Komisje wciąż szacują straty w uprawach. Rolnicy boją się suszy

lucyna.talaska@..., Lucyna Talaśka-Klich
Na wielu polach na Kujawach i Pomorzu widać puste place po wymarzniętych roślinach
Na wielu polach na Kujawach i Pomorzu widać puste place po wymarzniętych roślinach Lucyna Talaśka-Klich
Wiele komisji wciąż szacuje straty w uprawach, które wymarzły na Pomorzu i Kujawach. A rolnicy obawiają się, że w tym roku nie ominą ich także problemy z suszą.

- Likwiduję uprawy pszenicy, która wymarzła  - mówi Grzegorz Stanny, rolnik z miejscowości Bródzki, pow. inowrocławski. - Z czterdziestu hektarów obsianych pszenicą, mogę pozostawić tę uprawę na zaledwie około dziesięciu hektarach. Właściwie to i ona może dać bardzo słaby plon, no ale trudno - zostawię chociaż tyle. Wcześniej wydawało mi się, że nie będzie aż tak źle,  jednak większość zbóż została zniszczona przez mróz. 

 

Gospodarz stracił też inne uprawy. Teraz sieje kukurydzę. - Nie wiem, czy będzie na nią dobra cena, bo w produkcji zwierzęcej też źle się dzieje - doda gospodarz z pow. inowrocławskiego. - Sąsiadom mróz zniszczył sporo rzepaku. Niektórzy zostawili te rośliny, ale widzę, że kiepsko one wyglądają. 

 

Zbyt wysokie koszty przesiewania

- Koszty przesiewania są bardzo duże, więc część plantacji pozostawiłem - mówi Henryk Kiełkowski, rolnik z miejscowości Nowopole (pow. lipnowski). A w jego gospodarstwie kiepsko wygląda np. rzepak. - Zamiast 4 ton z hektara być może zbiorę 1,5 - prognozuje gospodarz. Pszenicę zastąpił kukurydzą. 

Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas!

 

On też wcześniej sądził, że nie będzie aż tak źle. Niestety wiosną okazało się, iż wiele korzeni przemarzło, nie ma systemu przewodzenia i rośliny nie przetrwały. Dlatego Henryk Kiełkowski wystąpił o szacowanie strat przez gminną komisję (to gmina Kikół) powołaną przez wojewodę. 

 

Trwa szacowanie strat

Jarosław Jakubowski, rzecznik prasowy Wojewody Kujawsko-Pomorskiego poinformował, że do 21 kwietnia powołanych zostało 138 komisji gminnych szacujących straty wynikające z ujemnych skutków przezimowania, wymarznięcia.

 

- Nadal trwa proces szacowania strat, przy czym swoje prace zakończyło 8 komisji podał rzecznik w minionym tygodniu. - Według danych z komisji, które zakończyły pracę, straty wystąpiły  w 183 gospodarstwach, na powierzchni 4732 ha, a wartość strat wynosi 5 437 425 złotych.

 

Gospodarze boją się suszy

Rolnicy, którzy już w tym roku ponieśli straty obawiają się, że to nie koniec ich kłopotów. - Ostatnio spadły u nas zaledwie trzy milimetry deszczu, chociaż słyszałem, że lokalnie było ich więcej - powiedział w miniony piątek Grzegorz Stanny, rolnik z pow. inowrocławskiego. 

 

Zdaniem Bogdana Bąka z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Badawczego Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego, do 6 maja nadal będzie chłodno, a do końca kwietnia nie ma szans na wiele deszczu.

 

- Region pozostanie pod wpływem układów niskiego ciśnienia - stwierdził bydgoski  synoptyk. - Za sprawą polarno-morskiego powietrza dominować będzie zmienne zachmurzenie. Mimo, że spodziewane są liczne okresy z opadami deszczu, ich suma nie powinna przekraczać 15 - 20 mm. Nocne i wczesno-poranne rozpogodzenia sprzyjać będą spadkom temperatury. Lokalnie mogą jeszcze pojawić się przygruntowe przymrozki. 2 i 3 maja spodziewany jest w regionie aktywny niż, który ma zapewnić sporą dawkę deszczu.

 

Ważne, jak często pada

- Przy małej ilości deszczu, lepiej dla upraw jeśli opady występują częściej - mówi Marek Radzimierski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Przysieku. - Ostatnio w okolicach Torunia i Chełmna spadło tyle deszczu, że bardzo poprawił się stan upraw. Te jare wyglądają dobrze. Oziminy, które przetrwały, są osłabione i podatne na choroby fizjologiczne. Niedawno, koło Chełmna, sadziliśmy ziemniaki i okazało się, że wilgoć w gruncie dochodzi do 50-60 centymetrów. Jednak rzeczywiście wielkość opadów jest wciąż lokalnie bardzo zróżnicowana.  

 

- Niestety w gruncie nie ma zapasów wody, choć mamy wiosnę - podkreśla rolnik z miejscowości Bródzki. 

 

Zdaniem Jarosława Jakubowskiego powołanie Komisji ds. strat z powodu suszy będzie możliwe (lub nie -  w zależności od spadku Klimatycznego Bilansu Wodnego KBW) po ukazaniu się pierwszego obwieszczenia MRiRW w sprawie K B W za 2016 rok. - Spodziewamy się go w pierwszej połowie czerwca br. - dodał rzecznik wojewody. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Komisje wciąż szacują straty w uprawach. Rolnicy boją się suszy - Gazeta Pomorska