Koronawirus w Podlaskiem. W gminach pomagają osobom starszym i samotnym

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Marlena Banel kieruje Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej i odpowiada za to, by osoby, które w gminie potrzebują pomocy otrzymały ją jak najszybciej sprawną
Marlena Banel kieruje Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej i odpowiada za to, by osoby, które w gminie potrzebują pomocy otrzymały ją jak najszybciej sprawną Wojciech Wojtkielewicz
W obecnej sytuacji ludzie starsi, chorzy i samotni potrzebują więcej pomocy i empatii. Gdy ich zabraknie brak jest kłopot. Przekonał się o tym pewien starszy mieszkaniec wsi Czaczki Małe, który chciał kupić dwa bochenki chleba: dla siebie i schorowanego brata. Sprzedawca odmówił, ale po naszym sygnale sprawę załatwił wójt Turośni Kościelnej.

W środę rano (18.03) w Czaczkach Małych pojawił się samochód obwoźnej sprzedaży, w którym można było kupić m.in. pieczywo. Chleb dla siebie i chorego brata chciał kupić jeden ze starszych mieszkańców wsi. Sprzedawca mówił, że każdy klient może kupić tylko jeden bochenek i to osobiście.

Gdy dowiedzieliśmy się o sprawie skontaktowaliśmy się z wójtem Turośni Kościelnej prosząc o pomoc.

- Dobrze, że zadzwoniliście, interweniowaliśmy i starszy mieszkaniec dostał swój chleb. Problem był w tym, że i pieczywa było mało, dlatego sprzedawca wprowadził, nazwijmy to, taką zasadę. Ale ta sprawa pokazała, że szczególnie teraz ludzie w podeszłym wieku potrzebują pomocy - mówi wójt Grzegorz Jakuć.

Dodaje, że Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej non stop zajmuje się ludźmi starszymi, samotnymi czy schorowanymi, którzy mieszkają na terenie gminy.

- Nasze służby pomagają im i będą pomagać. Bywa, że dowozimy im zakupy czy gaz albo leki. Ośrodek ma listę takich osób, swoich podopiecznych i nie jest ona zamknięta. Mamy z nimi kontakt, szczególnie wtedy, gdy nie mogą już liczyć na pomoc rodziny. Przyjmujemy każdy sygnał, więc można się do nas zwracać o pomoc. Zawsze zareagujemy - podkreśla wójt Turośni Kościelnej.

Informuje też, że w związku z zagrożeniem koronawirusem powołał mini sztab kryzysowy, który na bieżąco analizuje sytuację osób potrzebujących wsparcia, a na koniec dnia GOPS przedstawia wójtowi raport z prowadzonych działań pomocowch.

Także Michałowo nie zapomina o swoich potrzebujących: starszych i samotnych mieszkańcach. Zajmują się nimi opiekunki socjalne z ośrodka pomocy społecznej.

- Na naszym terenie mamy 20-30 osób, które cały czas są pod opieką gminy. Pomagamy im w zależności od potrzeb, szczególnie wówczas, gdy zostali sami. Bywa, że pomagają im też sąsiedzi robiąc najpotrzebniejsze zakupy, ale nawet wtedy nie tracimy ich z oczu. Urząd pracuje cały czas, GOPS też, więc ze wszystkimi sprawami i problemami jesteśmy na bieżąco - zapewnia wiceburmistrz Michałowa Konrad Sikora.

Swoich starszych i samotnych mieszkańców wspiera także łomżyńska gmina Przytuły, która (łagodnie mówiąc) do najbogatszych nie należy. Tak jak wszędzie osoby te znajdują się pod opieką Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i jego pracowników.

- Osoby te korzystają też z pomocy sąsiedzkiej, która na wsiach jest czymś normalnym. My też sprawdzamy, jak to wygląda, a i ludzie do nas dzwonią, przekazują sygnały o potrzebach. Generalnie jesteśmy z naszymi podopiecznymi w stałym kontakcie, prowadzimy też dożywianie - wyjaśnia wójt Kazimierz Ramotowski i dodaje: - Bardzo nas cieszy, że szczególnie teraz, gdy każdy dzień to jakaś niepewność, nasi mieszkańcy zachowują się zgodnie z obowiązującymi zasadami.

Ciągły kontakt i częste rozmowy z tymi, którzy potrzebują wsparcia gminy potwierdza również wójt Bakałarzewa Tomasz Naruszewicz. Mówi, że opiekunki z ośrodka pomocy często jeżdżą do tych osób, zachowując wszelkie wymogi związane ze stanem epidemicznym.

- Czasem sąsiedzi zgłaszają nam, że ktoś właśnie, dodatkowo potrzebuje pomocy. Zresztą mamy listę naszych podopiecznych, których jest około 30, bowiem zawsze przed zimą sprawdzamy m.in. czy wszyscy mają opał, itp. Zapewniam, GOPS i urząd przyjmują każdy sygnał o tym, że ktoś potrzebuje wsparcia. Zawsze sprawdzamy sytuację i pomagamy - dodaje Maria Szwejser, która pełni obowiązki szefowej GOPS-u.

Bardzo wiele działań wobec swoich mieszkańców potrzebujących wsparcia prowadzi Czarna Białostocka i jej Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Pracownicy socjalni weryfikują każdy sygnał i ustala listę osób, które pomocy potrzebują najbardziej. Obecnie jest ich kilkanaścioro.

- Siłą rzeczy najczęściej są to osoby samotne. Namawiamy też rodziny by opiekowały się nimi. Niestety, nie zawsze się to udaje. Na razie, żadna z osób starszych i samotnych (i w ogóle nikt w gminie) nie podlega kwarantannie, ale gdyby tak się stało, będziemy dostarczać im żywność, leki, wszystko, co potrzeba - podkreśla burmistrz Jacek Chrulski.

Jak zapewnia, gmina ma niezbędny sprzęt dla swoich pracowników: rękawiczki, maseczki, środki dezynfekujące, a nawet kombinezony. Jest gotowa nieść pomoc (współpracując np. z jednostkami OSP) dla wszystkich mieszkańców. Ma nawet firmę kateringową, która może przygotowywać posiłki dla osób objętych kwarantanną.

- Codziennie, od rana analizujemy sytuację i wiemy, co się dzieje w związku z koronawirusem. O tym co się dzieje muszą wiedzieć i wszyscy mieszkańcy i pracownicy urzędu - dodaje burmistrz Czarnej Białostockiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus w Podlaskiem. W gminach pomagają osobom starszym i samotnym - Gazeta Współczesna