Mała retencja i melioracja to nie wszystko. W Polsce trwale zagrożonych suszą jest 35% gruntów ornych

Oprac. AGW
pixbay.com/alkemade
Prawie 70% powierzchni użytków zielonych w Polsce znajduje się na obszarach z deficytem wody. Susze i powodzie będą w kolejnych latach jednymi z najpoważniejszych zagrożeń dla rolnictwa i obszarów wiejskich, wskazuje Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej na podstawie raportu przygotowanego na jej zlecenie - "Analiza kształtowania i wykorzystania zasobów wodnych dla celów rolnictwa i obszarów wiejskich".

W ostatnich 20 latach w Polsce nie zaszły znaczące zmiany w strukturze poboru wody, to jeden z wniosków płynących z raportu. Od 2000 roku o 9% zmniejszyła się ilość wody pobieranej na potrzeby gospodarki narodowej oraz ludności. Jednak nauczyliśmy się - przynajmniej w pewnym stopniu - oszczędzać wodę?

Do czego wykorzystujemy w Polsce wodę?

  • około 70% wody pobiera się na potrzeby przemysłu,
  • 20% gospodarki komunalnej
  • ok. 10% do nawodnień w rolnictwie, leśnictwie oraz do napełniania i uzupełniania stawów rybnych.

Jednak to nie woda pobierana jest podstawą funkcjonowania rolnictwa. "Rzeczywiste zużycie wody dla potrzeb rolnictwa jest znacznie większe. Statystyki nie zawierają bowiem wody zużywanej w produkcji rolnej w całym okresie wegetacji z uwzględnieniem wody pochodzącej z opadów atmosferycznych oraz wody ze źródeł nieewidencjonowanych".

Autorzy raportu wskazują, że na potrzeby rolnictwa w Polsce zużywane jest rocznie ok. 51,4 mld m3 wody, czyli ponad 88% całkowitych zasobów wodnych kraju. Aż 75% z nich stanowi natomiast tzw. ślad wodny, czyli woda z opadów atmosferycznych oddawanych przez rośliny z powrotem do atmosfery.

– Powyższe dane dają nam jasny obraz sytuacji, w której rolnictwo w największym stopniu korzysta z opadów atmosferycznych - wyjaśnia Krzysztof Podhajski, prezes zarządu Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej. - Tym samym zmiany klimatyczne i susze, nie tylko powiększają straty w zbiorach oraz hodowlach, a w konsekwencji wpływają na wzrost cen żywności, ale są również przyczyną pogarszających się warunków życia mieszkańców wsi.

Co stanie się z Polskim rolnictwem, jeśli nie zaczniemy zatrzymywać wody?

Tu pojawiają się procentowe wskazania. Skutkiem będzie na przykład spadek przeciętnych plonów i produkcji mleka nawet o 6% w przypadku jednorocznej suszy. Jeśli susza wystąpi przez kilka kolejnych lat – pojawi się konieczność ograniczenia zużycia zbóż w krajowej produkcji nawet o 12% na przestrzeni najbliższych 15 lat.

Aby do tego nie doszło, konieczne jest stworzenie efektywnego systemu gospodarowania wodami na obszarach wiejskich. Obecnie są to m.in. przestarzałe i zaniedbane systemy melioracyjne z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. A potrzebne są nowe rozwiązania.

Mała retencja, melioracje i nawodnienia sposobem na suszę

Jak wynika z opracowania przygotowanego na zlecenie Fundacji EFRWP przez Zespół Rzeczoznawców Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych – Terenowa Grupa Rzeczoznawców w Warszawie w 2020 roku, system gospodarowania wodami powinien opierać się na 3 elementach:

  • rozwoju małej retencji i małych zbiorników wodnych,
  • poprawieniu wydajności istniejącej melioracji
  • wykorzystaniu wód gruntowych.

