Kontrola PIORiN w gospodarstwie. Co dokładnie sprawdzają inspektorzy? Wizyta może być niezapowiedziana

Każdy gospodarz chce mieć jak największe plony rzepaku czy zbóż, od tego też zależy opłacalność całej uprawy. Stosowanie środków ochrony roślin wiąże się nie tylko z odpowiednią aplikacją, ale też z przestrzeganiem przepisów. O to, czy w danym gospodarstwie wszystko przebiega we właściwy sposób dba PIORiN.

Wielkopolska Izba Rolnicza przypomina, że pracownik Inspekcji może skontrolować, czy rolnik:

• posiada szkolenie ze stosowania środków ochrony roślin,
• ma sprawny opryskiwacz i ważne badania okresowe,
• ma wykonaną okresową kalibrację opryskiwacza,
• wykonuje rejestr zabiegów z uwzględnieniem integrowanej ochrony roślin,
• posiada zaświadczenie o zdaniu pustych opakowań po ŚOR,
• odpowiednio przechowuje produkty do ochrony roślin.

Gospodarze muszą pamiętać nie tylko o sprawnym sprzęcie, odpowiednim zabezpieczeniu i stosownym aplikowaniu środków ochrony roślin. Wspomniany rejestr zabiegów do 3 lat wstecz uwzględnia integrowaną ochronę roślin, forma jest dowolna. Może być to zarówno zeszyt, jak i dokument online. W kolumnach ewidencji muszą się znaleźć następujące informacje:

• nazwa lub oznaczenie pozwalające na identyfikację danego pola,
• powierzchnia uprawianej rośliny,
• powierzchnia, na której zastosowano środek,
• termin zabiegu,
• nazwa handlowa użytego produktu,
• dawka zastosowanego preparatu,
• powód wykonania zabiegu.

Inspektor może też poprosić o dane strukturalne zasiewów. Co więcej, gdy kontrola wypadnie w czasie przeprowadzania zabiegu, pracownik przyjrzy się, czy wykonuje się go przy odpowiedniej pogodzie, odległości od dróg czy akwenów wodnych. W przypadku złamania któregoś z paragrafów właściciel gospodarstwa zapłaci grzywnę w wysokości nawet 500 zł, gdy uchybień jest więcej, kwota sięga 1000 zł.

Więcej: Kontrola PIORiN w gospodarstwie. Co kontrolują inspektorzy?

Źródła: WIR, PIORiN