- Mąż to wielbiciel zwierząt i zaraz się boćkiem zaopiekował - śmieje się Zofia Cebula. - Tu obok mamy od wielu lat gniazdo bocianów i w tym roku cztery młode uczyły się latać, widać jeden uderzył w druty i uszkodził sobie skrzydło - zastanawia się kobieta.
Gospodarz zaniósł bociana na podwórko, napoił, a żona nakarmiła pasztetem. Zrobił też prowizoryczną zagrodę, a przy okazji nadał imię swojemu podopiecznemu: Wojtek
Gospodarz zaniósł bociana na podwórko, napoił, a żona nakarmiła pasztetem. Zrobił też prowizoryczną zagrodę, a przy okazji nadał imię swojemu podopiecznemu: Wojtek. Przez kolejne dwa dni ptak stracił jednak apetyt i osowiały leżał na boku. Gospodarze obawiając się o jego życie powiadomili panią sołtys, a ta w poniedziałek rano zatelefonowała do wójta.
- Od razu wysłałem na miejsce pracownicę referatu gospodarki komunalnej, żeby zajęła się bocianem - informuje Jerzy Stankiewicz, wójt gminy Maków.
Agnieszka Placek pracuje w makowskim urzędzie gminy zaledwie od roku i było to dla niej nowe wyzwanie. Przede wszystkim pojechała do gospodarzy i nakarmiła Wojtka, a potem zajęła się organizacją pomocy dla rannego ptaka, który po dwóch dniach w upale wyraźnie opadł z sił. Nie chodził, tylko leżał.
Gmina Maków nie ma swojego schroniska dla zwierząt, bezpańskie psy trafiają do schroniska w Skierniewicach. Tam jednak nie ma warunków, by można było odstawić rannego bociana.
- Skontaktowałam się więc z Leśnym Ośrodkiem Edukacji w Kole niedaleko Sulejowa, który posiada status Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt. Jak się dowiedziałam, ze względu na te upały nie ma dnia, by z jakiejś łódzkiej gminy nie trafiały do nich ranne młode bociany - mówi Agnieszka Placek.
Nim jednak można było zawieźć Wojtka do ośrodka przy Zalewie Sulejowskim, musiał trafić do lecznicy na konsultacje. Z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt skierowano makowską urzędniczkę do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie jeszcze tego samego dnia trafił Wojtek.
- W klatce przewieźliśmy go samochodem, zachowywał się bardzo spokojnie i grzecznie. W Piotrkowie zbadał go lekarz i stwierdził, że ma uszkodzone prawe skrzydło. Myślę, że wszystko będzie dobrze - wzdycha urzędniczka.
Wojtek przebywa teraz w Leśnym Ośrodku Edukacji Nadleśnictwa Piotrków w Kole. Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt powstał tu 2005 roku i tworzy integralną częścią edukacyjną ośrodka. Co roku trafia tam blisko 180 dzikich zwierząt z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. Dla potrzeb edukacji leśnej utrzymywane są zwierzęta domowe oraz dzikie, których stan nie pozwala na wypuszczenie na wolność, a które stanowią żywą „pomoc dydaktyczną” dla licznych gości. Szacuje się, iż z Leśnej Osady Edukacyjnej korzysta rocznie co najmniej 2,7 tys. osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?