Wyjątkowo ciepła jesień sprawiła, że mieliśmy piękne wschody ozimin - mówi Mariusz Cylwik, zastępca dyrektora Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
I, jak zauważa, nawet jeśli ktoś posiał później zboża ozime, to zdążyły one osiągnąć optymalną wielkość przed zimą.
Potwierdza to Andrzej Brzozowski, właściciel gospodarstwa rolnego w Parcewie.
- Ta pogoda sprzyjała oziminom - mówi. - W tym roku siewy były opóźnione z powodu suszy, ale zboża zdążyły pięknie wyrosnąć.
Ładnie wyrósł też rzepak. Choć jak podkreśla właściciel gospodarstwa w Parcewie, jeśli rzepak rozwinie się za bardzo, wówczas jest mniej odporny na niskie temperatury. A 12 - 13 stopni Celsjusza, to zbyt wysoka temperatura jak na tę porę roku.
Czytaj też: Ziemniaki znowu są drogie. I znowu winna susza
- Dla roślin byłoby najlepiej, gdyby powoli się ochładzało - mówi Andrzej Brzozowski. - Wówczas by się one hartowały, przygotowywały do snu zimowego.
Wyjątkowo ciepłą jesienią nie martwią się sadownicy. Jak mówi Robert Backiel z Łysek, sady wyglądają normalnie. Problem byłby wówczas, gdyby pogoda zaczęła "wariować" na przedwiośniu. Wówczas drzewka mogłyby wcześniej zbudzić się, wypuścić pąki.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?