Kukurydza zyskuje w Polsce na popularności. Warto dobrać odpowiednie odmiany

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Podobno to roślina przyszłości, choć nie wszyscy za nią przepadają. Odpowiednia odmiana kukurydzy może w 30-40% wpłynąć na plon.

- Kukurydza jest rośliną przyszłości, a przyszłość należy do kukurydzy - twierdzi Tadeusz Szymańczak, rzecznik Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, który w rodzinnym gospodarstwie w Skrzelewie (gm. Teresin, woj. mazowieckie) uprawia ok. 90 ha kukurydzy.

Amerykanie przepowiadali przyszłość w barwach kukurydzy

Piotr Pawlikowski, rolnik z Łążyna (gm. Zławieś Wielka, woj. kujawsko-pomorskie) wspomina, że w połowie lat 90. brał udział w szkoleniu w ośrodku doradztwa rolniczego. - Na to szkolenie przyjechali Amerykanie. Rozdawali książeczki, których tytuł brzmiał: „Kukurydza rośliną przyszłości” - opowiada Piotr Pawlikowski. Wówczas już sam tytuł wzbudzał uśmiech gospodarzy, bo ciepłolubnej kukurydzy było znacznie mniej na polach. No i dwadzieścia lat później stało się to, o czym mówili wtedy Amerykanie. W Polsce uprawia się bardzo dużo kukurydzy, coraz więcej. To efekt także zmian klimatu.

Dr hab. inż. Paweł K. Bereś, prof. nadzw. z Instytutu Ochrony Roślin - PIB, Terenowej Stacji Doświadczalnej w Rzeszowie uważa, że w określeniu „kukurydza rośliną przyszłości” jest wiele mądrości, zważywszy jak w wielu branżach można wykorzystać plon tej rośliny (w ramce na str. 26 więcej na temat wykorzystania kukurydzy - przyp. red.)

Od świń po rośliny ciepłolubne

Tadeusz Szymańczak - zwany „mazowieckim królem kukurydzy”- jest wierny tej uprawie od około 35 lat. Wcześniej miał trzodę chlewną, owce, bydło, produkował też nasiona warzyw. Początkowo kukurydzę uprawiał m.in. ze względu na bydło, ponieważ potrzebował kiszonek.

Dlaczego później zdecydował się tylko na kukurydzę? - Na studiach tłumaczono nam, że warto postawić na specjalizację, bo zawęża koszty i poprawia organizację pracy - wyjaśnia Szymańczak, absolwent Wydziału Rolniczego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

Kukurydza zyskuje w Polsce na popularności.  Warto dobrać odpowiednie odmiany

Przyznaje, że tak wąska specjalizacja to także ryzyko, bo nigdy do końca nie można przewidzieć tego, co stanie się na światowych rynkach. - Na razie to ryzyko opłaciło się mojej rodzinie - twierdzi Tadeusz Szymańczak. - Co prawda kiedyś dochód z kukurydzy był większy - ostatnio wzrosły nie tylko przychody, ale jeszcze bardziej koszty produkcji - jednak wciąż jest ona na plusie.

Odmiana kukurydzy ma znaczenie

Prof. Bereś uważa, że obok pogody, pielęgnacji (w tym ochronie roślin) i stanowiska, o sukcesie w uprawie kukurydzy decyduje odpowiednia odmiana.

- Różnie źródła podają, ale uznaje się, że poprzez dobór odpowiedniej odmiany można nawet w 30-40 proc. wpłynąć na kształtowanie poziomu plonowania. Dzięki ogromnemu postępowi hodowlanemu, jaki nastąpił w ostatnich latach odmiany dostępne na rynku są coraz wydajniejsze pod kątem plonowania, ale także zróżnicowane pod kątem podatności na najważniejsze choroby i szkodniki. Reprezentują one również różne klasy wczesności, zatem mogą być uprawiane w różnych warunkach glebowo-klimatycznych. Na rynku dostępne są także odmiany słabiej reagujące na wiosenne chłody, ale także lepiej sobie radzące w warunkach suszy (o ile nie jest to zjawisko ekstremalne). Postęp hodowlany w odniesieniu do problemu deficytu wody wydaje się być kierunkiem przyszłościowym.

