoły są wycofywane, a kiedy pieniądze? I ile? [wideo]

AGW
- Po tym, jak minister ogłosił nabór wniosków o pomoc 1 tys.z ł dla hektara dla tych ze stratami ponad 70%, odbieramy olbrzymią liczbę telefonów "A kiedy my?", pytają rolnicy - mówi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Gospodarze boją się, że nie starczy pieniędzy.

Izba rolnicza zabrała głos "w związku z problemami w zakresie udzielania pomocy poszkodowanym rolnikom w wyniku wystąpienia strat w uprawach rolnych spowodowanych przez suszę".

- Jest chaos i żal rolników. Mają za złe komisjom, że nie oszacowano okopowych albo za mało wpisali do protokołu. Wszystkie komisje pracowały według przepisów - tłumaczy Ryszard Kierzek. - Członkowie komisji pracowali rzetelnie, a rolnicy mają do nich pretensje - mówi szef kujawsko-pomorskiej izby. Dodaje, że to praca za darmo. - Robią wszystko, żeby te szacunki były jak najszybciej.

Od KPIR słyszymy, że kierowała postulat, zby włączyć do strat rośliny okopowe i kukurydzę. - Bo w większości gmin są wyłączone, a przez to zaniżone straty w gospodarstwie - dodaje Kierzek. Część protokołów jest odsyłanych do komisji, bo gdzieś wliczono rzeczywiście występujące, ale nieuznawane straty w burakach. Członkowie komisji narzekają na to, że ich praca idzie na marne, bo wytyczne zmieniają się.

Kierzek: Na wsi jest wielkie rozgoryczenie. Rolnicy pytają: ile, kiedy i czy dla nas starczy?

Wojciech Mojzesowicz, były minister rolnictwa i przewodniczący przewodniczący Rady Powiatowej KPIR w Bydgoszczy wskazuje, że suszą zostało dotkniętych w 2018 roku 5 mln ha. - To 140 zł na hektar - wylicza na podstawie zapowiadanych przez rząd do tej pory pieniędzy na ten cel. - Trzeba 2,5 mld zł, żeby było przeciętnie 500 zł na ha. Przyspieszone płatności bezpośrednie tylko przejściowo poprawią płynność finansową gospodarstw - mówi Mojzesowicz.

- Rolnicy chcieli naciągać protokoły po ogłoszeniu pomocy tysiąca złotych do hektara - przyznaje członek jednej z komisji i wiceprezes KPIR Tadeusz Ziółkowski. - Susza dotknęła wszystkich i jest wiele rozgoryczenia - dodaje. To członkowie komisji są odbiorcami pretensji rolników. - Zwala się odpowiedzialność na nas, członków komisji.

Wiceminister Ryszard Zarudzki o pomocy po suszy: Robimy wszystko bez zbędnej zwłoki

- Robimy wszystko, żeby to szacowanie strat przebiegało jak najszybciej i rolnicy mieli wypłacone pieniądze - mówił nam w niedzielę Ryszard Zarudzki, wiceminister rolnictwa podczas dożynek wojewódzkich w Wąbrzeźnie. - To po pierwsze. Po drugie są błędy w ramach protokołów suszowych, ale mobilizujemy gminy i wojewodów, żeby jak najszybciej to poprawiali. Połowa września jest momentem, kiedy będzie można składać wnioski do Agencji Restrukturyzacji. A co to znaczy? Jest to moment, kiedy będzie można naliczać płatności i wypłacać. Bez zbędnej zwłoki robimy wszystko co jest możliwe, żeby jak najszybciej pieniądze trafiły do rolników.

- W tej chwili obliczamy to ostatecznie, ale została ta zasada powyżej 70% 1000 zł, a od 30 do 70% policzymy, jak będą oszacowane wszystkie protokoły zebrane z kraju i przeliczone. to się na dniach zdarzy. Proszę jeszcze chwilę cierpliwości na stronie ministerstwa będzie informacji - zapowiadał Ryszard Zarudzki.

Przeczytaj też: Pomoc po suszy. Kto otrzyma 1 tys. zł do hektara? Jak obliczane są straty? Kiedy wnioski?

O suszy, szacowaniu i pomocy przeczytacie także w środę 5 września w "Gazecie Pomorskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Izby rolnicze: co z pomocą po suszy? Protokoły są wycofywane, a kiedy pieniądze? I ile? [wideo] - Gazeta Pomorska