Karpiowy haczyk
Potężną część dostarczają do sklepów w regionie i kraju. Markety wabią „na karpia” oferując ceny promocyjne oscylujące wokół 9, 10 złotych za kilogram, podczas gdy u producentów płacimy 12-14 złotych. W kolejkach rodzi się pytanie, czy tak tanio płacimy, bo karp jest z Chin? - Jeśli jest to ryba żywa, na pewno nie. W naszych sklepach wielkopowierzchniowych mamy najczęściej ryby ze świętokrzyskich gospodarstw - wyjaśnia Wacław Szczoczarz, właściciel stawów zajmujących 180 hektarów w Rytwianach w powiecie staszowskim i prezes Lokalnej Grupy Rybackiej Świętokrzyski Karp. - Jeśli ulokowana w basenie ryba się rusza, nie ma żadnych uszkodzeń, a obok wisi certyfikat, nie obawiajmy się, że jest to towar gorszej jakości - podkreśla. Tłumaczy, że często markety przyciągają klientów „na karpia”, oferując je po cenie niższej niż otrzymał producent. Nigdy zaś nie kupujmy sztuki, która przestaje się ruszać. Brak tlenu powoduje, że mięso staje się bardzo niesmaczne. Spójrzmy także na wagę. Powinna się wahać od półtora do dwóch kilogramów. Każdy karp ma taką samą liczbę ości, a z większego łatwiej je wyjąć.
ZOBACZ: TAK FILETUJE SIĘ KARPIA
Ze stawu najlepsza
Kupując prosto od producentów mamy pewność, że ryba nie jest zmęczona, przebywa w płuczkach, gdzie ma stały dostęp do czystej, dobrze natlenionej wody. - Mięso będzie lepszej jakości, smaczniejsze, pozbawione wszelkich posmaków - mówi Dominik Druch, właściciel 600 hektarów stawów w Górkach, w powiecie buskim.
W Świętokrzyskiem działa około stu gospodarstw, w których metody hodowli są bardzo podobne. - Dzwoniąc do wybranego pytajmy, czy ma certyfikat przyznany przez towarzystwo Pan Karp, lub Stowarzyszenie Producentów Ryb Żywionych Metodą Tradycyjną Ziarnami Zbóż lub zaświadczający o stosowaniu dobrej praktyki rybackiej - podkreśla Wacław Szczoczarz.
Podstawą zboża
Karp powinien być żywiony przede wszystkim pszenicą i jęczmieniem. To one stanowią o smaku i jakości mięsa, ryby karmione wyłącznie zbożami są pozbawione posmaku mułu. Sami rybacy wypraktykowali własne reguły, więc smak karpia będzie nieznacznie się różnił między stawami. - Wszystko zależy od gustów smakowych. My od jesieni dodajemy do pasz żyto. Dzięki temu mięso robi się bardziej zwarte, słodsze, wyraźniejsze - wyjaśnia Dominik Druch. - Nam, rybakom, zależy na zadowoleniu klientów i ich przychylności, więc ryby są żywione, hodowane i przewożone do sklepów w bardzo dobrych warunkach - podkreśla.
Na patelnię
A jak przyrządzić dobrego karpia na Wigilię? - Najlepszy smak uzyskamy, jeśli nie będziemy go mrozić, zakupimy tuż przed Wigilią - mówi Grzegorz Wójcicki, właściciel Gospodarstwa Rybackiego w Budach Dużych koło Buska. Na stołach najczęściej królują dzwonki smażone na złoto. Teresa Wójcicka, żona pana Grzegorza i autorka przepisu na nagradzanego w konkursach „Karpia królewskiego z Bud”, zdradza, że wystarczy sól i mąka pszenna. Tłumaczy: - O tym, że karp jest odpowiednio nasolony świadczy bielejąca skórka. Dobrze jest doprawić zaraz po oczyszczeniu. Potem obtaczamy w mące i na pół głęboki solidnie rozgrzany olej, najpierw skórką w dół. Pięć minut z jednej, dwie minuty z drugiej i smacznego!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?