Kujawsko-Pomorskie. Na drogi w regionie wylało się rozgoryczenie rolników. A to nie koniec protestów! [wideo]

Także w pow. świeckim protestowali rolnicy. Poruszali się po drodze z niewielką prędkością
Także w pow. świeckim protestowali rolnicy. Poruszali się po drodze z niewielką prędkością Jakub Keller
Polska stoi – napisano na stronie ruchu Agrounia odnosząc się protestów rolników (7 października) przeciwnych nowej Ustawie o ochronie zwierząt zwanej „piątką Kaczyńskiego”. Sporo utrudnień pojawiło się także na drogach naszego regionu, ale protestujący proszą, by ich zrozumieć, bo walczą nie tylko o swoją przyszłość.

- Protestujemy przeciwko tzw. „piątce dla zwierząt”, a konkretniej „piątce pana Kaczyńskiego” – mówił Piotr Szambowski, który na manifestację do powiatu świeckiego przyjechał z miejscowości Półwieś (woj. pomorskie). - Nie zgadzamy się na to, żeby powoli i skutecznie likwidować produkcję zwierzęcą, a co za tym idzie – także roślinną, bo oba działy są ze sobą ściśle powiązane.

Nie chcą utrudniać życia

W powiecie świeckim rolnicy zdecydowali się na spowolnienie (nie blokowanie) ruchu na Drodze Krajowej nr 91. Konkretnie na odcinku Nowe – Dolna Grupa. Protestującym towarzyszyła policja. - Ustalaliśmy z funkcjonariuszami, że będziemy poruszać się w kolumnie po pięć pojazdów w 200-metrowych odstępach – wyjaśniał Piotr Szambowski.

O godzinie 11:00 na Starym Rynku w Bydgoszczy rozpoczęła się "Manifestacja przeciwko antyrolniczej piątce Kaczyńskiego". Wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych, uboju rytualnego oraz wyposażenie tzw. organizacji prozwierzęcych w nadmierne uprawienia - to główne powody protestu rolników. Akcje związane ze sprzeciwem wobec nowelizacji ustawy były prowadzone również na drogach województwa kujawsko-pomorskiego i kraju. Manifestacja w Bydgoszczy odbywała się z inicjatywy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych.

Protest rolników w Bydgoszczy. Nie chcą tzw. piątki dla zwie...

I dodał: - Nie zamierzamy nikomu utrudniać życia. Chcemy tylko, aby konsumenci zauważyli problem i zaczęli nas wspierać. Bo na razie nie rozumieją, że ta sprawa dotknie także ich.

Na około dwie godziny rolnicy spowolnili ruch na drodze krajowej nr 22 w Rychnowach, między Człuchowem a Chojnicami. - Trzeba obalić dyktatora Kaczyńskiego - mówili protestujący.

Dla posłów paczki z obornikiem

- Wiem, że protest jest trudny dla mieszkańców miast, bo nie wiedzą w czym problem - mówił podczas pokojowej manifestacji w Bydgoszczy Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - My rolnicy chronimy zwierzęta, ale nie chcemy mieć głupiej ustawy. Są blokady dróg w części województwa, ale nie mamy wyjścia.

Manifestację w Bydgoszczy zorganizowało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych. - My jesteśmy grzeczni, ale do czasu! - mówił w czasie bydgoskiej manifestacji Wojciech Mojzesowicz, były minister rolnictwa, gospodarz z Gogolinka (gm. Koronowo, pow. bydgoski).

Przed biurami posłów, którzy głosowali za „piątką Kaczyńskiego” uczestnicy manifestacji zostawiali paczki z obornikiem i pszenicą „w nadziei, że coś jeszcze z nich wyrośnie”. Protestujący szli ulicami Bydgoszczy w symbolicznym kondukcie żałobnym, za trumną na której napisano „Polskie hodowle idą do piachu”.

- W naszym kurniku działa lis, którym jest PiS - krzyczeli rolnicy w Bydgoszczy.

Większość rozumie i popiera

Rolnicy w pow. inowrocławskim jechali ciągnikami drogą krajową z Gniewkowa do Inowrocławia. Poruszali się wolno, tworzyły się ogromne korki. - Tak dużego protestu rolników w powiecie inowrocławskim nie było od 1997 roku - mówili protestujący.
Protestowano także m.in. w Osięcinach (pow. radziejowski), w Żyglądzie (gm. Papowo Biskupie, pow. chełmiński), z gminy Koronowo do Bydgoszczy wjechało co najmniej kilkanaście oflagowanych ciągników.

- Przez ten korek później odebrałem dziecko ze szkoły, ale to nic - mówi czytelnik z gm. Koronowo. - Popieram rolników!

Michał Dams, rolnik z pow. chełmińskiego, który w Kujawsko-Pomorskiem jest koordynatorem ruchu Agrounia powiedział nam po zakończonym proteście w Żyglądzie: - Aż jestem w szoku, bo większość osób, które stały w korkach popierały nas! Na przykład kierowcy TIR-ów pokazywali, że są po naszej stronie.

Pani Dorota, kierowca ciężarówki: - Rolnicy, na szczęście, nie blokują, tylko spowalniają ruch w cywilizowany sposób. Niestety odbywa się to kosztem naszego czasu pracy, dojazdów, rozładunków, załadunków etc. Popieram, jednak uważam, że takie protesty powinni bezpośrednio odczuć ci, wobec których są one adresowane.

Do Warszawy też pojadą

Zdarzało się, że zniecierpliwieni kierowcy radzili rolnikom, by protestowali w Warszawie, bo tam urzędują ci, którzy są adresatami protestów.

- Pojedziemy do stolicy - dodał Michał Dams. - Protest w Warszawie odbędzie się 13 października.

I właśnie 13 bm. kontrowersyjną ustawą zajmie się Senat. Co zrobi? Tomasz Grodzki, marszałek Senatu podczas niedawnego spotkania z rolnikami w Bydgoszczy powiedział: - Jeżeli ta ustawa w takim kształcie pójdzie do prezydenta, to nie odsądzajcie nas od czci i wiary, że się nią nie zajęliśmy! Tylko pomyślcie, że może się okazać, iż to była dobra decyzja. Jeżeli prezydent ją zawetuje, to odrzucenie weta prezydenta wymaga trzech piątych w Sejmie, czyli jest trudniejsze do odrzucenia niż weto senackie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kujawsko-Pomorskie. Na drogi w regionie wylało się rozgoryczenie rolników. A to nie koniec protestów! [wideo] - Gazeta Pomorska