Kaszubskie truskawki. Ile kosztują? Czy są drogie? Aktualne ceny. Od kiedy sezon? Gdzie kupić?

Susza na Kaszubach i majowe przymrozki sprawiły, że truskawek w 2022 roku będzie mniej. Zmarzły nie tylko krzaki, ale i owoce.

- Pierwsze truskawki już się pojawiają, ale sezon w pełni rozpocznie się w tym tygodniu — mówił Zygmunt Jażdżewski, prezes Kaszubskiego Stowarzyszenia Producentów Truskawek.

W zeszłym roku zbiory truskawek rozpoczęły się wcześniej z uwagi na bardziej sprzyjające warunki pogodowe. Aktualnie na Kaszubach straty przymrozkowe w truskawce oceniono na poziomie ok. 10 proc.

ZOBACZ TEŻ:

Targi w Lubaniu i Pomorska Wystawa Zwierząt Hodowlanych przyciągnęły tłumy mieszkańców [ZDJĘCIA]

- Ceny za owoce z ostatnich lat i powtarzające się problemy z pozyskaniem pracowników do zbioru truskawek, zniechęcają do zakładania nowych plantacji — podkreslał Zygmunt Jażdżewski. - Producenci zastanawiają się, czy w tym roku ceny będą korzystne. Niestety, ale plantacji kaszubskiej truskawki jest coraz mniej. Wymaga to dużej pracy, od wiosny do jesieni, a zyski nie są zadowalające. Minusem jest to, że nic nie można zaplanować, bo wiele zależy od pogody, a tak jak wiadomo lubi płatać figle.

Na razie trudno powiedzieć, jak będą się kształtowały ceny truskawek w 2022 roku. W ubiegłym można było dostać w skupie ok. 10 zł za kobiałkę.

- Koszty w tym roku są znacznie wyższe, ponieważ znacznie wzrosły ceny nawozów, paliw, a także koszty pracy — przekazał Paweł Leszczyński, właściciel plantacji w Chmielnie. - Myślę, że cena w skupie powinna zaczynać się co najmniej od 12 zł. Minimalny koszt produkcji jednej łubianki (2 kg) to ok. 10 zł. Ten sezon nie zapowiada się zbyt optymistycznie, raczej będzie ciężki. Truskawek na pewno będzie mniej. Warunki pogodowe były złe. Jeśli ceny w skupie będą niskie, to kolejni plantatorzy będą rezygnować i na Kaszubach nie będzie truskawki przemysłowej.

Jak zgodnie przyznają plantatorzy, z roku na rok coraz trudniej jest zdobyć pracowników sezonowych. Zwykle większość posiłkuje się swoimi rodzinami. Na ogłoszenia przeważnie nikt nie odpowiada. Nie ma co liczyć też na pomoc uchodźców, którzy nie szukają pracy w rolnictwie.

Dodajmy, że w tym roku za koszyk można otrzymać od 2,5 do 3 złote. Dziennie można zarobić ok. 250 zł. Truskawkowy sezon trwa ok. miesiąca.

- W poprzednich latach 90 proc. pracowników sezonowych stanowili Ukraińcy, głównie mężczyźni - powiedział Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw. - Obecnie większość uchodźców przyjechała z dużych miast, nie mają doświadczenia w ogrodnictwie. Przeważnie są to matki z dziećmi. Znalezienie obecnie osób do pracy do duży problem. Widać to nie tylko na plantacjach truskawek, ale też np. przy szparagach.

Choć truskawek w tym roku będzie mniej, to można spodziewać się rekordowych zbiorów jabłek i dobrych zbiorów owoców jagodowych. Duża ilość jabłek dla producentów oznacza jednak niskie ceny.

- Ceny powinny przynajmniej pokryć koszty produkcji — mówi Witold Boguta. - Ile zapłacą klienci? Cenę dla konsumenta kształtuje łańcuch dostaw. Zdarza się, że sprzedawcy windują cenę, tłumacząc się wzrostem kosztów i inflacją.

ZOBACZ TEŻ:
Na truskawki z Kaszub poczekamy. Jakie będą ceny? Wegetacja opóźniona przez zimne noce. Ile dziś kosztują truskawki na Pomorzu? [3.06.2020]

Truskawka kaszubska – kaszëbskô malëna od 2009 r. wpisana jest do unijnego rejestru jako Chronione Oznaczenie Geograficzne. Region słynie z upraw tego owocu. Truskawka produkowana jest na obszarze trzech powiatów: kartuskiego, kościerskiego, bytowskiego oraz gminy Przywidz, Wejherowo, Luzino, Szemud, Linia, Łęczyce, Cewice.

- Nie ma nic lepszego niż kaszubskie truskawki — powiedziała Marzena z Kościerzyny. - Ich smak jest wyjątkowy, choć bardzo za nim tęsknię, to nawet nie próbuję tych sprowadzanych z zagranicy. Najszybciej będzie je można kupić na targowiskach i od przydrożnych sprzedawców.

W Kościerzynie za kilogram truskawek obecnie trzeba zapłacić ok. 10 złotych.