Kurze łapki, kopyta, rybie głowy i żabie udka - te produkty to hity eksportowe

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Szereg produktów, które z punktu widzenia polskiego konsumenta nie znalazłyby zainteresowania, znajdują klientów w różnych częściach świata. Jako przykład można podać dzioby, kopyta, pióra, kurze łapki, rybie głowy. Na liście eksportowanych towarów są także np. żabie udka, ścięgna i kości
Szereg produktów, które z punktu widzenia polskiego konsumenta nie znalazłyby zainteresowania, znajdują klientów w różnych częściach świata. Jako przykład można podać dzioby, kopyta, pióra, kurze łapki, rybie głowy. Na liście eksportowanych towarów są także np. żabie udka, ścięgna i kości Andrzej Banas
Azjaci rozsmakowali się w łapkach drobiowych, które kupują m.in. w Polsce. Tymi upieczonymi w głębokim tłuszczu, zajadają się np. w kinach, tak jak Europejczycy popcornem. Lubią też chrząstki, stópki i głowy wieprzowe. Zyskują na tym nasi eksporterzy.

- Do krajów azjatyckich eksportujemy z Polski między innymi żołądki, głowy i stópki wieprzowe, a nawet chrząstki z których Azjaci przygotowują wywary - mówi Andrzej Skiba, właściciel Zakładów Mięsnych Skiba w Chojnicach.

Polska jest europejskim liderem w produkcji malin oraz piątym producentem tych owoców na świecie

Dodaje, że eksport tych elementów, którymi polscy konsumenci są mniej zainteresowani, jest dla zakładów przetwórczych bardzo korzystny.

Kacze łapki jak chipsy

- Jeszcze kilkanaście lat temu martwiliśmy się kosztami utylizacji na przykład drobiowych łapek, które teraz chętnie kupują Azjaci - mówi Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. - Po usmażeniu w głębokim tłuszczu są ich przysmakiem, który chętnie jedzą na przykład w kinach (tak jak my popcorn). Upieczone kacze łapki są pakowane próżniowo i sprzedawane niczym chipsy.

Prezes Lisiecki zauważa, że kiedyś firmy transportujące towar do Europy (głównie z Chin), miały załadunek czasami tylko w jedną stronę. Dziś wracając do Azji zabierają np. elementy drobiowe, które na Dalekim Wschodzie są przysmakiem, a u nas raczej niedoceniane przez konsumentów lub są kupowane dla psów czy kotów.

Mamy co eksportować

Warto zauważyć, że Polska jest liderem mięsa drobiowego w Unii Europejskiej, więc mamy co eksportować.

- Udział sprzedaży zagranicznej artykułów rolno-spożywczych w całym eksporcie wzrósł do 14,3 proc. - komentuje Marcin Wroński, zastępca Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - W poprzednim roku ich wartość wyniosła 34 mld euro, wszystko wskazuje na to, że obecny rok będzie jeszcze lepszy. W mojej ocenie wartość eksportu artykułów rolno-spożywczych może przekroczyć 36 mld euro.

Wroński podkreśla, że niezmienne najwięcej sprzedajemy mięsa i jego przetworów, żywca, zbóż, mleka, tytoniu i ryb.

Duży popyt na polskie produkty

Jak wynika z informacji KOWR od stycznia do października 2021 r. sprzedaż towarów rolno-spożywczych za granicę osiągnęła 30,5 mld euro (138,8 mld zł), o 6,7% więcej niż rok wcześniej.

To też może Cię zainteresować

Zdaniem ekspertów z KOWR, wzrost eksportu „(...)był wynikiem znoszenia ograniczeń w handlu międzynarodowym po lockdownie w pierwszej połowie roku, rosnącej aktywności gospodarczej polskich przedsiębiorców, dobrego przygotowania krajowych firm do funkcjonowania w warunkach pandemii oraz utrzymującego się popytu na polskie produkty. Konkurencyjność cenową polskich produktów rolno-spożywczych wspierał korzystny dla eksporterów kurs złotego względem euro. Dobre wyniki eksportu były również wynikiem gospodarczego odbicia, szczególnie w krajach będących głównymi partnerami handlowymi Polski.(...)”

Kopyta przekraczają granice

- Gdy zagłębimy się w strukturę eksportu to możemy znaleźć szereg produktów, które z punktu widzenia polskiego konsumenta nie znalazłyby zainteresowania, natomiast znajdują klientów w różnych częściach świata - dodaje Marcin Wroński. - Jako przykład można podać dzioby, kopyta, pióra, kurze łapki, rybie głowy.

Na liście eksportowanych towarów są także np. żabie udka, ścięgna i kości.

To też może Cię zainteresować

Eksporterzy zauważają, że o ile ich klienci z Azji kierują się nie tylko popytem, ale i gustami kulinarnymi mieszkańców danego kraju, to w przypadku państw afrykańskich istotniejsza jest niska cena. Dlatego w tamtym kierunku jadą np. tańsze elementy wieprzowe, kości.

Z kolei w eksporcie jabłek kiedyś bardziej były widoczne zróżnicowane gusta konsumentów w różnych częściach świata.
- Dziś na całym świecie najlepiej sprzedają się podobnie smakujące i wyglądające jabłka (ostatnio najpopularniejsza jest paskowana gala) - twierdzi Wojciech Klimkiewicz, sadownik z Wtelna (pow. bydgoski) . - Wyjątek stanowi Anglia. Tam nie lubią dużych owoców, wolą jabłka średniej wielkości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kurze łapki, kopyta, rybie głowy i żabie udka - te produkty to hity eksportowe - Gazeta Pomorska