– Obecnie w Polsce znajduje się około 100 dużych zbiorników wodnych oraz ponad 32 tys. obiektów małej retencji, w tym małych zbiorników wodnych o pojemności poniżej 5 mln m3 - mówi Mateusz Balcerowicz, koordynator opracowania. - Pozwalają one zatrzymać w sumie około 7% średniego rocznego odpływu wody z obszaru Polski. To zbyt mało, aby racjonalnie gospodarować zasobami wodnymi i znacząco ograniczać ryzyko powodzi, a tym bardziej walczyć z suszą.

Według autorów raportu najskuteczniejszym narzędziem w ramach gospodarki wodnej do walki z suszą w rolnictwie jest budowa obiektów tzw. małej retencji, czyli magazynowanie wody w środowisku na potrzeby lokalne, a także budowa małych zbiorników wodnych, w tym oczek wodnych, podpiętrzanie jezior oraz odtwarzanie zdolności retencyjnej w miejscu, gdzie mamy do czynienia ze spadkami wody.

Mateusz Balcerowicz: Tego typu inicjatywy są zdecydowanie łatwiejsze i szybsze w realizacji niż proces inwestycyjny dużych budowli regulacyjnych i zbiorników wodnych. Nie niosą za sobą również tak dużego ryzyka sprzeciwu okolicznych mieszkańców. Tworzenie małej retencji i zatrzymywanie wody w skali lokalnej może pomoc w poprawie i zwiększeniu stanu zasobów wodnych na danym terenie – opóźnić ich odpływ oraz podnieść poziom wód gruntowych. Dlatego też budowa małych zbiorników na obszarach wiejskich powinna uzyskać szerokie i różnorodne wsparcie, zarówno finansowe, jak i organizacyjne. Zapewnienie wody jest pierwszym krokiem w kierunku zwalczania skutków suszy w rolnictwie. Następny to już budowa odpowiedniej infrastruktury wodnej umożliwiającej pobór retencjonowanej wody oraz dostarczenie jej tam, gdzie jest potrzebna.

Rola melioracji w zabezpieczeniu terenów wiejskich przed niedoborem wody - na nią również wskazują autorzy raportu Wymieniana jest przez nich poprawa stanu technicznego i inwestycje w melioracje wodne, które oprócz wparcia produkcji rolniczej, chronią przed powodzią oraz są istotnym elementem ochrony środowiska i ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Jednak większość istniejących systemów melioracyjnych wymaga modernizacji i rozbudowy – obecnie jest ona utrzymywana na powierzchni ok. 3 mln ha użytków rolnych, tj. na ok. 47% zmeliorowanej powierzchni w kraju.

Mała retencja i melioracja to nie wszystko. Narzędziem w walce z suszą w rolnictwie jest również dostarczenie roślinom wody za pomocą urządzeń nawadniających, opartych np. o wody podziemne, których zasoby w kraju są na dobrym poziomie. W krajach Unii Europejskiej udział powierzchni wyposażonej w systemy nawadniające w stosunku do powierzchni użytków rolnych wynosi średnio 9,1%, w Polsce jest to jedynie 1,9%.

Narzędzia, które pomogą polskiemu rolnictwu dostosować się do zmian klimatu i poradzić sobie z coraz częściej występującymi suszami:

  • powstrzymanie dewastacji istniejącej infrastruktury wodnej,
  • nowe inwestycje w systemy melioracyjne i obiekty małej retencji
  • stworzenie lepszych warunków do łatwiejszego utrzymania ich w dobry

Źródło: raport "Analiza kształtowania i wykorzystania zasobów wodnych dla celów rolnictwa i obszarów wiejskich" opracowany na zlecenie Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej”, przez Zespół Rzeczoznawców Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych – Terenowa Grupa Rzeczoznawców w Warszawie w 2020 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mała retencja i melioracja to nie wszystko. W Polsce trwale zagrożonych suszą jest 35% gruntów ornych - Gazeta Pomorska