Kto ma więcej, musi inwestować za swoje. PROW 2014-2020

lucyna.talaska@..., Lucyna Talaśka-Klich
Grzegorz Krzemkowski z Dębowa (pow. nakielski) nie może skorzystać z pomocy na modernizację
Grzegorz Krzemkowski z Dębowa (pow. nakielski) nie może skorzystać z pomocy na modernizację Lucyna Talaśka-Klich
Właściciele dużych gospodarstw nie dostaną pomocy na modernizację. Ale i na to jest sposób! - Chciałbym wybudować nowoczesną oborę dla 280 krów - mówi Grzegorz Krzemkowski, rolnik z Dębowa (pow. nakielski). - Na razie mam 145 sztuk mlecznych i zamierzam rozwijać produkcję. Chętnie skorzystałbym z pomocy unijnej, ale niestety nie mam szans na wsparcie w ramach „Modernizacji gospodarstw rolnych” z PROW-u 2014-2020, bo wielkość ekonomiczna naszego gospodarstwa przekracza 200 tysięcy euro.

Widełki budzą emocje

Bo o pomoc mogą ubiegać się rolnicy prowadzący gospodarstwa, których wielkość ekonomiczna mieści się w przedziale od 10 tys. euro do 200 tys. euro. Wyjątek - jeśli rolnicy będą wspólnie składać  wniosek w sprawie „Modernizacji gospodarstw rolnych”, to łączna wielkość ekonomiczna należących do nich gospodarstw musi wynieść co najmniej 15 tys. euro, zaś w roku w którym zostanie złożony przez nich wniosek o wypłatę ostatecznej płatności, gospodarstwo każdego z nich osiągnie wielkość ekonomiczną przynajmniej 10 tys. euro. 

 

Tę pomoc mogą otrzymać gospodarstwa liczące do 300 ha. - Takie ograniczenia doprowadziły do tego, że niektórzy rolnicy sztucznie dzielą gospodarstwa - twierdzi rolnik z powiatu świeckiego. - Przepisują część na przykład na dzieci, które co prawda mają wykształcenie rolnicze, ale nie zamierzają prowadzić gospodarstw.  Czy o to chodziło, żeby doprowadzić do rozdrobnienia struktury gospodarstw? 

 

Liczą na uczciwość

- To ma być pomoc na rozwój gospodarstw - podkreśla Andrzej Owczarz, dyr. toruńskiego oddziału ARiMR. - Jeśli będzie dochodziło do podziałów gospodarstw tylko po to, by móc skorzystać ze wsparcia, trzeba będzie zastanowić się nad dodatkowymi rozwiązaniami prawnymi.

 

- Trzeba liczyć na uczciwość polskich rolników - uważa poseł Janusz Dzięcioł, członek sejmowej komisji rolnictwa. - Niektórzy gospodarze szukają sposobów, by ominąć prawo i każdy próg ekonomiczny może być przeszkodą dla jakiejś grupy. Jeśli okaże się, że wniosków o pomoc na modernizację będzie bardzo mało, to można by się zastanowić, czy nie przesunąć progu wielkości ekonomicznej. Przecież te pieniądze muszą trafić do rolników.

 

- System powinien zostać uszczelniony, żeby nie dochodziło do sztucznych podziałów, ale nie uważam, by należało podnosić próg wielkości ekonomicznej - twierdzi poseł Jan K. Ardanowski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa. - Pomoc unijna powinna trafić głównie do mniejszych i średnich  gospodarstw. Te większe mogą sobie poradzić bez dodatkowego wsparcia. Poza tym warto przestrzec rolników by na siłę nie „wyrywali kasy z Brukseli”. Niektórzy biorą ją tylko dlatego, by nie wypaść gorzej niż sąsiad, który taką pomoc wziął. Lepiej, żeby się dokładnie zastanowić, czy stać rolnika na inwestycję, czy są pieniądze na wkład własny. Brak rzetelnej analizy może doprowadzić do bankructwa, a nie do rozwoju gospodarstwa. 

 

- Pierwotnie była mowa o 100 tys. euro, ale nasza izba wnioskowała o podniesienie tego progu do 250 tys. euro  - mówi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Ostatecznie zapisano 200 tysięcy euro. Jeśli jednak wniosków dotyczących pomocy na modernizację będzie mało, to próg należałoby podnieść do 250 tys. euro. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kto ma więcej, musi inwestować za swoje. PROW 2014-2020 - Gazeta Pomorska