Kury chodziły luzem, więc przyjechała do nich policja

Lucyna Talaśka-Klich
Paweł Lacheta
Czytelniczka twierdzi, że do jej 20-stu kur przyjechała policja. Bo drób - w związku z zagrożeniem ptasią grypą - nie powinien biegać po podwórku.

 

- Dostałam od policji 50 złotych mandatu - mówi właścicielka kur z okolic Unisławia, która była zaskoczona karą. Twierdzi, że nie wiedziała, iż drób powinien pozostać w budynku. Asp. szt. Gabriela Andrzejczyk p.o. oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie wyjaśnia, że pod koniec stycznia policjanci z Posterunku Policji w Unisławiu zostali skierowani przez dyżurnego policji w Chełmnie do jednej z miejscowości w gminie Lisewo. : „Interwencja podjęta została na podstawie telefonicznego zgłoszenia osoby, o tym że kury chodzą luzem, a jest ptasia grypa. 

Przeczytaj też: Ptasia grypa w Kujawsko-Pomorskiem! Pojawił się pierwszy przypadek

 

Policjanci udali się pod wskazany adres. Potwierdzili, że znajduje się hodowla około 20 kur. Właścicielka drobiu trzymała je w szopie z przylegającym do niej ogrodzonym wybiegiem dla ptaków, gdzie są wypuszczane. Przez ogrodzenie  o wysokości ok. 1,20 m. kury wydostają się też poza wybieg. Podczas przeprowadzanej interwencji policjanci stwierdzili , że szopa z zagrodą znajduje się bardzo blisko skrzyżowania dróg publicznych, w tym jednej prowadzącej do autostrady o wzmożonym ruchu pojazdów i biegające poza ogrodzeniem kury stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Policjanci nałożyli na kobietę mandat karny kredytowy na kwotą 50 zł za wykroczenie z art. 77 kw, który mówi, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany. Kobieta przyjęła mandat.

W Kujawsko-Pomorskiem jest ok. 65 mln  szt. drobiu. 

 

W trakcie interwencji kobieta została pouczona przez policjantów o obowiązującym Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków ostrożności związanych z wystąpieniem ptasiej grypy, obligującym osoby utrzymujące drób do zgłaszania się do Powiatowego Lekarza Weterynarii w celu zgłoszenia hodowli i zapoznanie się z zasadami trzymania drobiu na czas zagrożenia. Pouczona również , że nieprzestrzeganie nakazów i zakazów zawartych w rozporządzeniu grozi karą pieniężną wymierzaną w drodze decyzji administracyjnej. (...) 

 

Inna Czytelniczka stwierdziła, że słyszała o tym, iż można drób wypuszczać na świeże powietrze, ale nie można go tam karmić, ani poić: - Czy to prawda? 

 

Lek. wet. Wojciech Młynarek z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Bydgoszczy wyjaśnia,” że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z  20 grudnia 2016 r. w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków ( Dz. U. z 2016 r. , poz. 2091 ) obowiązuje bezwzględny zakaz wypuszczania drobiu. 

 

Inspektor tłumaczy, że zakaz związany jest z możliwością zanieczyszczenia środowiska przez dzikie ptaki, co może skutkować ryzykiem zakażenia drobiu wirusem wysoce zjadliwej grypy ptaków. 

 

Lekarz przypomina

Główny Lekarz Weterynarii przypomina o konieczności stosowania przepisów zawartych w obowiązującym od 28 grudnia 2016 r. rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków związanych z występowaniem wysoce zjadliwej grypy ptaków (Dz.U. 2016, poz. 2091). Dodaje, że hodowcy drobiu powinni zachowywać szczególną ostrożność i stosować odpowiednie środki bioasekuracji minimalizujące ryzyko przeniesienia wirusa grypy ptaków do gospodarstwa, a szczególnie:

 

  1. Wstrzymać się od wypuszczania ptaków na wybieg i pozostawić je w budynkach, w których są utrzymywane;
  2. Zabezpieczyć paszę przed dostępem zwierząt dzikich;
  3. Nie karmić drobiu na zewnątrz budynków, w których drób jest utrzymywany;
  4. Stosować w gospodarstwie odzież i obuwie ochronne, po każdym kontakcie z drobiem lub dzikimi ptakami umyć ręce wodą z mydłem;
  5. Stosować maty dezynfekcyjne w wejściach i wyjściach z budynków w których utrzymywany jest drób. Przypomina o zgłaszaniu niezwłocznie do odpowiednich osób i instytucji (lekarz wet. prywatnej praktyki, pow. lekarz weterynarii, wójt/burmistrz/prezydent miasta) podejrzenia wystąpienia choroby zakaźnej drobiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kury chodziły luzem, więc przyjechała do nich policja - Gazeta Pomorska