Sprawdziliśmy w kilku rzeszowskich sklepach. Cena kostki masła waha się w granicach 6-7 zł. Według danych rzeszowskiego Agrohurtu, 200-gramowa kostka masła wyceniana jest na 4,81. W zeszłym roku na początku lipca kosztowała ona poniżej 3 zł. Z kolei na targowiskach tzw. masło wiejskie można kupić prosto od gospodyń za nie mniej niż 20 zł za kg. Masło drożeje w całej Unii Europejskiej.
- Po okresie stabilizacji cen na rynku hurtowym na początku roku od maja obserwujemy ruch cen. Tona masła na rynku Eurex zdrożała z 4,5 tys. do 6,3 tys. euro. To oznacza wzrost rzędu 40 proc. w porównaniu z notowaniami sprzed dwóch miesięcy. Przeliczając to na polską walutę, trzeba zapłacić 26,5 tys. zł za tonę. Daje to 26,5 zł za kg oraz 5,3 zł za kostkę o wadze 200 gr. Są to jednak wartości bez podatku, marży detalicznej czy kosztów transportu - wyjaśnia Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Wydawać by się mogło, że producenci mogą zacierać ręce, ale tak nie jest.
- Masło przez lata było produktem deficytowym. Nawet po obecnym wzroście cen jeszcze nie wychodzimy na zero - mówi Kazimierz Śnieżek, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Jasienicy Rosielnej.
Jego zdaniem, ceny masła wzrosły przez sytuację rynku w Nowej Zelandii i Chińczyków.
- Nowa Zelandia to największy producent masła na świecie. Produkują tanio i wysokiej jakości masło. Rynki europejskie, w tym także polski, uzależnione są od cen w Nowej Zelandii. W ostatnim czasie duże ilości masła zaczęły kupować Chiny, co spowodowało wzrost cen. To zadziałało na największe rynki europejskie, a także polski. Zresztą mleko w skupie ma 4 proc. tłuszczu. Produkty mleczne w większości zawierają nie więcej jak 2 proc. tłuszczu, więc połowa zostaje do produkcji śmietany i właśnie masła. Pytanie jeszcze, jak to masło jest produkowane. My wyrabiamy je w sposób tradycyjny, stąd cieszy się ono taką dobrą renomą w całym kraju - wyjaśnia prezes Śnieżek.
Nie idą w górę
Z informacji Agencji Rynku Rolnego wynika, że początek lipca przyniósł zahamowanie wzrostowej tendencji na rynku masła. Krajowe ceny zbytu trzymają się w okolicach 21 zł za kilogram, ale w pierwszym tygodniu lipca przestały iść w górę.
- Na razie zbyt wcześnie, by przesądzać, czy to zwiastun definitywnego końca maślanej drożyzny, ale z pewnością jest na to nadzieja, przynajmniej patrząc z perspektywy lokalnej. Nasz rynek znajduje się jednak pod wpływem sytuacji na świecie, a ta wciąż nie jest jednoznaczna - mówi Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?