- Nie idę na „łatwiznę” i nie łatam dziur kukurydzą tam, gdzie coś mi nie wzejdzie - mówi rolnik z Pomorza. - Denerwuje mnie, iż niektórzy sieją kukurydzę nawet na piaskach licząc, że i tak da im dobry plon, a potem narzekają. Nie wiedzą, że susza i upały występują w naszym kraju coraz częściej?

- Kukurydzę można uprawiać na każdej glebie - uważa Szymańczak. - Oczywiście, na lepszej glebie będzie wyższy plon. Warto jednak zwrócić uwagę, że genetyka tak bardzo poszła do przodu, iż można dobrać odmiany cechujące się podwyższoną odpornością na okresowe niedobory wody.

Prof. Paweł Bereś: - W zależności od tego, w jakim kierunku uprawy kukurydzy specjalizuje się gospodarstwo, różnią się wymagania co do cech odmian dostępnych na rynku, chociaż czy to przy uprawie na ziarno, czy na kiszonkę/zielonkę liczy się zwłaszcza wysoki plon.

Naukowiec dodaje, że optymalną odmianę ziarnową powinny charakteryzować: wysokie plonowanie ziarna, odpowiednia wczesność (dostosowana do lokalnych warunków glebowo-klimatycznych), możliwość rozwoju roślin w niższych temperaturach w okresie wiosny, dojrzewanie ziarna w kolbie przy utrzymujących się zielonych liściach (cecha stay green), generatywny typ roślin, jak najmniejsza podatność na szkodniki i choroby, tolerancja na wyleganie, możliwie mała podatność na okresowe susze. W przypadku uprawy kukurydzy na cele młynarskie wybrana odmiana powinna być w typie szklistym (flint), a gdy potrzebny jest surowiec do produkcji skrobi bądź fermentacji to powinno to być ziarno mączyste, zwykle w typie dent.

Podkreśla, że u odmian kiszonkowych obok wysokiego plonowania ważny jest również duży udział kolb i wysoka koncentracja energii, odpowiednia wczesność pozwalająca uzyskać plon w różnych regionach uprawy kukurydzy, wysoka strawność nadziemnych części roślin, mała podatność na choroby i szkodniki.

Kukurydza zyskuje w Polsce na popularności.  Warto dobrać odpowiednie odmiany

- Dobra odmiana to klucz do sukcesu, zatem w różnych regionach kraju prowadzone są doświadczenia odmianowe przez poszczególne firmy, ale zwłaszcza w ramach PDO (Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego) - dodaje prof. Bereś. - Każda z odmian, która ma być wpisana do Krajowego Katalogu Odmian prowadzonego przez COBORU w Słupi Wielkiej musi przejść szczegółowe badania oceniające ich przydatność do uprawy w warunkach krajowych.

Tadeusz Szymańczak podkreśla, że bardzo ważne są nie tylko odmiany, ale i technologia uprawy. - Kukurydza jest jak kobieta, bo nie lubi konkurencji, zachwaszczenia. Pługi najlepiej oddać na złom, bo niszczą próchnicę glebową i są współodpowiedzialne za powstawanie piaskowych burz na polach - dodaje i zachęca do stosowania uprawy uproszczonej.

Kukurydza jest jak kobieta

Milion hektarów przekroczył areał upraw kukurydzy w Polsce już kilka lat temu. - Ta uprawa może zająć w naszym kraju nawet dwa miliony hektarów, ale po spełnieniu kilku warunków - mówi Tadeusz Szymańczak.

Jeden z nich dotyczy ograniczenia importu kukurydzy ze Wschodu, głównie z Ukrainy. - Nasi producenci muszą spełniać określone wymogi, wielu środków ochrony roślin nie mogą stosować, ale takich obostrzeń nie stosuje się wobec importowanego ziarna - mówi rzecznik Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych.

Kolejne to m.in. skuteczna walka z afrykańskim pomorem świń oraz umożliwienie większego eksportu polskiej kukurydzy. - To roślina przyszłości, ale wymaga troski - podsumowuje Tadeusz Szymańczak.

To Cię może też zainteresować

______________________
Agro Pomorska odcinek 68,

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kukurydza zyskuje w Polsce na popularności. Warto dobrać odpowiednie odmiany - Gazeta Pomorska